Aspirant sztabowy z pabianickiej komendy w czasie wolnym od służby zatrzymał pijanego kierowcę. 37-letni pabianiczanin miał 2,6 promila alkoholu w organizmie.
13 września funkcjonariusz z pabianickiej komendy jechał ulicą Podmiejską. Zauważył dziwnie jadącego Fiata Seicento.
– Kierowca podążając od centrum miasta zjechał nagle na pas dla skręcających w prawo, doprowadzając niemalże do kolizji drogowej z samochodem policjanta. Aspirant sztabowy przypuszczając, że przyczyną takiego zachowania może być alkohol ruszył za piratem drogowym. Kiedy ten zatrzymał się kilka przecznic dalej policjant uniemożliwił mu dalszą jazdę do czasu przybycia patrolu. Badanie alkomatem wykazało, że 37-letni pabianiczanin miał 2,6 promila alkoholu w organizmie – tak przebieg zdarzenia relacjonuje kom. Joanna Szczęsna, rzecznik prasowy pabianickiej policji.
Policjanci ustalili, że kilka godzin wcześniej była jeszcze jedna interwencja z udziałem tego samego mężczyzny. 37-latek przy pętli tramwajowej przy ul. Łaskiej mając nieco mniej promili alkoholu opiekował się 8-letnim synem swojej konkubiny. Chłopiec trafił pod opiekę matki, a wobec nieodpowiedzialnego 37-latka zostaną wyciągnięte konsekwencje. Mężczyzna odpowie również karnie za kierowania ,,na podwójnym gazie”.