Ruszyła przebudowa mostu na Rydzynach. Droga zamknięta na około trzy miesiące

14
Dziś, 11 sierpnia, zamknięto most na rzece Dobrzynce, znajdujący się na granicy Pabianic i Rydzyn (Potaźnia). To początek kompleksowej przebudowy przeprawy, która potrwa około trzech miesięcy.

Inwestycja obejmuje całkowitą przebudowę mostu. Według zapowiedzi wykonawcy, prace nie powinny trwać dłużej niż do 10 listopada br. W tym czasie droga w tym miejscu będzie całkowicie nieprzejezdna.

Na odcinku od Pawłówka aż do mostu ułożono już warstwę wiążącą asfaltu, a obecnie prowadzone są roboty brukarskie. Przejazd możliwy jest wyłącznie do mostu – dalsza trasa w stronę Rydzyn pozostaje zamknięta.
Aby dojechać do Rydzyn należy wybrać drogę przez Jadwinin.

Kierowca Volvo nie zauważył przechodniów

21
W poniedziałek, kilka minut po godzinie 12:00, na ul. Jutrzkowickiej w Pabianicach doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia. Kierujący samochodem osobowym marki Volvo wyjeżdżał z posesji. W tym samym czasie chodnikiem poruszali się 66-letni mężczyzna wraz z 5-letnią wnuczką.

47-letnni kierowca nie zauważył przechodniów i najechał na nich. Na miejsce wezwano straż pożarną, pogotowie ratunkowe oraz policję.

Na szczęście, po przeprowadzeniu badań na miejscu, okazało się, że piesi nie odnieśli obrażeń i nie wymagają interwencji medycznej. Sprawca zdarzenia został ukarany mandatem.

Groźne znalezisko podczas akcji gaśniczej

2
fot. OSP Pabianice

Dzisiejszej nocy, o godzinie 1:46, do stanowiska kierowania wpłynęło zgłoszenie o pożarze komórek gospodarczych w Ksawerowie przy ul. Łódzkiej. Na miejsce wysłano łącznie siedem zastępów straży pożarnej.

Pożar objął komórki, wiatę oraz znajdujący się pod nią samochód osobowy. Wstępne straty oszacowano na: samochód – 6 tys. zł, drewno – 2 tys. zł, komórki – 2 tys. zł.

Groźne znalezisko podczas akcji
Podczas działań strażacy odkryli wśród płonących zabudowań butlę z acetylenem, która była rozszczelniona. Gaz ten, używany m.in. do spawania, jest skrajnie wybuchowy, a w połączeniu z wysoką temperaturą stanowi poważne zagrożenie. Natychmiast wyznaczono strefę bezpieczeństwa, a butlę zaczęto intensywnie schładzać.

Jak relacjonują druhowie z jednej z jednostek:

– Chwilę po godzinie 2:00 zostaliśmy zadysponowani do pożaru komórek i wiaty wraz z samochodem osobowym. Po dojeździe na miejsce działania gaśnicze prowadziły już zastępy z JRG Pabianice oraz OSP Wola Zaradzyńska. W pierwszej fazie zbudowaliśmy zasilanie wodne z sieci hydrantowej, wprowadziliśmy ratowników w aparatach ochrony dróg oddechowych do strefy pożaru. Z płonących komórek wyniesiono butlę z acetylenem, sprawdzono ją kamerą termowizyjną i rozpoczęto schładzanie dwoma prądami wody. W końcowej fazie umieszczono ją w zbiorniku z wodą, gdzie była chłodzona przez kilka godzin pod nadzorem zastępów z JRG i OSP Wola Zaradzyńska – relacjonowali druhowie z OSP Pabianice.

Szybka reakcja zapobiegła tragedii
Dzięki błyskawicznej i skoordynowanej akcji strażaków udało się uniknąć niekontrolowanego wybuchu butli. Gaszenie pożaru prowadzono trzema prądami wody, a działania trwały do godziny 9:13.

Strażacy przypominają, że acetylen jest jednym z najbardziej niebezpiecznych gazów technicznych.

