Strona główna Aktualności Z miasta Straż miejska szuka rąk do pracy

Straż miejska szuka rąk do pracy

7
Zdjęcie ilustracyjne.

Pabianicka straż miejska szuka pracowników. W komendzie pracuje teraz 29 funkcjonariuszy. Potrzebni są dwaj kolejni.

W ciągu minionych dwóch lat skład osobowy tej służby wyraźnie się zmniejszył.

– Gdy przyszedłem tutaj do pracy (w lipcu 2015 roku – przyp. red.), zatrudnione były 42 osoby. W miarę upływu czasu ta liczba malała. Część przeszła na emeryturę, następni odeszli, by zacząć pracę w innych zawodach. Poza tym rośnie średnia wieku. Dlatego chcielibyśmy odmłodzić i wzmocnić nasz zespół – wyjaśnia komendant Tomasz Makrocki.

Poszukiwani są chętni na stanowisko aplikanta (dwa etaty), którzy mają patrolować pabianickie ulice. Wymagania niewygórowane. To m.in. uregulowany stosunek do służby wojskowej, wykształcenie średnie, brak wyroków sądowych i sprawność pod względem fizycznym i psychicznym (osoba ubiegająca się o przyjęcie do służby musi poddać się badaniom lekarskim i psychologicznym).

Zarobki, mówiąc oględnie, nie są magnesem, który przyciągałby do tej pracy. Aplikant może liczyć na najniższą krajową (powiększaną o wysługę lat), a po ukończeniu miesięcznego kursu – na 200-złotową podwyżkę. Straż miejska kusi też premiami kwartalnymi, rocznymi nagrodami, szkoleniami i możliwościami rozwoju. I gwarantuje pełne umundurowanie (letnie i zimowe).

– Kurs, na którym kandydaci zapoznają się m.in. z ustawą o strażach gminnych i z ustawą o obowiązku utrzymania czystości w gminach, jest obowiązkowy i kończy się egzaminem, zarówno z teorii, jak i praktyki. O ile wiem nie zdarzyło się jednak, by ktoś go nie zdał. A nawet gdyby taka sytuacja miała miejsce, przysługuje egzamin poprawkowy – dodaje Tomasz Makrocki.

Kandydaci na strażników miejskich mogą składać dokumenty w referacie spraw pracowniczych Urzędu Miejskiego w Pabianicach do 19 lutego. Ci, którzy spełnią wymogi formalne zostaną zaproszeni na rozmowę kwalifikacyjną, którą przeprowadzi powołana w tym celu komisja (w jej skład wejdzie m.in. sekretarz miasta, komendant straży miejskiej, dowódca sekcji prewencji i inspektor ds. kontroli służby). Dwie wyłonione przez komisję osoby zostaną skierowane na kurs.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
7 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

29 osób hm… ja tam na mieście widziałem 4 osoby wiec osób wystarczy tyle co jest i tak nikogo więcej nie widać na ulicy, policję to widać ciągle a straż raczej nie tym bardziej ze jest tam aż 29 osób

Może czas wyposażyć się w okulary. Ja jakoś widzę więcej niż dwóch. A trzeźwa zawsze jestem :).

hm…widocznie musi sprawić sobie okulary i czytać ze zrozumieniem co jest napisane 🙂 cyt:”ja tam na mieście widziałem 4 osoby wiec osób wystarczy tyle co jest i tak nikogo więcej nie widać na ulicy” ….hm….cyt”Ja jakoś widzę więcej niż dwóch.” FAKT OKULARY i z tą trzeźwością też ciężko pewnie 😉

pozbyli się foto radaru to nikt nie zarobi nie warto

„Zarobki, mówiąc oględnie, nie są magnesem, który przyciągałby do tej pracy. Aplikant może liczyć na najniższą krajową (powiększaną o wysługę lat), a po ukończeniu miesięcznego kursu – na 200-złotową podwyżkę.” —czyli 2100brutto (1530 netto) i 200zł (ciekawe czy netto czy brutto) to całe 1730 zł hm….za pracę na ulicy w świątek piątek hm….no nie są magnesem

W biedronce dają więcej na start

W dodatku pracowników marketu się bardziej szanuje bo robią co do nich należy.