W jaki sposób niektórzy pozbywają się niepotrzebnych rzeczy? Nasz czytelnik poinformował nas o zauważonym w Pabianicach.
Otrzymaliśmy od niego następującą wiadomość:
„Szedłem wczoraj (20 kwietnia – przyp. red.) ulicą Skłodowskiej. Przy jej skrzyżowaniu z ul. Wyspiańskiego moją uwagę zwrócił kosz, a raczej to, co stało o niego oparte. Ktoś zostawił w tym miejscu maskę od samochodu! Obok leżało też jakieś porzucone krzesło. Zastanawiam się, jakim trzeba być „geniuszem”, żeby w taki sposób pozbywać się niepotrzebnych rzeczy. Czy naprawdę nie można zrobić tego inaczej? Musimy zagracać nasze miasto? Niestety, rosnące ceny za odpady powodują, że takich „obrazków” będzie coraz więcej – na ulicach, na polach, w lasach… Smutne, ale prawdziwe”.
Masz sprawę? Napisz do nas!
REKLAMA
łoj tam wielkie mi co na bugaj se przyjdz przy szpitalny na pergolę to zobaczysz jak wygląda brud i smród i co ludzie potrafią wyrzucić z chałupy mając wszystko w dupie…pzdr!
Może ktoś to wystawił, aby ktoś to sobie zabrał. Maska na „allegro” by z pewnością poszła, a krzesło, jet taki serwis śmieciarka jedzie. Obstawiam, że szybko ktoś by je przytulił…
Z jednej strony niema się co dziwić. Czasami jest problem z pozostawieniem o takich to odpadów w punkcie do tego przeznaczonym. Ktoś i tak był kulturalny i nie pozostawił tego np w lesie
dziwne czasy nastały, odróżniamy już ” kulturalne śmiecenie ” od wyje…nia czegoś, po prostu, na ulicę
Jaki jest problem ?
Prawda jest taka, że lepiej wyrzucić do kosza niż do lasu czy na pola albo do rowu. Kontenery na suche odpady typu złom, papier, plastik czy szkło powinny być udostępnione za darmo, także bio odpady. Na tym Eko Region zarabia oprócz papieru i plastiku bo w tej chwili nie ma odbiorców tego materiału.
Kulturalnie wywalił śmieci na ulicę. Chyba mąż coś z głową
Tyle mówimy o ekologii, o segregacji odpadów. Spółdzielnia mieszkaniowa straszy strasznym konsekwencjami. A jak jest naprawdę to widzimy po świętach lub weekendzie. Śmieci wylewaja się daleko po za kontenery i po za śmietnika. Segregacja w takich warunkach szans nie ma skoro nikt nie dba o odbiór.
Jakie trzeba mieć nudne życie żeby fotografować śmietniki
Zdecydowanie ktoś to tam postawił w dobrej wierze bo to gratka dla złomiarzy aby parę zł zarobić zapewne tak szybko znikło jak się pojawiło i pojechało do właściwego miejsca.gdyby to były jakieś plastiki, pampersy to rzeczywiście pianę można by było bić.
Dokładnie, wystawiam za bramę złom, dwie godziny i sprzątnięte, czasem jeszcze dzwonek „kierowniku, jest jeszcze coś do zabrania ?”. Ten system działa zdecydowanie lepiej niż miejski odbiór odpadów.
Znasz powiedzenie o dobrych chęciach…. jak już w dobrej wierze – to mógł, w takim razie, zostawić to u siebie pod domem , a nie na chodniku, przy ulicy, zostawić