Właściciel piekarni z ulicy Orzechowej w Pabianicach poskarżył się w internecie na dwóch sąsiadów i sąd. Chodzi o wyrok zakazujący używania pieca.
O sporze sąsiedzkim informowaliśmy już kilkukrotnie, a pierwsze teksty pojawiły się już w 2020 roku.
– Sprawa trafiła do sądu i sąd stwierdził, że piekarnię zamykamy, bo sąsiadowi wpadła sadza do samochodu na fotel i piesek ma łapki brudne – mówi w nagraniu właściciel piekarni.
Jak udało nam się ustalić, sąd nie zamknął piekarni, a jedynie zakazał używania tego konkretnego pieca. Wiemy również, że właściciel piekarni ani razu nie stawił się w sądzie pierwszej instancji.
Wcześniej piec opalany był węglem, teraz opalany jest drzewem. Jak twierdzi właściciel, opierając się na ekspertyzach przygotowanych przez wynajęte firmy, piec nie emituje już zanieczyszczeń.
– Nie wiem czy to wystarczy i czy ostatecznie nie będę musiał zamknąć piekarni – żali się pabianiczanin.
Wyrok jednak już zapadł i zmiana sposobu opalania tego konkretnego pieca nic nie zmienia, a każde jego użycie jest łamaniem postanowienia sądu. Stąd kara 5 złotych, a której mowa w nagraniu.
Filmik spotkał się z ogromnym odzewem w siedzi. Nagrania pojawiły się na Tik Toku czy You Tube i wygenerowały setki komentarzy wspierających piekarza.
Sprawę pierwszy raz opisywaliśmy w lipcu 2020 roku. Wtedy okoliczni mieszkańcy byli na etapie przygotowywania petycji do wydziału ochrony środowiska w starostwie powiatowym. W chwili pisania artykułu pod petycją podpisało się 27 osób z okolicznych ulic. Nie jest więc tak, że sposób użytkowania pieca przeszkadzał jedynie dwóm sąsiadom.

jeden palił styropianem to mu się komin stopił w tamtym roku jakoś…
No kominiarza wina bo wyczyścił i poszło. W każdym kominie tak jest głupki
co za problem nie bedą piec chleba To niedługo sąsiad bedzie robale jadł Tusk mu to załatwi
Tobie załatwił?
nie tobie
Straszny bezczel z niego. Teksty w filmie poniżej krytyki. Wcale mi go nie żal
Zawsze powtarzam że każdy komin trzeba czyścić co najmniej 3x w tygodniu
Proszę zakazać wszystkim ludziom, którzy mieszkają na ulicy Karniszewickiej i w okolicach tej ulicy zakazać palić węglem i drzewem. Przyczepiliście się do jednego piekarza a tam cała okolica jest zakopcona i zasmrodzona od dymu z pieców! Tam nie ma czym oddychać a to na pewno nie jest wina tylko jednego komina z piekarni!
To dzwoń do straży miejskiej, od tego są aby sprawdzać czym ludzie palą w piecach , bo jeżeli tylko węglem czy drewnem to zawsze tak było, pozostaje wymienić piece w domach.
Tylko jest jeden problem , jak się robi ciemno to straż miejska już nie pracuje.
Cała Karniszewicka i boczne uliczki od wczesnej jesieni do późnej wiosny śmierdzi niemiłosiernie, ciężko z psem wyjść na spacer. Co nie zmienia faktu że piekarnia też smrodziła od lat, szkoda tylko że straż miejska jest tak mało wydajna – co cwańsi sąsiedzi pakują syf do pieca po 22.
