Na terenie gminy Lutomiersk śmiało poczynają sobie złodzieje. Tylko w nocy z niedzieli na poniedziałek w sąsiednich miejscowościach doszło do dwóch włamań. I nie są to ostatnio jedyne takie zdarzenia.
W Prusinowicach łupem rabusiów (chociaż nie można wykluczyć, że sprawca nie działał sam) padły pilarka stołowa i piła ukośnica. Właściciel powiadomił o tym policję. Straty oszacował na około 1500 zł.
– Siatka ogradzająca posesję, zamieszkałą, została rozcięta. Elektronarzędzia skradziono z niezabezpieczonego garażu, który jest w budowie – poinformowała podkom. Ilona Sidorko, rzecznik prasowy KPP w Pabianicach.
Kolejne włamanie miało miejsce w pobliskiej Wrzącej, gdzie z jednej posesji zginął rower o wartości 700 zł. Stał pod wiatą.
– W tym przypadku został uszkodzony siłownik do bramy wjazdowej – tłumaczy rzecznik.
Zgłoszeń o kradzieżach w gminie Lutomiersk policja odnotowała w ostatnim czasie więcej. Funkcjonariusze przyjęli też bowiem zawiadomienie o kradzieży dwóch rowerów z nieruchomości we Wrzącej. Doszło do niej we wtorek, 21 lipca. Kolejne dwa jednoślady, również we Wrzącej, skradziono w nocy z 12 na 13 lipca.
– Czynności w tych sprawach trwają. Analizujemy metody działania sprawców. Będziemy też sprawdzać nagrania z monitoringu i rozmawiać z mieszkańcami – dodaje podkom. Ilona Sidorko.
Polacy chętnie i masowo kupują kradzione przedmioty, dla nich to okazja. Dlatego złodzieje mają łatwy zbyt.