Zabytkowy autobus niemieckiej marki Setra stanął w płomieniach na drodze wojewódzkiej nr 485.
Pojazd zapalił się podczas jazdy około godz. 2.00, gdy przejeżdżał przez Hutę Dłutowską. Pożar pojawił się w komorze silnika i szybko się rozprzestrzenił. Kierowca wysiadł z autobusu, ale nie był w stanie samodzielnie ugasić płomieni. Powiadomił straż pożarną.
Na miejsce dojechało 5 zastępów (JRG Pabianice, po 2 z OSP Pabianice i Dłutowa). Akcja gaśnicza trwała ponad godzinę. Zabytkowego autobusu niestety nie dało się uratować.
Spłonęła Setra S208. Autobus produkowany w latach 80-tych przez niemiecki koncern z miejscowości Ulm. Ten model to wysokopodłogowy autobus o długości 7,60 m mieszczący do 33 pasażerów.
Straty oszacowano na około 250 tysięcy złotych.
REKLAMA
Dobrze że był pusty, wcześniej z ferii zimowych wracał?
Zabytek jak nie wiem, więcej zabytków, które nie były zachowane, poszły na złom. Przypadek, że to już drugi „zabytek” tego przewoźnika w ciągu roku spłonął?
Odszkodowanie pewnie się skalkuluje 🙂
gdzie spalił się ten poprzedni?
Pod Wolborzem, również „żółte tablice”, ten sam przewoźnik, Neoplan piętrowy. W kwietniu br.
16.04.2023 niedaleko Wolborza (EPI).
Ten był zarejestrowany na inny podmiot
Ach, te elektryki. Ta Unia nas wykończy. Depopulacja trwa w najlepsze, a ludzie sobie na ferie wyjeżdżają.
W Polsce większość autokarów jest zabytkowa… Zawsze plus że nie trzeba co rok do SKP latać…
umówmy się – NIE zabytkowy a GRUZ na drodze.
Miał żółte tablice, więc formalnie był uznany za zabytek.
A to przepraszam.
Setry swojego czasu były popularne na naszych drogach, oczywiście pozyskiwane zza zachodniej granicy. Te produkowane w przewadze w latach 80. pojazdy serii 2xx panowały w PKS-ach, występowały także odmiany miejskie (bardziej w sumie lokalne) jak i rzadziej – przegubowe. Faktycznie „krótka” wersja, jak ta z pożaru, była bardzo rzadko spotykana.
Zastanawiające może być to, że to już drugi zabytkowy autobus tego przewoźnika, który w ostatnim czasie spłonął. Albo serwis kuleje albo jest to „dobry interes”. :-]
Nie ma róży bez ognia !
Na złom oddać to trzeba dopłacić a tak to jeszcze z ubezpieczenia złapie groszy parę.
tak się kończy chiptuning zrobiony na 300%