Zastanawiam się czy społeczeństwo już tak nisko upadło.. Sądzę że ludziom lepiej smakuje pieczywo z dyskontu dla ubogich, które nie ma wartości odżywczych, które jest głęboko mrożone i trwałość rok… A jak funkcjonuje piekarnia GSCH..Pan piekarz powinien się nie przejmować tymi co nie znają rzemiosła piekarniczego.. 💕
To, że ty jesteś w stanie poświęcić dla chleba swoje płuca i czystość tarasu, podwórka, okien, samochodu i wszystkiego w pobliżu tej piekarni, to twój wybór – sąsiedzi wybrali inaczej, np. możliwość wywieszenia prania na podwórku. Mnie pieczywo z „dyskontów dla ubogich” smakuje lepiej niż te chleby na zakwasach, które następnego dnia zmieniają się w glinę nie do jedzenia.
Jak jesteś ubogi w umysł, to jedz odmrażane „z Lidla i biedronki.
Moja sprawa, co jem. Jak jesteś ubogi w umysł, to tego nie rozumiesz. Może niech sobie jeszcze chłop szambo na ulice pompuje – byle chlebek ci smakował.
A tak swoją drogą, nie powtarzaj tych mitów, jakoby żywność mrożona czy głęboko mrożona była jakąś katastrofą dla organizmu. Już dawno udowodniono, że, np. mrożone warzywa nie tracą swych wartości poprzez mrożenie. Zapewne codziennie zjadasz kilogramy przetwarzanej tak czy inaczej żywności, ale że chlebek kupujesz z wyższej półki (głównie cenowej), to wydaje ci się, że taki zdrowy jesteś?
w punkt
Znajdżmy różnicę…. kupowanie pieczywa z dyskontu, czy wdychanie latami zanieczyszczeń, które niszczą zdrowie…..
Zmienił sposób opalania na gaz i nie może używać pieca. No sorry ale w tym układzie to już nie jest ten sam piec, instalacja jest zmodernizowana i przed nałożeniem kary należałoby sprawdzić czy instalacja spełnia normy. Jak zawsze urzędnik Bogiem a przedsiębiorca jest żeby go dymać.
Oczywiście pan nie jest święty ale ani on założył tą piekarnię, pewne instalacje mają już swoje lata i wymagają dopasowania do współczesnych realiów, co pan zrobił i w podziękowaniu za to dostał karę. Smutne
Na jaki gaz?
Już znalazłem skąd to wziąłem. Na FB epainfo jest komentarz byłego pracownika odnośnie instalacji gazu używanej latem.
„Wcześniej piec opalany był węglem, teraz opalany jest drzewem.”. Gdzie masz tu gaz?
Film obejrzyj od pana.
Ekologia Europy… Będziemy jeść pieczywo z dyskontu dla ubogich, głęboko mrożone i trwałość rok…A zawód piekarz zginie w odmętach odchlani… 😭😭
Skończ waść pie***yć. Jak chłop chce mieć piekarnię to niech ją sobie otworzy gdzieś na uboczu, np. na działce obok Olmatu na Karniszewickiej. To żadna nowość, że w gęstej zabudowie wiele interesów nie przechodzi, bo utrudniają życie, np. klub nocny czy sala bankietowa. Niby wszyscy wkoło palą czymś w piecu, ale to właśnie z piekarni się syfi. Proste.
Kup mu ta działkę. Stref przemysłowych jest tak mało, a działki w nich tak absurdalnie drogie że prowadzący mała działalność całe życie będzie pracował na tą działkę.
skąd się takie owce biorą?
Niestety, ktoś cię spłodził, a ktoś urodził. I w dodatku ukryli przed tobą jak się dzieci robi. Widocznie zauważyli, że zrobili błąd i nie chcieli, żebyś się dalej rozmnażał.
Być może łapki pieska ma dla właściciela większą wagę niż piekarnia dla piekarza. A wszechobecny zapach chleba i sądzę mogą się znudzić. Pozdrawiam pieska.
Ja wylewałem zawsze szambo na ulicę, przed domem, a teraz mi się dwóch obok wprowadziło i smród im przeszkadza. Przecież ja tam pierwszy mieszkałem.
:)))))
DREWNEM!! W piecu pali się drewno a nie drzewo? Jak dziennikarz może takie babole robić. Piec opalany drzewem nosz qrwa mać
Przepraszam, akurat na tych zajęciach na studiach, gdzie omawiano czym pali się w piecu, byłem chory.
To nie chodzi o to czym pali się w piecu a zasady języka polskiego. Drzewo to jest organizm żywy (jak jeszcze rośnie), a drewnem staje się po ścięciu – wtedy to jest rzecz martwa.
Czy słyszałeś kiedyś o deskach drzewnianych?
A słyszałeś kiedyś o kolokwializmach? Setki osób mówi, że tankuje ropę. Czy faktycznie tankują ropę? Nie ma to jak czepiać się głupot, ale rozumie, że to kwestia dowartościowania się. Tak masz rację jesteś mądrzejszy ode mnie. Miłego dnia.
Widzę, że to nie ja się chcę dowartościować. Moja odpowiedź dotyczyła idiotycznej odpowiedzi na zwrócona przez kogoś uwagę.
A wystarczyło odpisać mojemu przedmówcy, że faktycznie językowo to błąd ale potocznie czasem się tam mówi (choć to dalej jest błędne określenie).
A poza tym błąd językowy nigdy nie był kolokwializmem.
Ktoś kto pisze do prasy powinien posługiwać się poprawnym językiem.
Aż tyle i tylko tyle.
Powtarzam jesteś mądrzejszy i prasa na pewno na tym cierpi, że Ciebie w niej nie ma 🙂
Dzisiejsza prasa już nie cierpi z tego powodu. A jak ja pracowałem w tej branży to słowo „redaktor” czy „dziennikarz” miało inny wydźwięk. Dzieli nas od siebie sporo lat… pokolenie albo może odrobina więcej nawet. Więc nie ma co mi ubliżać w zawoalowanych słowach.
Błąd językowy jest błędem, a że ludzie czasem się mylą… no cóż: wystarczy się przyznać do pomyłki i najczęściej jest „po sprawie”.
Zresztą nie ważne – ani to moja piekarnia, ani moje drewno.
POZDRAWIAM i życzę samych pochlebnych komentarzy.
Przecież się przyznałem… ale to nie wystarczyło. Musiałeś zdeprecjonować moją pracę, całe moje 20-letnie doświadczenie sprowadziłeś do pomyłki, która tak naprawdę nie ma żadnego znaczenia. Jeśli choć przez chwilę poczułeś się lepiej, to enjoy.
Nie wymyślaj komuś od mądrali tylko powinieneś się ukorzyć,posypać głowę popiołem i przyznać do błędu,a to rzecz ludzka. Twoja buta, brak krytycznego spojrzenia na siebie napewno w krótce Cię zgubi. Pamiętaj: pycha kroczy przed upadkiem!
Przeczytałem Twoje inwektywy do mnie w innych komentarzach, nie publikuje takich wyzwisk na portalu, ale zgadzam się. Masz racje. Miłego dnia i smacznej kawusi 🙂
Takie coś pisze ktoś, kto zrobił dwa orty i zapomniał pary przecinków.
eee tam drewniana to jest judyta z pod dwójki!
:)))))))))
Taka różnica jak między jazdą samochodem a autem.
Czepiasz się Pan, sam Pan Piekarz wszak powiedział ze: „wypieka na drzewie” (sic! Sprawdzcie!) Szkoda ze tego nie pokazał na filmie, akrobata jeden.
Nie każdy dziennikarz jest dyplomowanym rolnikiem
Jaki dziennikarz takie babole
Jaki dziennikarz tacy czytelnicy 🙂
Takie sprawy zaczynają się zwyczajowo od rozmowy, proszenia o refleksje potem skarg ale pan „piekarz” miał widocznie ludzi w nosie. Sprawa trafiła do sądu i tu też wykazał się arogancją. Przynajmniej tak wynika z artykułu. A teraz płacze na tik toku🤣. Po co wynajmować firmę do badań trzeba było poprosić o kontrolę WIOŚ, było by za darmo i rzetelnie, no ale jak coś jest na rzeczy to wiadomo.😏 Ps. Gość nie odróżnia drzewa od drewna.🤯
Teraz to będzia miał za darmo, WIOŚ, Sanepid, PIP i wszystkie inne możliwe kontrolę.