Z województwa: samochód wjechał w pielgrzymkę. Są ranni

8

Dramatyczne sceny rozegrały się dziś, 10 sierpnia, około godziny 18:00 w miejscowości Grobla nieopodal Przedborza (powiat radomszczański). Samochód osobowy wjechał w pieszą pielgrzymkę. Jak wynika z pierwszych ustaleń, poszkodowanych zostało osiem osób, w tym 2,5-letnie dziecko.

Według informacji przekazanych przez służby ratunkowe, wszyscy ranni są przytomni, jednak u niektórych poszkodowanych stwierdzono złamania. W chwili zdarzenia na miejscu pracowały już dwie karetki pogotowia. W drodze były kolejne cztery zespoły ratownictwa medycznego (ZRM) oraz trzy śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego (LPR).

Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca był pijany.

Grupa pielgrzymów 156 osób szła z powiatu opoczyńskiego z Białaczowa i Żarnowa.

Na miejscu działania prowadzą również cztery zastępy Państwowej Straży Pożarnej oraz cztery jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej. Policja ustala dokładne okoliczności wypadku oraz to, w jaki sposób doszło do potrącenia tak dużej grupy osób.

Tu dochodzi do licznych kolizji i wypadków. Część drzew pójdzie pod topór

55
Ulica Moniuszki to jedno z miejsc w Pabianicach, gdzie – jak wskazuje Komenda Powiatowa Policji – najczęściej dochodzi do zdarzeń drogowych. Jedną z głównych przyczyn kolizji i wypadków jest nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu. Policja podkreśla, że problem potęguje ograniczona widoczność dla kierowców wyjeżdżających z ulic podporządkowanych, a znaczną rolę odgrywają tu drzewa rosnące w rejonie skrzyżowań.

– To samo zdanie ma liczna część kierowców, którzy skarżą się na utrudnioną widoczność. Dlatego chcemy poprawić bezpieczeństwo na ul. Moniuszki. Zamontowane lustra nie do końca spełniają swoją rolę – mówi Dawid Zakrzewski, wiceprezydent Pabianic.

Dlatego przeprowadzono szczegółową inwentaryzację drzewostanu w pasie drogowym – zarówno pod kątem stanu zdrowotnego drzew, jak i ich wpływu na widoczność oraz bezpieczeństwo w ruchu drogowym.

Przegląd w terenie przeprowadzili wspólnie przedstawiciele Zarządu Dróg Miejskich, wydziałów ochrony środowiska z Urzędu Miejskiego i Starostwa Powiatowego oraz funkcjonariusze policji. W efekcie oznakowano 14 drzew na odcinku od ul. Kilińskiego do Kochanowskiego, przy skrzyżowaniach z ulicami: Sienkiewicza, Powstańców Warszawy, Kamienną, Matejki, Cichą, Konopnickiej i Kochanowskiego.

Jak zaznacza ZDM, samo oznakowanie drzew podczas inwentaryzacji nie oznacza automatycznej decyzji o wycince. Wytypowano jednak te egzemplarze, które wymagają interwencji – ze względu na zły stan zdrowotny, negatywny wpływ na widoczność lub oba te czynniki.

Na odcinku ul. Moniuszki od Kochanowskiego do parku Wolności wskazano dodatkowo 26 drzew wymagających działań.

Ostateczne decyzje dotyczące ich przyszłości mają zapaść jesienią 2025 roku. Pewnym jest jednak, że część z 40 oznaczonych drzew zostanie wycięta.

Czarny tydzień na drogach województwa łódzkiego

10
To był jeden z najtragiczniejszych tygodni tego lata na drogach województwa łódzkiego. Od poniedziałku, 4 sierpnia, do soboty, 9 sierpnia, w wypadkach zginęło pięć osób. Dla porównania – od początku wakacji do 4 sierpnia (w nieco ponad pięć tygodni) życie straciło w regionie 13 osób. Teraz w ciągu niespełna tygodnia – aż pięć.

Wtorek, 5 sierpnia – Jadwinin, powiat pabianicki
Do pierwszej tragedii doszło we wtorkowy poranek, około godziny 8:40, na trasie ekspresowej S8 w miejscowości Jadwinin. BMW, którym kierował 22-latek z powiatu sieradzkiego, poruszało się pod prąd, doprowadzając do czołowego zderzenia z ciężarówką typu laweta. Po uderzeniu osobówka stanęła w ogniu. Kierowca BMW zginął na miejscu, a 44-letni kierowca lawety został ciężko ranny. Wiele wskazuje na to, że młody mężczyzna targnął się na swoje życie.

