Dzięki pieniądzom pozyskanym z Biblioteki Narodowej ta w Pabianicach kupi wkrótce nowe książki. Czytelnicy będą mieli jeszcze większy ich wybór na jesienne i zimowe wieczory.
Miejska Biblioteka Publiczna korzysta z możliwości otrzymania dotacji od kilkunastu lat. Zrobiła to również w tym roku. Umowę między BN i naszą placówką już podpisano, a środki na jej koncie powinny znaleźć się lada dzień.
– Dostaliśmy 37 tysięcy złotych, które postanowiliśmy rozdysponować między wszystkie filie. Przeznaczymy je zgodnie z tym, co zakłada program, czyli na zakup nowości wydawniczych. Ta kwota pozwoli wzbogacić nasz księgozbiór o ponad tysiąc woluminów – wyjaśnia Marzena Litman, dyrektor MBP.
Część została już zamówiona. Są wśród nich kryminały, powieści science fiction, literatura podróżnicza, kobieca, lektury szkolne i wiele innych. Ale bibliotekarze cały czas czekają na propozycje czytelników, jakie tytuły chcieliby zobaczyć na półkach, można je więc jeszcze zgłaszać. Dotacja na książki musi być wykorzystana do końca listopada.
REKLAMA
37 tys., gdyby kupić tysiąc pozycji da to po ok 37 zł za jedną nowość. Pani dyrektor, twierdzi Pani, że „Ta kwota pozwoli wzbogacić nasz księgozbiór o ponad tysiąc woluminów”, czyli mniej za pozycję. Poproszę o konkrety. Coś słabo się Pani stara o fundusze. Polecam odwiedzić bibliotekę w Bełchatowie, by mieć porównanie. Polecam te odwiedziny przełożonym tej Pani.
Ale o co chodzi?
chyba o to, że za te pieniądze można kupić więcej książek 🙂
Ceny książek są różne od 20 do 50-60 złotych, więc ciężko zarzucać komuś indolencje jak się nie ma dokładnego kosztorysu.
Zgadza się, natomiast faktem jest, że aktualnie ceny [w miarę nowych] książek zaczynają się od 25 PLN. Do tego dodajmy fakt zakupu w hurcie. Można postawić znak zapytania.
w tej cenie mogę skserować dla biblioteki 3 razy tyle książek. Czekam na propozycje
I tak trzymać. Im ludzie więcej czytają, tym:
– więcej zarabiają,
– mają wyższe aspiracje,
– szybciej awansują,
– więcej rozumieją.
To jeden z najlepszych sposobów wydawania pieniędzy publicznych obok inwestowania w edukację.
Nie mylmy oczytania z inteligencją 🙂
Nie mylmy inteligencji z wiedzą.
Nie znam badań wiążących współczynnik inteligencji z wymienionymi czynnikami (no może to rozumienie dałoby się jakoś powiązać). Sam pomiar IQ jest także dalece dyskusyjny. Natomiast czytanie (nawet nie tyle oczytanie), wykazuje wiele korelacji z wymienionymi. To twarde dowody. Wybacz jednak, że nie będzie mi się chciało wskazywać konkretnych przykładów. Co kilka tygodni ktoś publikuje coś nowego o tym.