Siedzenie w szczelnie zamkniętym i nagrzanym aucie może skończyć się tragicznie.
Pogoda w ostatnich dniach daje się we znaki. Na grafice możemy zobaczyć stosunek temperatury powietrza do temperatury w zamkniętym samochodzie.
Jak niebezpieczne jest przebywanie w nagrzanym pojeździe pokazuje przykład mężczyzny, który kilka dni temu stracił przytomność na parkingu przy ulicy Bugaj.
37-letni mieszkaniec Wrocławia zmarł od przegrzania organizmu. Spędził on kilka godzin w stojącym na słońcu, rozgrzanym i zamknięty szczelnie aucie. Został przewieziony do szpitala po tym jak przechodnie zauważyli, że nie daje znaku życia. Temperatura wewnętrzna jego ciała osiągnęła 42°C. Lekarze pomimo długiej akcji ratunkowej, nie dali radę zbić wysokiej temperatury. Najprawdopodobniej mężczyznę udało by się uratować, gdyby znacznie wcześniej została udzielona mu pomoc.
Prokuratura prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Sprawę nagłośniło również TVN24.
Bez obrazy gościu miał 2 promile to tez chyba coś znaczy??????????