Piątek, 8 sierpnia – Panaszew, powiat poddębicki
Około godziny 12:20 na drodze krajowej nr 72 doszło do zderzenia samochodu ciężarowego typu wywrotka z autem osobowym. 65-letni kierowca samochodu osobowego zginął na miejscu, mimo natychmiastowej pomocy ratowników i reanimacji prowadzonej przez lekarza.

Piątek, 8 sierpnia – Popielawy, powiat tomaszowski
Tego samego dnia, o godzinie 18:26, w miejscowości Popielawy doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych – kia ceed i renault laguna. Ofiarą był 80-letni kierowca jednego z aut. Strażacy musieli rozcinać wrak, by wydobyć poszkodowanego, a następnie podjęli reanimację, którą kontynuował zespół ratownictwa medycznego. Drugi kierowca, 66-latek, miał w organizmie ponad 1,7 promila alkoholu. Został zatrzymany przez policję.

Sobota, 9 sierpnia – Radomsko
W nocy z piątku na sobotę, 8–9 sierpnia 2025 roku, w Radomsku doszło do dramatycznego wypadku drogowego. Tuż przed godziną 1:00 na ulicy Piłsudskiego 42-letni mieszkaniec powiatu radomszczańskiego, kierując volkswagenem transporterem, z nieustalonych przyczyn zjechał na lewe pobocze i uderzył w przydrożne drzewo. Siła uderzenia była tak duża, że pojazd natychmiast stanął w płomieniach. Kierowcy nie udało się uratować pomimo reanimacji prowadzonej przez świadków, strażaków oraz ratowników medycznych.

Sobota, 9 sierpnia – Andrespol, ul. Rokicińska
Tego samego dnia, na ul. Rokicińskiej w Andrespolu, samochód osobowy zderzył się z motocyklem. 27-letni motocyklista, strażak OSP Brójce, trafił do szpitala w stanie krytycznym, gdzie zmarł.

Zobacz również: Po zderzeniu z autem skuter złamał się na pół 

Z województwa: śmiertelny wypadek na DK 72

4
Dziś, około godziny 12:20, w miejscowości Panaszew (powiat poddębicki) doszło do tragicznego wypadku na drodze krajowej nr 72. Zderzyły się tam samochód ciężarowy typu wywrotka i samochód osobowy.

W wyniku zderzenia śmierć poniósł 65-letni kierowca auta osobowego. Mężczyzna został wydobyty z pojazdu przez służby ratunkowe, jednak przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon.

Droga krajowa nr 72 w miejscu zdarzenia została całkowicie zablokowana w obu kierunkach. Na miejscu pracują policjanci, strażacy i prokurator, a ruch odbywa się wyznaczonymi objazdami.

Niebezpieczny manewr na torach. 42-latka z dziećmi utknęła na przejeździe kolejowym

39
Pabianiccy policjanci po raz kolejny apelują o ostrożność na przejazdach kolejowych. 5 sierpnia 2025 roku, tuż przed godziną 17:00, w Chechle Pierwszym doszło do groźnej sytuacji, która mogła zakończyć się tragedią.

Na skrzyżowaniu ulic Karniszewickiej i Podmiejskiej 42-letnia kierująca volvo, ignorując czerwone światło sygnalizacji, wjechała na przejazd kolejowy. W chwili, gdy rogatki zaczęły się opuszczać, samochód utknął na torach.

W pojeździe znajdowały się dwie pasażerki – 17-letnia córka kierującej oraz 8-letnia dziewczynka. Nastolatka szybko wysiadła z auta i podniosła szlaban, co umożliwiło matce wycofanie pojazdu z torowiska. Na szczęście w tym czasie nie nadjeżdżał pociąg i nikt nie odniósł obrażeń.

Policja ukarała mieszkankę powiatu pabianickiego mandatem w wysokości 2000 zł oraz 15 punktami karnymi. Funkcjonariusze podkreślają, że to zdarzenie mogło skończyć się tragicznie – zarówno dla uczestników, jak i dla pasażerów ewentualnie nadjeżdżającego pociągu.

