Podmuchy sięgające 100 km/h utrzymywały się przez blisko 24 godziny, dlatego strażacy mają ogrom pracy związany z usuwaniem skutków wichury.
Tak naprawdę zaczęło się już w czwartek nad ranem. Po kilku godzinach i około 30 interwencjach strażaków wiatr osłabł, aby w piątek po południu wrócić ze zdwojoną siłą. Wiało przez blisko 24 godziny.
Jak informuje starszy kapitan Michał Kuśmirowski z pabianickiej komendy PSP, strażacy do godziny 18.00 w sobotę odnotowali ponad 70 (a od czwartku łącznie ponad 120) wyjazdów dotyczących usuwania skutków orkanu. Interwencje dotyczyły zerwanych dachów i powalonych drzew.
Jak przekazali strażacy ze stanowiska kierowania w pabianickiej strażnicy, nie było poszkodowanych osób w naszym powiecie.
Niestety, w całym kraju „przytkany” został system powiadamiana 112, dlatego liczba interwencji może znacznie wzrosnąć.
W tej chwili nie ma alertów dotyczących naszego regionu.
REKLAMA
Czy Komenda PSP w Pabianicach poda numer telefonu, na który mieszkańcy powiatu pabianickiego mogą zgłaszać interwencje w związku z silnym wiatrem? Numer 112 nie odpowiada ?
Dopóki mieszkańcy będą zgłaszać takie bzdury: https://epainfo.pl/druhowie-zaatakowani-przez-wlasciciela-posesji-wezwano-policje/ , które powinni załatwić w odpowiednim czasie we własnym zakresie, dopóty będą występować krajowe problemy z numerem ratunkowym.
42 225 43 00
15 sekund szukania.
Orkany na tory!
Strażacy ciągani są do wszystkich takich zdarzeń gdzie potrzeba silnego chłopa i dobrego sprzętu. Ale to tylko ludzie. Stworzono wojsko Macierewicza , wojska obrony terytorialnej. Dlaczego oni nie pomagają strażakom. Pytam ponieważ w żadnych mediach temat wot nie jest poruszany.
Te szalone wichury to wszystko wina PiS-u. Natomiast jeśli chodzi o strażaków, to pełen szacunek i podziękowania.