Nie rozumiem takich ludzi, wie że ma problemy z piecem i zanieczyszcza okolicę, to zamiast dogadać się z sąsiadami, założyć filtry, to idzie na udry z sąsiadami.
No to po piekarni, właściciel może szukać nowego zajęcia.
Głupio zrobił z tym filmem, teraz mogą być większe kłopoty niż tylko pięć.
Proponuję sąsiadkom napisać do uwagi, jak to piekarz manipuluje i fałszuje fakty.
Przyjadą i przedstawią wszystko jak to wygląda z obu stron.
Sprawdzą opinie rzeczoznawców, wysłuchają sądu, itd.
Wtedy poznamy prawdę o piekarzu a przy okazji wyjdą inne rzeczy, może żona się czegoś ciekawego dowiedzieć.
Ani razu nie pokazał się w sądzie na rozprawie.
Trzeba było tam dochodzić swoich racji , a nie płakać w internecie.
powinien wypiekać chleb ogrzewając go pompom ciepła!
Piec może być opalany drewnem. Nie drzewem. Korepetycje z polskiego autorowi polecam.
Cała Karniszewicka mówiła o tym, że piekarnia brudzi sadzą i nic sobie z tego nie robi. Może poprzedni sąsiedzi to akceptowali „bo piekarnia jest od dawna”, może nie potrafili nic z tym zrobić, ale z tego co wiem tak nie było. Teraz trafił Pan na ludzi, którzy chcą w dzielnicy mieszkalnej po prostu normalnie mieszkać i zaczął udawać poszkodowanego. Nie jest Pana winą, że ktoś kiedyś zezwolił na uruchomienie piekarni w tym miejscu. Ale musi mieć Pan świadomość, że jest to duże osiedle MIESZKALNE domów jednorodzinnych. W takim wypadku podchodzi sie jak człowiek i modernizuje wyposażenie tak żeby było zgodne… Czytaj więcej »
Skąd wiadomo że ta sadza poszła z jego komina? W okolicy nie ma innych czynnych? 🤣
To było w lato, nikt nie włącza wtedy pieca do grzania w domu.
Ludzie spalają latem śmieci by ogrzać ciepłą wodę w kranach. Kto mieszka na wsiach ten wie 😉
Jasne, Jach myje się w zimnej 😆😆😆
Uważam , że wszelka działalność , która emituje zanieczyszczenia , pyły , hałas itp. powinna odbywać sie w strefach inwestycyjnych, gdzie można działać 24/7 , ponieważ nie ma tam zabudowań jedno i wielorodzinnych ( niestety ceny za m2 ziemi w takich strefach 5-7 krotnie wyższe ). Myślę , że w tym konkretnym przypadku chodzi jeszcze o jakiś poranny hałas , który emituje firma – przesuwanie skrzynek , załadunek pieczywa odpalanie aut , rozmowy kierowców itp. , ponieważ wszyscy chcemy raniutko kupić świeże pieczywko a ktoś to musi w nocy je upiec i wcześnie rano porozwozić po sklepach. Wiem , że… Czytaj więcej »
Ja jak wchodzę na jakiś teren to sprawdzam, czy obok nie wybuduje się składowisko śmieci. Więc on wchodząc na teren powinien sprawdzić, czy obok nie wybudują się dziesiątki domów. Ale jeśli otwierał to 40 lat temu, za komuny, to nie musiał się z nikim liczyć, bo wystarczyły znajomości. Czasy się zmieniły, a prawdopodobnie syn został dalej w komunie. W dodatku chamski i bezczelny.