– Przejazd kolejowy to miejsce, gdzie chwila nieuwagi może kosztować życie. Zasady bezpieczeństwa są proste, ale ich ignorowanie ma często tragiczne konsekwencje – przypominają pabianiccy policjanci.

Mundurowi apelują:

  • zawsze zachowuj szczególną ostrożność przed wjazdem na przejazd kolejowy,
  • jeśli migają czerwone światła – zatrzymaj się i poczekaj,
  • nigdy nie omijaj opuszczonych rogatek,
  • upewnij się, że po drugiej stronie torów jest wystarczająco dużo miejsca na zjazd,
  • na przejeździe nie ma miejsca na pośpiech.

Policja opublikowała nagranie z monitoringu, które pokazuje przebieg zdarzenia – ku przestrodze wszystkim kierowcom.

Fatalny wypadek na drodze wojewódzkiej. Skuter złamał się na pół

16
Po godzinie 3.00 doszło do wypadku komunikacyjnego na drodze wojewódzkiej 485 w miejscowości Huta Dłutowska. Ranny został mężczyzna jadący skuterem.

Kierujący jednośladem zderzył się Fordem Focusem jadącym w stronę Dłutowa. Uderzenie było na tyle silne, że skuter złamał się na pół, a wiele jego części rozsypało się na drodze.

Kierujący skuterem – 53-letni mieszkaniec powiatu piotrkowskiego został poważnie ranny m.in. doznał ciężkiego urazu nogi.

Mieszkaniec powiatu bełchatowskiego siedzący za kierownicą osobówki był trzeźwy i posiadał stosowne uprawnienia. Oba pojazdy natomiast nie posiadały aktualnych badań technicznych, dodatkowo skuter marki Majestic Hero Winner, którym poruszał się mieszkaniec powiatu piotrkowskiego nie był ubezpieczony.

Droga wojewódzka była przez pewien czas zablokowana, ale szybko udało się pokierować auta boczną uliczką. Miejsce wypadku zabezpieczali druhowie z OSP w Dłutów.

Jach grochem o ścianę: skandaliczna decyzja konserwatora zabytków

41
To dla mnie jedna z najbardziej skompromitowanych i niepotrzebnych instytucji działających w Polsce. Wymaga głębokiej reformy, a może nawet likwidacji. 

Mowa oczywiście o Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków. Zawsze zastanawiałem się, jakie zabytki udało się tej instytucji ochronić. Te przemyślenia nachodziły mnie, gdy wielokrotnie pisałem na przykład o zrujnowanym budynku kina Mazur bądź coraz bardziej niszczejącej i dewastowanej 135-letniej fabryce przy ul. Zamkowej.

– Gdzie jest i co robi konserwator zabytków? – to pytanie pojawiało się często w mojej głowie.

Teraz już wiem – konserwator zabytków chroni stare rudery, a swoimi decyzjami może sprowadzić bezpośrednie niebezpieczeństwo na mieszkańców. Tak było w przypadku kamienicy przy ul. Waryńskiego 9 w Pabianicach, która zawaliła się w tym tygodniu. Budynek stał nieużywany, strawiony pożarem od 2013 roku. Po tylu latach miasto chciało rozebrać ruderę. Ostatnie z pism w tej sprawie wpłynęło do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w marcu tego roku. Odpowiedź przyszła 9 lipca. Najważniejszy jej fragment brzmi tak:

W dniu 14.06.2025 r. przeprowadzono oględziny budynku, w trakcie których orzeczono, iż mury zewnętrzne obiektu nie są zniszczone w stopniu kwalifikującym je do rozbiórki oraz nie sprawiają zagrożenia dla przechodniów. Elewacja frontowa obiektu posiada bogaty detal architektoniczny, jest to przykład eklektyzmu z przełomu XIX i XX wieku.

Po niecałych dwóch miesiącach od oględzin część budynku runęła na chodnik. Całe szczęście, że było to w nocy i nikt tamtędy nie przechodził. Pomimo tego sprawą i tak powinien zająć się prokurator.

Przemysław Jach – redaktor naczelny portalu epainfo.pl

„Jach grochem o ścianę” to cykl publicystyczny i prezentuje subiektywne opinie autora dotyczące życia w Pabianicach i powiecie pabianickim.