Strona główna Sport Piłka ręczna Wygrana na koniec rundy

Wygrana na koniec rundy

0

Po emocjonującym meczu Pabiks wygrał we własnej hali ze Szczypiorniakiem. Zaporą nie do przejścia był Oklejak, a skutecznością w ataku imponowali Trojanowski, Kiełbasiński i Nowicki. Bardzo udany powrót do gry zaliczył też Gozdalski.

SPR Pabiks Pabianice – KS Szczypiorniak Dąbrowa Białostocka 33:28 (16:11)

Przed meczem dotarła informacja, iż w zawiązku z zajściem jaki miał miejsce podczas meczu z ChKS-em Łódź karę trzech meczów zawieszenia otrzymał Bartosz Gościłowicz. Doświadczonemu zawodnikowi zaliczono już na poczet kary ubiegłotygodniowy mecz w Warszawie, nie zagrał też we wczorajszym meczu i nie wystąpi w pierwszym meczu rundy rewanżowej z Trójką Ostrołęka.

W spotkaniu ze Szczypiorniakiem pierwsi do siatki trafili goście za sprawą Filipa Radziwona. Natychmiast odpowiedział Marcin Trojanowski, ale goście nie pozostali dłużni. Na 1:2 trafił Mirosław Tokajuk. Między 3. a 9. min Pabiks rzucił 4 bramki przy jednej Szczypiorniaka i zrobiło się 5:3 dla pabianiczan. Niestety seria naszych błędów i w 13. min po 3 bramkach z rzędu nawet mimo nietrafionego karnego 5:6 prowadzili przyjezdni.

Szybko na 6:6 rzucił  Daniel Zajączkowski i dał sygnał do odrabiania strat. Na 7:6 z rzutu karnego trafił Kiełbasiński, a na 8:6 w 18. min ładnym rzutem z drugiej linii Nowicki. Co prawda Szczypiorniak nie odpuszczał i zdobył bramkę na 8:7, ale wtedy dwoma dobrymi interwencjami popisał się Oklejak, a do siatki trafili Gozdalski i Trojanowski dzięki czemu w 21. min prowadziliśmy 10:7.

W końcówce tej odsłony Oklejak bronił jak w transie, dzięki czemu udało się wypracować kilkubramkową przewagę. Skutecznie rzuty karne dyktowane głównie za faule na aktywnym Grzegorzu Gozdalskim (bardzo dobry powrót do gry po dłuższej przerwie) egzekwował Kiełbasiński (chociaż przy 12:8 trafił w słupek), ładnym lobem popisał się Pielesiak, a dwa kolejne dobre rzuty z dystansu oddał Nowicki i do przerwy prowadziliśmy 16:11.

Po wznowieniu gry dwoma ładnymi trafieniami popisał się Kiełbasiński i mieliśmy już 7 bramek przewagi (18:11). Wtedy pabianiczanie wyraźnie „stanęli” co natychmiast wykorzystał Szczypiorniak zdobywając w pięć minut 5 bramek po kontrach. W efekcie w 38. min było już tylko 18:16, a zdenerwowany trener Adam Jędraszczyk wziął czas. Po czasie pabianiczanie wrócili na właściwe tory. Bramki Orlińskiego, Gozdalskiego i po dwie Nowickiego oraz Trojanowskiego (oba z rzutów karnych). Pozwoliły „odjechać” na 24:16. Wtedy czas wziął trener gości.

Między 46. a 52. min gra toczyła się bramka za bramkę, a Pabiks utrzymywał bezpieczne 8-bramkowe prowadzenie, które po dwóch trafieniach z rzędu (Trojanowski z karnego i Gozdalski) udało się nawet podwyższyć. W 52. min prowadziliśmy 30:21 (najwyższe prowadzenie w meczu). Znów jednak nastąpiło rozprężenie w naszych szeregach, a po niepotrzebnych faulach z boiska niemal jednocześnie wyleciało aż 3 pabianiczan (Orliński, Nowicki i Trojanowski).

Szczypiorniak grę z przewagę trzech zawodników musiał wykorzystać i zdobył 4 bramki z rzędu. W 57. min było 30:25. Trafienia najskuteczniejszych tego dnia Kiełbasińskiego oraz Trojanowskiego definitywnie zakończyły jednak nadzieje przyjezdnych na wywalczenie punktów.

Był to ostatni mecz pierwszej rundy sezonu. Teraz zawodników czekają prawie dwa miesiące przerwy, w czasie których będą ciężko pracować by w rundzie rewanżowej punktować zdecydowanie częściej. Po przerwie, w pierwszy weekend lutego Pabiks będzie podejmował u siebie Trójkę Ostrołęka.

Pabiks: Oklejak, Forc – Trojanowski 10, Kiełbasiński 8, Nowicki 6, Gozdalski 4, Walocha 2, Orliński, Pielesiak, Zajączkowski po 1, Stawicki, Bagiński.

Szczypiorniak: Fiedorczyk, Kiedysz – Jurgilewicz 11, Radziwon, Bruszewski, Łabieniec, Czekotowski po 3, Kowalczyk 2, Tokajuk, Kozłowski, Komosa po 1, Olech, Karbowski.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments