Sierżant Natalia Bielawska z sekcji ruchu drogowego pabianickiej komendy musiała być hospitalizowana.
Funkcjonariuszka ucierpiała wczoraj w wypadku na drodze S14. Policjanci zostali wezwani do kolizji na niebezpiecznym zakręcie drogi (sławetny 67 km). Kiedy zatrzymali się w miejscu zdarzenia W radiowóz, w którym sierżant Bielwska była pasażerem, wjechała 27-latka kierująca Peugeotem. Policyjny Opel Astra ma rozbity tył. Najprawdopodobniej trafi na złom.
Ranna policjantka została przewieziona na badania do szpitala. Lekarze zadecydowali, że musi zostać na oddziale, ze względu na uraz kręgów szyjnych. Sprawa trafi do wydziału dochodzeniowo-śledczego.
REKLAMA
ciekawe czy zabezpieczyli kolizje i odpowiednio oznakowali
Ciężko kogoś zauważyć jeżeli stoi za zakrętem i barierkami, do tego wszyscy (pomimo ograniczenia) grzeją 100- tką…
brałbym …
Jaki ty prosty jesteś i bez wyobraźni…..uderzenie z tylu to najczęstszy powód uraz kręgosłupa na odcinku szyjnym…widać , ze albo nie jeździsz albo nigdy kolizji nie miałeś
Na 100 % !
Marcin, nie wygłupiaj się na przyszłość…
Jeśli Pani sierżant cierpi, to współczuję i życzę szybkiego powrotu do zdrowia bez komplikacji.
Ja miałem 20 lat temu uraz kręgów szyjnych po wypadku. Wtedy technika była do bani i nic nie wykazało. Dziś mam potworne problemy z tego powodu, bo nastąpiły odłamania kręgów, przemieszczają się i cierpię potwornie. A operacja w tym miejscu, to ostateczność przed piachem…
Życzę wszystkim zdrowia i zdrowego rozsądku w komentarzach i nie tylko…