Strona główna Na sygnale Wypadł z 4. piętra. „Impreza trwała od piątku”

Wypadł z 4. piętra. „Impreza trwała od piątku”

25
wypadł z czwartego piętra w Pabianicach

Około 25-letni mężczyzna wypadł z balkonu na 4. piętrze bloku przy ul. Popławskiej w Pabianicach. Jego stan jest ciężki. 

Około godz. 10.45 służby ratunkowe zjechały przed blok na ul. Popławskiej. Na trawniku leżał młody mężczyzna, który chwilę wcześniej wypadł z balkonu na 4. piętrze bloku. Poszkodowany był przytomny, jednak w utrudnionym kontakcie. Ma liczne złamania.

Według wstępnych ustaleń, najprawdopodobniej chciał zejść na dół po barierkach balkonowych.

Z relacji sąsiadów wynika, że w mieszkaniu, z którego wypadł mężczyzna dochodziło do licznych imprez.

– Libacje tam to norma. Teraz impreza trwała od piątku – mówi jeden z mieszkańców.

Poszkodowanego z licznymi złamaniami przetransportowano do śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który wylądował na terenie zielonym przy ul. Popławskiej. Mężczyzna trafił do szpitala im. Kopernika w Łodzi.

https://youtu.be/ypsqUoMtCBs?si=pq5GTRibg5mWm7sU

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
25 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze

Kara musi być za zakłócanie ciszy sąsiadom!

Jak nie ma ubezpieczenia za wypadki pod wpływem alkoholu to wystawić rachunek. Srogi rachunek i do kamieniołomów.

Nie wiem kto takie bzdury napisał ale znam tych ludzi i libacja raczej w ich słowniku nie istnieje a zrobić imprezę w wolny weekend to chyba coś normalnego

Tak jasne impreza trwałą od piątku a spaść naćpany z balkony to też jest normalne ??? Raczej nie. Gratuluję myślenia

Pomysł, czy myślisz o tych samych ludziach. Jasne że impreza w weekend to nic złego ale żeby od razu schodzić z 4 po barierech? Co oni pili?.

Po co takich ratować? Taki głupek jeszcze nieraz coś odwali, niekoniecznie sobie.

A miał być jak Ikar…i nawet Red Bull nie pomógł i nie dał skrzydeł…mleko baranom a nie alko i tyle…z drugiej strony idioci sami się eliminują z tego świata…

Co rano windą wjeżdżam prawie na dach
Jest tu w osiedlu taki najwyższy blok
Codziennie myślę, patrząc z niego na świat
Co będzie, kiedy wreszcie zrobię ten krok

Jak się nie umie bawić po alkoholu to się po prostu nie pije, dobrze że gówniarz nie spadł nikomu na głowę bo mielibyśmy prawdziwą tragedię. Młodego menela nie szkoda.

Więcej kryształu cpajta

Mogli mu posypać to by wstał jak nowo narodzony. bez tego całego cyrku z helikopterem.

Własna eliminacja.

Projekt X wersja pce

Ano taka jest,, nowa wieś,, – termin określający większość mieszkańców między Waltera a Popławską, który pojawił się zaraz po wybudowaniu bloków. Wiem o czym mówię bo mieszkałem tam z 7lat i robiłem wszystko by się wyprowadzić.

Oj chyba trafiłeś w złe towarzystwo

Mieszkam tu 29 lat i nie było tu nigdy patologi w jak już coś robią patologicznego to towarzystwo centrum starowa, jest takie powiedzenie nie życz komuś co tobie nie miłe, nie wiesz co chciał zrobić może zatrzasnęły mu się drzwi i miał otwarty balkon. Nie życzę nikomu takiego wypadku. Czy to cpunowi czy pożądanemu obywatelowi

Powiem tylko że ten łepek co chciał zejść po balkonach to był z piasków…

Jak to czytam to niewierze …który z Was Panowie ,jakby miał możliwość iść na imprezę 4 dniową gdzie są Panie ,alkohol i coś więcej i by nie poszedł …który z Panów by patrzył że sąsiadom to przeszkadza ,a jeśli faktycznie byście nie poszli to jesteście mega sztywniacy ,ja mam już to 30 lat za sobą jak tak tańczyłem ,ale jak robiliśmy imprezę bo rodzice na działce ,to głośno było ,aż okna trzeszczały ,różnie było ,ale żaden sąsiad nie naskarżył choć im nie zazdrościłem ,a śmieją się do dziś z tego ? Ludzie wyluzujcie ! każdy z nich/nas jest dorosły ,jeden… Czytaj więcej »

Widać, że to „coś więcej” zostało ci do dzisiaj. Jedno zdanie złożone z 90 wyrazów, którego nikt nie zrozumie, to nie przypadek.

Bez komentarza .

Twoje zdania pojedyncze są zdecydowanie bardziej zrozumiałe.

Nikt nie broni nikomu robić imprezy, ale schodzić po balkonach już tak. Pić to trza umić – nie umiesz, nie pij. Tego się czepiamy.

Jakie miasto, taki spiderman ???

Współczuję, że sąsiedzi muszą znosić takie indywiduum. Gdy robią tam imprezy i jest głośno sąsiedzi powinni za każdym razem dzwonić na policję. Artykuł 51 kodeksu wykroczeń. Jeśli się nie uspokoją po interwencjach to można im założyć sprawę w sądzie. Co prawda to trochę potrwa, ale przynosi skutki. Mandat co najmniej 400 złotych to norma. Znam przypadek, gdzie kara była szybko od zgłoszenia sprawy, kilka tygodni. Właśnie 400 złotych imprezowiczom na tyle utemperowało temperament, że się po tym uspokoili. Być może przeliczyli to na ilość alkoholu, który mogliby za to kupić.

idiotka