Strona główna Blog Strona 1251

PTC wbiło czwórkę

0

Fioletowi w 28. kolejce ligowej udali się na spotkanie do Rzgowa. Mimo wąskiej kadry i strat do przerwy, udało się wywalczyć kolejny komplet punktów.

Zawisza II Rzgów – PTC Pabianice 1:4 (1:0)

Pierwsza połowa to dominacja fioletowych. Gospodarze bronili się na swojej połowie, ale pabianiczanie nie mieli pomysłu na zdobycie bramki. Dobrą sytuację miał Daniel Dudziński, który dopadł do zbyt lekko wycofanej przez obrońcę piłki, ale trafił w poprzeczkę. W pole karne posyłano wiele dośrodkowań, ale napastnicy nie potrafili z nich skorzystać. Rzgowianom wystarczyła za to jedna sytuacja, by wyjść na prowadzenie. W 40. minucie po złym wybiciu jednego z naszych zawodników rywale ruszyli z kontrą. Próbujący interweniować Szymon Ziółkowski poślizgnął się i przeciwnicy popędzili na bramkę strzelając na 0:1. W przerwie trener Michał Buchowicz miał swoim podopiecznym wiele do przekazania i jak widać przyniosło to efekty.

W drugiej połowie na boisku nadal dominowało PTC, ale w końcu przełożyło to na gole. W 60. minucie Paweł Drewniak oddał niesygnalizowany strzał z pola karnego i trafił po długim słupku. Mieliśmy więc po jeden. W 75. minucie było już 1:2 po bramce Szymona Ziółkowskiego zdobytą głową. Wykorzystał on dobre dośrodkowanie Daniela Dudzińskiego na dalszy słupek. Później w dobrej sytuacji znalazł się Dudziński. Został on jednak sfaulowany, a sędzia podyktował jedenastkę. Do piłki podszedł Rafał Cukierski i na dwa tempa pokonał bramkarza gospodarzy. Wynik na 1:4 ustalił Daniel Dudziński, który otrzymał świetną piłkę i przelobował golkipera. Wynik ten pozwolił PTC utrzymać się na trzecim miejscu w tabeli.

Skład: Wilczyński, Drewniak, B. Znojek, Ziółkowski, Pintera (85. Gręda), Stuchała, Bielak, Kaźmierczak, Szczyszek (70. R. Znojek), Dudziński, Cukierski.

Bramki dla PTC: 60. Paweł Drewniak (1:1), 75. Szymon Ziółkowski (1:2), 82. Rafał Cukierski (k.) (1:3), 85. Daniel Dudziński (1:4).


W następnej kolejce nie lada wyzwanie. PTC uda się do lidera ze Zgierza. To, czy pabianiczanie z okrojonym składem zdołają utrzeć nosa Borucie okaże się już w sobotę.

Zderzenie przy szpitalu

0

Kierowca Peugeota nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i doprowadził do kolizji. 

Przed godz. 19.00 kierujący Peugeotem 19-latek jechał ul. Jana Pawła II i wjechał prosto w Kia jadącą ul. Wiejską od Wileńskiej. Po zderzeniu auta wpadły na trawnik ścinając dwa znaki.

Kierowcy wyszli z rozbitych pojazdów bez obrażeń. Sprawca został ukarany mandatem.

 

Drzewo spadło na auto. Zalane ulice (ZDJĘCIA)

0

Po godz. 18.00 nad Pabianicami przeszła nawałnica. Silny wiatr powalił kilka drzew. Jedno spadło prosto na Citroena.

Zmiażdżony został samochód zaparkowany na ulicy Świętokrzyskiej. Na miejsce wezwani zostali strażacy, którzy przy pomocy piły łańcuchowej usunęli drzewo z pojazdu.

Straż interweniowała jeszcze w kilku miejscach m.in. na Kościelnej i ul. Wspólnej. Tam wiatr powalił drzewa na drogę.

Zalane zostały również ulice. Samochody z trudem przejeżdżały przez Orlą, Moniuszki czy Wspólną. Przez chwilę nieprzejezdna była ul. Niecała.

 

Włókniarz zagrał w siedmiu

20
Tomasz Karasiński - były trener Włókniarza

Klub z Pabianic w ramach 28. kolejki klasy okręgowej miał zmierzyć się z Sokołem II Aleksandrów. Na przedmeczową zbiórkę przyszło jednak tylko jedenastu zawodników.

Pojawili się: Leonow, Rudzki, Kwaśniak, Frącala, Ostalczyk, Gorący, K. Kosmala i Głowiński, oraz trzech juniorów. Dwóch z nich miało jednak urazy i nie mogli oni wystąpić. Reszta z przyczyn niewiadomych nie pojawiła się w umówionym miejscu. Doszło do ostrej wymiany zdań, ale ostatecznie zdecydowano się pojechać na mecz z tymi zawodnikami, którzy zapowiedzieli że wystąpią.

W efekcie na boisko w Aleksandrowie wyszedł zaledwie siedmioosobowy skład Włókniarza. W 9. minucie kontuzję odniósł jednak jeden z nich i arbiter zmuszony był zakończyć spotkanie. Oznacza to prawdopodobnie walkower dla rywali.

 

PTK poza podium Mistrzostw Polski

0

Po awansie z grupy kadetki stanęły przed szansą zdobycia medalu. Półfinał miał jednak rozstrzygnąć o jakiego koloru krążek będziemy toczyć bój.

PTK Dachmaxx Pabianice – MKS MOS Procom System Wrocław 53:74 (6:22, 11:15, 20:27, 16:10)

Wrocławianki już w pierwszych meczach pokazały, że są bardzo silne. Jak się okazało były zbyt mocne dla ekipy z Pabianic. Pierwsza kwarta to pogrom i 16 punktów straty do rywalek. W drugiej partii powiększyły one rozmiary przewagi o kolejne cztery oczka. Wynik 17:37 do przerwy nie pozostawiał nam wiele nadziei na awans do finału.

W drugiej połowie walka była już zdecydowanie bardziej zacięta. Niestety, o krok przed nami dalej pozostawały przeciwniczki, które były już niemal pewne gry w finale. W ostatniej partii nie forsowały już tempa i PTK zdołało odrobić 6 punktów, ale to było za mało. Najskuteczniejsza w naszej ekipie Natalia Janitzka rzuciła 19 punktów.

PTK Dachmaxx Pabianice – UKS La Basket Warszawa 51:66 (8:23, 12:12, 16:14, 15:17)

Wynik tylko na początku był równy. Rywalki szybko wkręciły się na obroty i zanotowały serię osiemnastu punktów z rzędu wychodząc na 6:22. Później pabianiczanki zaczęły w końcu punktować, ale to wciąż było zbyt mało. Ostatecznie do przerwy warszawianki miały piętnaście punktów przewagi 20:35.

Po przerwie PTK podkręciło tempo i zdołały zmniejszyć stratę do siedmiu oczek. Rywalki nie zamierzały jednak oddać nam medalu i kontrolowały wydarzenia na parkiecie. Ostatecznie wygrały 51:66 i mogły świętować tytuł trzeciej drużyny u16 w Polsce.

Kadra: Julia Serednicka, Natalia Śniada, Paulina Szwej, Julia Piestrzyńska, Gaja Włodarczyk, Weronika Dolewa, Ewa Kielar, Martyna Dolewa, Klaudia Beze, Natalia Janitzka, trener Marzena Głaszcz.

 

Ochrzczony i poświęcony (WIDEO)

2

W sobotę druhowie z OSP Pabianice oficjalnie przejęli samochód gaśniczy marki Scania. 

Samochód kosztował 1.099.620 zł. Zakup był w 74 proc. współfinansowany ze środków unijnych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego dla Województwa Łódzkiego na lata 2014-2020. Dlatego kluczyki strażakom przekazał marszałek województwa.

Ojcem chrzestnym nowego pojazdu został prezydent miasta Grzegorz Mackiewicz, członek pabianickiego OSP.

Scania z 7-tonowym zbiornikiem na wodę do Pabianic przyjechała już pod koniec listopada 2016 roku i brała udział w kilku dużych akcjach gaśniczych m.in. w pożarze hali dawnej fabryki PASO.

Podczas przekazania pojazdu wręczono też odznaczenia i podziękowania.

Odznaki za zasługę lat otrzymali:

Czesław Czajka (55 lat), Jerzy Grambor (50 lat), Łukasz Cieślak, Piotr Seferynowicz, Lech Marcin i Łukasz Czarnecki (10 lat), Przemysław Paśniak, Sebastian Komorowski, Adam Sobierajski, Rafał Głowiński i Dawid Kwieciński (5 lat).

Odznakę Strażak Wzorowy otrzymali: Radosław Szymański, Piotr Kubiak, Damian Matusiak. 

Listy gratulacyjne za udział w akcji ratowniczej w zawalonej kamienicy przy ul. Bagatela otrzymali: Daniel Duraj, Sebastian Komorowski, Tomasz Adler. Mateusz Biskupski, Robert Łazarz i Adam Sobierajski.

 

Aktywni przejęli Lewityn (ZDJĘCIA)

0

Dziś rozpoczęły się bezpłatne zajęcia ruchowe dla mieszkańców miasta.

Nie można było wymarzyć sobie lepszej pogody na inaugurację aktywnego sezonu na Lewitynie. Najwięcej osób pojawiło się na zumbie prowadzonej przez Strefę Ruchu i cross fit z klubem Heros Team.

Bezpłatne, weekendowe zajęcia będą odbywać się co najmniej doi końca wakacji. Również w Parku Wolności.

Zajęcia na Lewitynie od 3 czerwca :

  • Samoobrona – sobota 09:00-10:00
  • Zumba – sobota 10.00-11.00
  • Zajęcia taneczne dla dzieci – sobota 10.00-11.00
  • Trening obwodowy cross fit – sobota 10:00-11:15
  • Gimnastyka zdrowy kręgosłup – sobota 11.00-12.00
  • Joga – niedziela 10.00-11.00  (od 25 czerwca)

Zajęcia na Strzelnicy od 3 czerwca:

  • Joga – sobota 10.00-11.00
  • Zumba – sobota 11.30-12.30

Sukces Karoliny

1

Ksawerowianka została I wicemiss Ziemi Łódzkiej. Jutro wystąpi w ćwierćfinale konkursu ogólnopolskiego.

Karolina Źródłowska ma 19 lat. Interesuje się sportem oraz pracą w mediach społecznościowych. W wolnych chwilach gotuje i spędza czas z najbliższymi. Od 3 lat jest instruktorem zajęć Indoorwalking oraz fitness. Prowadzi treningi grupowe oraz indywidualne. Bardzo ważny jest dla niej zdrowy styl życia oraz zdrowe odżywianie.

Już w niedzielę kolejny etap konkursu, ale bez udziału publiczności.

Kadetki w strefie medalowej

0

Dziewczyny z PTK Dachmaxx Pabianice grają w Tarnowie z nadziejami na krążek. Po dwóch zwycięstwach w grupie nadal pozostajemy w walce o tytuł Mistrza Polski.

Dzień 1.

PTK Dachmaxx Pabianice – UKS Bat Kartuzy 90:39 (23:13, 24:12, 20:6, 23:8)

Pierwszy mecz finałów przyszło nam zagrać z ekipą z Kartuz. Ważne było dobre wejście w turniej i pokazanie, że przyjechaliśmy walczyć o najwyższe cele. Wynik równy był tylko do stanu 6:6. Później pabianiczanki wzięły się do pracy i systematycznie odjeżdżały rywalkom. Punktów mogło być jeszcze więcej, bowiem nasze zawodniczki próbowały ciekawych zagrań, ale ostatecznie wynik w pierwszej kwarcie wyniósł 23:13. Druga patria to jeszcze bardziej dynamiczna gra, niż na samym początku. Ekipa z Kartuz wiedziała, że jeśli ma się zdarzyć cud, to niezbędne jest natychmiastowe odrabianie strat. PTK miało jednak wszystko pod kontrolą i z rytmu nie wybijały ich nawet przerwy brane przez trenera przeciwniczek. Na połowę schodziliśmy zatem z dwudziestoma dwoma punktami przewagi przy stanie 47:25.

Po przerwie nasze zawodniczki dalej kontrolowały wydarzenia na parkiecie i byliśmy pewni, kto może dopisać pierwsze zwycięstwo na swoje konto. Koniec kwarty nastąpił przy rezultacie 67:31. Ostatnia partia, która była już formalnością. Dziewczyny były rozluźnione i pokazywały zgromadzonej na trybunach publiczności swoje popisy. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 90:39 i ponad pięćdziesięcioma punktami przewagi. Najlepiej na parkiecie spisała się tego dnia Natalia Janitzka rzucając 23 punkty, a wspomogły ją Weronika Dolewa (18 pkt.) i Julia Piestrzyńska (13 pkt.)

W drugim meczu tego dnia w naszej grupie VBW GTK Gdynia nieznacznie pokonało gospodynie z Tarnowa 55:51.

Dzień 2.

MKS Pałac Młodzieży Tarnów – PTK Dachmaxx Pabianice 54:87 (8:23, 17:18, 7:23, 22:23)

Ze względu na porażkę Tarnowa w pierwszym spotkaniu w grupie, mecz z naszą ekipą był dla nich ostatnią szansą na podtrzymanie nadziei na awans. W spotkanie lepiej weszło PTK. Już po kilku minutach udało się wyjść na wysokie prowadzenie 1:11. Przeciwniczki nie miały pomysłu na rozerwanie naszych szyków obronnych i odbijały się jak od ściany. Gospodynie próbując zatrzymać nasze ataki dopuszczały się licznych fauli. Rzuty osobiste naszych zawodniczek były wykonywane dobrze, co pozwoliło nam wyjść na jeszcze wyższe prowadzenie 4:19. Ostatecznie pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 8:23 i różnicą piętnastu punktów. Druga partia to przez większą część gry nasza dominacja. Tarnowianki starały się jednak dojść do głosu. W końcówce pabianiczanki nieco za bardzo się rozluźniły, co pozwoliło gospodyniom na przegranie tej kwarty zaledwie jednym punktem. Utrzymana została jednak przewaga z pierwszej partii, która dawała nam komfort w grze i bezpieczny wynik 25:41.

Po przerwie więcej błędów popełniały obie ekipy. Być może dlatego, że wynik był już praktycznie rozstrzygnięty. Szybciej do gry wróciło PTK, które zaczęło zdobywać punkty seriami. Gospodynie nie potrafiły się nam przeciwstawić i zdołały rzucić zaledwie 7 punktów. W tym czasie pabianiczanki dopisały na swoje konto kolejne 23 oczka i już nikt nie mógł nam odebrać zwycięstwa przy prowadzeniu 32:64. Czwarta kwarta miała być zatem formalnością. Przez półtorej minuty żadna ze stron nie potrafiła trafić do kosza. Gdy się to już jednak stało to gra toczyła się punkt za punkt. Zdarzały się liczne straty, szybkie kontry i obie drużyny grały mniej składnie niż wcześniej. Nie miało to już jednak znaczenia, bo drugie zwycięstwo PTK na finałach stało się faktem. Wynikiem 54:87 zakończyliśmy nadzieję gospodyń na medal Mistrzostw Polski u16. Najskuteczniejszymi zawodniczkami z Pabianic w tym meczu były Julia Piestrzyńska (18 pkt.), Ewa Kielar (15 pkt.) i Gaja Włodarczyk (14 pkt.).

W drugim meczu naszej grupy VBW GTK Gdynia pokonał UKS Bat Kartuzy 52:62 i odniósł drugie zwycięstwo w finałach. Oznaczało to, że Gdynianki i Pabianiczanki mają już pewny awans do strefy medalowej. Bezpośredni pojedynek między tymi drużynami następnego dnia miał zadecydować o tym, która z nich zajmie pierwsze, a która drugie miejsce w grupie A.

Dzień 3.

PTK Dachmaxx Pabianice – VBW GTK Gdynia 59:76 (11:26, 17:15, 17:11, 14:24)

Spotkanie lepiej rozpoczęły Gdynianki. Grały szybko i zdecydowanie, co wyprowadziło je na prowadzenie 0:6. Pabianiczanki wyglądały za to zupełnie inaczej niż w poprzednich meczach. Brakowało im werwy i zadziorności. Gdy zrobiło się 6:13 o czas poprosiła trener PTK Marzena Głaszcz. Nie udało się jej zmotywować swoich podopiecznych i obraz gry się nie zmienił. Przy stanie 11:17 mieliśmy szansę, by zmniejszyć nasze straty do czterech punktów. Ostatecznie się to nie udało, a pierwsza kwarta padła łupem Gdyni. W drugiej partii mylić zaczęły się obie ekipy. Pabianiczanki nie potrafiły jednak wykorzystywać szans dostawanych od przeciwniczek i wynik nadal był niekorzystny. Dodatkowe utrudnienie przyszło przy stanie 17:30, gdy urazu doznała Julia Piestrzyńska i konieczne było jej zejście z parkietu. Ostatecznie drugą kwartę minimalnie wygrało PTK zmniejszając przewagę do trzynastu oczek 28:41. Gra w drugiej części spotkania musiała jednak zostać poprawiona, byśmy mogli myśleć o wygranej w tym starciu.

