Strona główna Aktualności Urzędnicy pochwalili się kosztowną inwestycją

Urzędnicy pochwalili się kosztowną inwestycją

5
Remont ul. Wschodniej to jedna z największych inwestycji drogowych starostwa powiatowego na terenie gminy Ksawerów, a nawet całego powiatu. Koszt remontu wyniósł ponad 6 mln złotych.

Przez wiele lat ulica ta była zmorą kierowców, a nasz portal ochrzcił ją „najprawdopodobniej najgorszą ulicą w powiecie”.
Dopiero w 2017 roku znalazły się pierwsze pieniądze na rozpoczęcie inwestycji. Zaczęto od przebudowy sieci telekomunikacyjnej, która była w kolizji z planami poszerzenia drogi.
Pierwszy nowy asfalt wylano na 440-metrowym odcinku od ulicy Nowotki w stronę Wolskiej. Ostatni etap prac zakończył się w październiku 2019 roku.

– Była to kompleksowa modernizacja układu drogowego, objęła chodniki, budowę ścieżki rowerowej. Jak wiemy, dobrze odwodniona droga to znaczne przedłużanie jej trwałości stąd też kanalizacja deszczowa pojawia się na tych odcinkach. Do tego doszło oznakowanie pionowe i poziome. Dbaliśmy o to, aby było bezpiecznie – mówił Henryk Brzyszcz, członek zarządu powiatu pabianickiego.

W finansowaniu wszystkich remontów dróg powiatowych na terenie Ksawerowa partycypował urząd gminy, a urzędnicy starostwa podkreślali dobrą współpracę na linii powiat-gmina.

– Jestem bardzo zadowolony, że mamy wyremontowane prawie wszystkie drogi powiatowe. Została jedynie ul. Południowa, ale to będzie taka wisienka na torcie – podsumował Adam Topolski, wójt Ksawerowa. – Dziś cieszymy się, że mamy wykonaną chyba najgorszą ulicę w powiecie, tym bardziej, że korzysta z niej również wielu mieszkańców Pabianic.

Remont ulicy Wschodniej kosztował dokładnie  6 159 583,99 zł. Powiat przeznaczył na ten cel 2 288 770,16 zł, tyle samo wyłożył Ksawerów (2.282.828,90), a 1 587 984,93 zł pochodzi z Funduszu Dróg Samorządowych.

 

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
5 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Gratulacje dla debili za ten pofałdowany chodnik ……………….

To teraz polecam wsiąść na rower który nie ma amortyzacji i spróbować pokonać te „progi” na drodze rowerowej przy 20km/h, a potem polecam pożyczyć szosówkę od prezydenta i spróbować przejechać z prędkością którą już bardzo przeciętny kolarz osiąga bez problemu czyli 30km/h. Komfort jazdy prze duże K. Wystarczyło z poziomem asfaltu na jezdni to zrobić, co przecież jest standardem w Niemczech, Austrii… Popytajcie się kolarzy co co roku jeżdżą na treningi w góry do Toskanii, Tyrolu jak to wygląda.

Musisz być totalnym ignorantem żeby na drodze dla rowerów i pieszych jechać 30 km /h. Potrącony pieszy może zostać w najlepszym przypadku kaleką. Tobie zresztą też nie życzę żeby Ci ktoś przy tej prędkości wyjechał z bramy samochodem. To nie są miejsca na treningi kolarskie

Wstyd. Ulica bezwstydnego starosty

i na jaką cholerę ta ścieżka rowerowa, wyjeżdżając z ulic podrzędnych rowerzystów nie widać gdyż ścieżka jest zbyt blisko płotów