Strona główna Sport Piłka nożna Sukces rodzi się w bólach

Sukces rodzi się w bólach

0

W pierwszym meczu sezonu „fioletowi” nie bez problemów wywalczyli trzy punkty u siebie w starciu z beniaminkiem ligi. Pabianiczanie grali od 65. min w dziesięciu po czerwonej kartce kapitana.

PTC Pabianice – Start Łódź 3:2 (1:1)

Bramki: 0:1 – Piotr Biliński 7. min, 1:1 – Dawid Kaźmierczak 15. min, 2:1 – Przemysław Miszczak 62. min, 3:1 – Przemysław Miszczak 67. min, 2:3 – Łukasz Przybysz 87. min (rzut karny).

Inauguracja przy Sempołowskiej mogła rozpocząć się w sposób wymarzony dla „fioletowych”. W 4. min Piotr Szynka uruchomił dobrym podaniem Przemysława Miszczaka, ten wpadł w pole karne, ale jego strzał nad poprzeczkę dobrze sparował Marek Sumiński.

Zemściło się to już trzy minuty później. Po złym zagraniu Artura Klimka i błędzie Dawida Kaźmierczaka z własnej połowy na starcie sam na sam z Adamem Wilczyńskim popędził Sylwester Lechowski. Napastnik Startu wykorzystał, że bramkarz PTC wyraźnie „przysnął” na linii i dograł do partnera, który dopełnił formalności wyprowadzając beniaminka na prowadzenie.

Pabianiczanie mogli wyrównać w 11. min, ale po dograniu Rafała Cukierskiego z rzutu wolnego minimalnie głową chybił Kaźmierczak. Co się jednak odwlecze to nie uciecze. Po kwadransie „Kaziu” na raty pokonał bramkarza Startu po rzucie rożnym i był remis.

W kolejnych minutach przewagę miało PTC, ale przy dobrych akcjach wyraźnie brakowało wykończenia już w polu karnym rywala. Wreszcie w 30. min Przybysz zbyt krótko wycofał piłkę do swojego bramkarza, a we wszystko wmieszał się Cukierski. Napastnik PTC za daleko „wygonił się” mijając bramkarza i z ostrego kąta trafił tylko w słupek. Piłka wróciła na plac gry, ale strzał Szynki z kolei zablokował doświadczony kapitan zespołu z Bałut – Zdzisław Ośmiałowski. Warto tutaj nadmienić, że ten obecnie 46-latek w latach 1991-1993 grał w łódzkim Widzewie notując 28 występów w Ekstraklasie.

Tuż przed przerwą ponownie na prowadzenie wyjść mógł Start, ale po szybko rozegranym rzucie wolnym strzał Lechowskiego o centymetry minął słupek bramki PTC. Już osiem minut po przerwie z powodu kontuzji boisko opuścić musiał debiutant, 18-letni Szymon Ziółkowski. Na boisku działo się jednak niewiele.

W 62. min nagle partnerów poderwać postanowił bezbarwny dotychczas Miszczak, który złamał z piłką do środka i kapitalnym strzałem z lewej nogi wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Wydawało się, że teraz „fioletowi” obejmą kontrolę nad meczem, ale już trzy minuty później za głupi faul drugą żółta kartkę obejrzał kapitan Łukasz Sikorski.

To jednak nie załamało gospodarzy, ba w 67. min podwyższyli prowadzenie. Prostopadłe podanie Hilera wykorzystał Miszczak i było 3:1. Po tym goście postawili już wszystko na jedną kartę, ale długo nie potrafili stworzyć żadnej konkretnej okazji, a „fioletowi” dwukrotnie za sprawą indywidualnych akcji Cukierskiego byli bliscy podwyższenia. Dwa razy jednak jak struna wyciągnął się Sumiński.

Dopiero w 87. min dalekie podanie w pole karne posłał Ośmiałowski, a w polu karnym faulowany był jeden z jego młodszych kolegów. Do „jedenastki” podszedł Przybysz i pewnym strzałem w okienko zdobył bramkę kontaktową. W ostatniej minucie meczu przyjezdni mieli jeszcze piłkę meczową, ale Wilczyński wybronił sytuację sam na sam i zapewnił swoim kolegom trzy punkty. Trzeba przyznać, że remis nie byłby dziś wcale krzywdzący dla „fioletowych”, bo nie zagrali oni olśniewająco, ale szczęście podobno sprzyja lepszym, a dziś było po stronie pabianiczan.

W samej końcówce na boisku w barwach PTC pojawili się jeszcze Radomir Znojek, który z powodów zdrowotnych zmuszony był do zmiany profesji z bramkarza na pomocnika oraz kolejny debiutant – Adam Furtak.

PTC: Wilczyński – Kopka, Ziółkowski (53. min, B. Znojek), Kaźmierczak, Bartyzel (90+1 min, Furtak) – Miszczak (84. min, R. Znojek), Sikorski, Cukierski, Hiler, Klimek (53. min, Bednarkiewicz) – Szynka.

Żółte kartki: Miszczak, Sikorski, Hiler.

Czerwona kartka: Łukasz Sikorski 65. min za dwie żółte.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments