Coraz cieplejsze dni zachęcają do spędzania czasu na świeżym powietrzu. Niektóre miejsca wypoczynku w naszym mieście mogą do tego zniechęcić. Z powodu panującego w nich bałaganu.
Taki jest m.in. w parku Jordanowskim przy ul. Zielonej. O walających się tam śmieciach pisaliśmy na początku marca TUTAJ. I nadal jest ich dużo.
– Niedawno wybrałam się z dzieckiem na spacer i byłam po prostu zniesmaczona. Tutaj chyba nikt nie sprząta. Czy miejskich służb nie stać na taki „wysiłek”? – pyta czytelniczka w mailu do naszej redakcji.
Przepełnione kosze i porozrzucane śmieci to również „obrazek” ze skweru im. Lubońskiego, u zbiegu ulic Warszawskiej i Kaplicznej. Jak usłyszeliśmy od innej czytelniczki, śmieci te, rozwiewane przez wiatr, lądują na ulicach.
– Wygląda to fatalnie i jest okropną wizytówką dla miasta – stwierdza pabianiczanka.
Co na to magistrat, który jest odpowiedzialny za utrzymanie parków i skwerów? Urzędnicy też zauważyli problem. Dlatego…
– Firma sprzątająca tereny zielone w naszym mieście otrzymała zlecenie, żeby zwiększyć częstotliwość opróżniania koszy na co drugi dzień, a także w razie nagłego wezwania. Jest to dodatkowe zlecenie do harmonogramu sprzątania – poinformowała Aneta Klimek, rzecznik prasowy urzędu.
REKLAMA
bo pan prezydent i starosta śpią ot i tyle w temacie 🙁
Prezydent i KKR planują już co zrobić, aby zostać przy korycie. A mieszkańcy im tylko przeszkadzają bo porządków im się zachciewa i przejezdnych ulic.
a SM puszcza bąki swym czteropłatowcem poza terenem. A ci zostali wypisują kwitki śmieciarzom z prywatnych podwórek…
Trzeba rozgłosić, że walające się śmieci mogą roznosić koronawirusa i wtedy od razu zostaną sprzątnięte.
A może trzeba zacząć kontrolować firmę sprzątająca? Czy to następna firma kolegi z ustawionego przetargu?
bo geniusze z pis zamiast pozwalać zjeść przy stolikach na zewnątrz w MD, to wola aby ludzie zabierali ze sobą i brudzili w parkach 0 myślenia i chaotyczne obostrzenie które g dają, nie ma dnia w parku przy Zielonej gdzie nie widać porzucanych opakowań po MD czy pozostałych fast foodów i okolicznych restauracji. Swoja drogą młodzi są kompletnie nie wychowani i maja to w poważaniu i nie przejdą się parę kroków dalej do pustego kosza tylko wyrzucają za plecy lub zostawiają na ławce. Z taka świadomością społeczną to będzie tylko co raz gorzej. Jak nie zaczną sypać się poważne kary… Czytaj więcej »
Dzieci, wychowane przez dzieci urodzone już w „wolnej Polsce”, bezstresowo, mające „swoje prawa”, zachowują się jak ostatnie dno, bo wszystko im się należy, a niczego nie muszą i nikt ich do niczego nie będzie zmuszał ani mówił, co mają robić. W latach osiemdziesiątych za rzucony w szkole papierek najpierw można było dostać od woźnego, następnie od nauczyciela, a na końcu od ojca. Dlatego nigdy się nie odważyłem. Na ulicy można było dostać za to samo od dzielnicowego, który przytargałby delikwenta za uszy do domu, albo od jakiegokolwiek obcego przechodnia. Teraz rodzic napisałby skargę, zgłosił do prokuratury, straszył Trybunałem Praw Człowieka.… Czytaj więcej »
Place zabaw też pełne śmieci, niedopałków i szkła… Trzeba samemu sprzątać. Spółdzielnia polikwidowała ławki, na osiedlu Bugaj i wszystkie pijaczki przesiadują na placach zabaw, tyle że spółdzielnia już o nie dba… Likwiduje też piaskownice i dzieci się mają bawić w tych brudach. Ostatnio również likwidują ławki na placach zabaw, chyba po to, żeby na tę bidę z nędzą nie przychodzić w ogóle i zrobić parkingi… Bo to co kierowcy wyprawiają, to temat na Wasz osobny artykuł…