W drugiej połowie obie strony czuły, że wynik nie jest jeszcze rozstrzygnięty. Zaczęły się zatem pojawiać liczne błędy. W końcu okres dobrej gry zanotowało PTK i pabianiczanki zmniejszyły straty do pięciu punktów przy stanie 45:50. Była nawet szansa na dogonienie Gdyni, ale dobra karta się odwróciła. Rywalki obudziły się z chwilowego snu i zaczęły uciekać z wynikiem. Ostatecznie na koniec trzeciej kwarty nasza strata wynosiła 7 punktów. W ostatniej partii ciągle tliła się nadzieja na triumf. Trzymaliśmy się blisko, ale trzy proste błędy zemściły się sześcioma straconymi punktami z rzędu. Nasze dziewczyny chyba powoli traciły nadzieję na korzystny wynik. Końcówka to już popisy naszych przeciwniczek i w efekcie dotkliwa porażka. Pierwsze miejsce w grupie zajmują zatem nasze rywalki, a my awansujemy dalej z drugiej lokaty.

PTK zagra zatem jutro w pierwszym półfinale rozgrywanym o 15:30. Rywalem będzie zwycięzca grupy B MKS MOS Procom System Wrocław. W drugim półfinale o 18:00 zmierzą się ze sobą VBW GTK Gdynia i UKS La Basket Warszawa.

 

 

I żyli długo i szczęśliwie

0

Bajkowe postacie na moment ożyły i przeniosły się na deski sceny. Wszystko to stało się za sprawą XIII Przeglądu Amatorskich Teatrów Dorośli – Dzieciom.

Występy z okazji Dnia Dziecka rozpoczęły w środę, o godz. 14.00 w Miejskim Ośrodku Kultury przy ul. Kościuszki. Jako pierwsi na scenie pojawili się rodzice z Przedszkola Miejskiego nr 4, którzy zainscenizowali wiersze Jana Brzechwy. Już na początku dzieciaki z widowni odśpiewały razem z aktorami dobrze znaną piosenkę z Przygód Pana Kleksa pt. ,,Witajcie w naszej bajce”. Podczas występu uwagę dzieci przykuł bajkowy Michał, który zwiedzał Polskę w Siedmiomilowych Butach, Kłamczucha, co zmyślała niestworzone historie, Skarżypyta, która donosiła na swoich kolegów, a jakby tego było mało Samochwała mówiła o sobie w samych superlatywach.

Jako druga zaprezentowała się grupa z Przedszkola Miejskiego nr 15 w inscenizacji bajki z babcią, małą dziewczynką i głodnym wilkiem. Chodzi oczywiście o ,,Czerwonego kapturka”. Spektakl skończył się równie dobrze jak w bajce, gdzie wilki wypluł kapturka i babcię, oczywiście za namową gajowego.

Niebieskie, małe i bezbronne stworzenia przekonały się że Gargamel mimo podeszłego wieku nadal szybko biega. W bajce ,,Smerfy” wystąpili rodzice dzieciaków z Przedszkola nr 13. Tutaj nie tylko chęć do schwytania Papasmerfa miał Gargamel, ale również jego dość nietypowa pomocniczka.

W pouczającym występie pt. ,, Czarodziejska szkatułka” zaprezentowali się nauczyciele i dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 3. Za sprawą szkatułki, zaklęte w psa i kota zostały niegrzeczne dzieci, które podczas szkolnej przerwy dokuczały swoim kolegom i koleżankom. Na scenie pojawiły się także dobre wróżki, które mogły odczarować niegrzeczne dzieci pod warunkiem, że te przeproszą swoich pokrzywdzonych kolegów. Jak to w bajkach często bywa – dobro zwyciężyło.

Jako ostatnia na deski sceny wyszła grupa z Przedszkola nr 12, która wystawiła znaną każdemu z widowni baśń pt. ,,Kopciuszek”. Mimo złych sióstr i podłej macochy, książę dokonał słusznego wyboru. Pomógł mu w tym zgubiony przez Kopciuszka podczas balu pantofelek.

W spektakle wplecione były liczne piosenki, które wprowadzały widownię w przyjemny i rozrywkowy nastój. Dzieci chętnie klaskały w rytm muzyki i dośpiewywały razem z aktorami.

Między spektaklami na scenie występowały grupy taneczne z MOK-u i MDK-u , które nagradzane były oklaskami przez małych widzów.