Z innego artykułu wynika, że co najmniej 27 gospodarstw podpisało petycję o modernizację sposobu spalania, ale on miał to w głębokim poważaniu.
zamknąć wszystko, zakazać wszystkiego i będzie spokój. Chlebek z biedronki wytrzymuje 2tygodnie
🙂
Każdy umie rozpylić sadzę na swoim tarasie i upierniczyć pranie i okna. Z elewacją trudniej 🙂
Proponuję uruchomić detektywa R.
Pan piekarz nie pali już węglem, pali DREWNEM, które ma więcej substancji smolistych, żywicy, itp. Problemem też nie jest opał, a sama konstrukcja pieca, który ma zbyt niską temperaturę – wtedy część opał odparowuje (smoły) zamiast się spalać i skrapla się na zimnym powietrzu w postaci sadzy. Jeśli komuś nie pasuje że Unia zakazuje takich zabaw, zapraszam na Białoruś, tam wolno palić wszystkim i możesz najwyżej osobiście nakopać sąsiadowi do życi.
Kocham chleb i kocham nasz język ojczysty, chleb piszemy przez ch a palimy ( w piecu, ognisko ) drewnem. Nie uczmy młodzieży kalać jezyk polski.Pozdrawiam.
taki komin to watykanie używają jak wybierają papieża a nie codziennie do palenia w piecu matko jakie średniowiecze
Proponuję niech opala drewnem a nie drzewem jak waszym artykule i będzie lepiej.
Nie mógłby ten piekarz chodzić i sprzątać tego syfu? Wtedy nikomu by nie przeszkadzało, że używa takiego pieca.
Ludzie mają wszelkie możliwe udogodnienia,wiedzę i informacje podane na tacy.Dlaczego taki problem z podejmowaniem właściwych decyzji.Ciągle chcą więcej co wcale nie pezekłada się na jakość życia.
Niezłe fury stoją przy tej „piekarni”…
A może ten „chlebowy Liroy” ma specjalną mąkę i biznes dobrze się kręci?
Zamknij chłopie piekarnie niech wierdal.ją gówna z marketu co będziesz się szarpał z debilami
Piekarnia piekarnią, ale na Zatorzu jest jeszcze kurzelnia, która smrodzi, i stolarnia, i niejeden mechanik samochodowy… Piekarz chyba otworzył puszkę pandory! 😀
Pandora nie mieszka na Zatorzu
To po co się wprowadzali do kupionych domów skoro wiedzieli że obok funkcjonuje piekarnia, która wypieka wspaniałe pieczywo Podejrzewam,że to zwykła zawiść Sąsiadowi co ma pieska doradziłbym aby zakładał pieskowi skarpetki. To tak jak każdy z nas zakłada buty wychodząc na zewnątrz. Przypomina mi się skecz o mieszczuchu, który wybudował sobie daczę na wsi i miał pretensje do rolnika że mu śmierdzi. Płeta tej kuriozalnej sytuacji skończyła się na nałożeniu mandatu na mieszczucha i w tym przypadku też sąd powinien postąpić podobnie tj.nałożyć mandat na uporczywych sąsiadów ,a nie na piekarza ,który zaopatruje w wyśmienite pieczywo całe osiedle. A może… Czytaj więcej »
Twój wpis to jeden wielki skecz, bo wiedzę o całej sprawie wziąłeś z tiktokowego filmiku.
Chory kraj chorych ludzi….. Rozumiem dziś doskonale czemu doszło do rozbiorów i upadku Polski…. : (
Czemu? Oświeć mieszkanie Pabianic czemu?
nadal dymi?
Największy smród w mroźne wieczory jest na „starówce” i na „zatorzu”, mgła dymu.
Na zatorzu są działki po 400m2 domy są bardzo blisko siebie… powinna to byc strefa czysta, gaz, prąd i nic poza tym. Koszty??? no POdobno tanio już było. Jeden mówi, żeby do pieca wrzucać wszystko to jest śmieszny, drugi klepie po plecach pomysły prądu bo gazu już nie a koszty… a kogo to interesuje.
Chleb będzie po 30 zł trudno sory taki mamy klimat jak mawiała niezbyt mądra.