Jak podaje portal niezalezna.pl, polityk z Konstantynowa Łódzkiego miał pijany leżeć na chodniku przed restauracją, z której wcześniej został wyrzucony.
Prawicowy portal podaje:
Dzisiaj nad ranem warszawscy policjanci znaleźli leżącego na chodniku mężczyznę. Był pijany w sztok. Okazał się nim Andrzej B., czyli były minister w rządzie Donalda Tuska. Co ciekawe, od sportu. Chyba jednak nie o takie treningi chodziło.
Łatwo domyślić się, że chodzi o Andrzeja B., byłego szefa Platformy Obywatelskiej w regionie łódzkim.
REKLAMA
Platforma stacza się na bruk
Jeśli uważasz, że Platforma stacza się na bruk, bo jakiś były poseł i minister się upił, to ja uważam, że wszyscy członkowie PiS biją swoje żony. Oczywiście też na przykładzie jednego posła i to aktualnego, nie byłego.
Wstyd, koledzy zostawili kolegę na pastwę losu?
Andrzej tez człowiek napic sie musi!a ze jak kazdemu z nas w życiu pewnie zdarzył sie taki wyczyn tyle ze o nas nikt nie pisze a o znanych bardziej jak to Polski naród zeby tylko skompromitować upokorzyć brudy wywlec na wierzch… ze niby tacy zgorszeni jesteśmy ze nie wypada-nie wypada bo co? W pracy był?w kosciele? Poprostu dobrze sie bawił i zaniemógł (Kazdemu sie zdarzyc moze !!!
Wstyd. Jako mieszkanka Konstantynowa Łódzkiego, znająca Pana Biernata z od lat 90tych głównie poprzez jego działalność szkolno-pedagogiczną, jest mi niezmiernie wstyd, gdyż człowiek z taką pozycją powinien dawać przykład i trzymać fason.
Drogi autorze poproszę o link do źródła tych informacji.
porozmawiajmy o wybrykach pewnego gościa, który kiedyś nad stawami w Konstantynowie Łódzkim popijanemu zrobił rozróbę na tamtym parkingu, nawet zabrano mu prawo jazdy, ale dziwnie szybko je odzyskał. Kto to był? Są świadkowie więc można wrócić do tej sprawy