Jeden z naszych Czytelników zwraca uwagę na problem braku miejsc przy nowych inwestycjach mieszkaniowych.
„Wiadomo nie od dziś, że na pabianickich osiedlach brakuje miejsc parkingowych. Niestety, problem ten jest szczególnie widoczny przy nowych inwestycjach mieszkaniowych, takich jak osiedle przy Lewitynie. Właściciele mieszkań mają często po kilka samochodów i parkują, gdzie tylko się da – nawet w krzakach czy na trawnikach.
Może miasto powinno pomyśleć o wyznaczeniu nowych miejsc parkingowych wzdłuż ulicy Popławskiej? W przeciwnym razie sytuacja stanie się jeszcze bardziej uciążliwa. Wkrótce przy ul. Szpitalnej 2 powstanie kolejne osiedle, które spotka zapewne ten sam problem.
Masz sprawę? Napisz do nas;
REKLAMA
Dlaczego deweloperzy dostają pozwolenia na budowę budynków bez zapewnienia miejsc parkingowych ? To proste, ponieważ wykorzystują tak male działki budowlanej, ze one same sa na granicy bezpieczeństwa i prawa budowlanego. A później ci co zamieszkali w takim budynku bezpardonowo zajmują miejsca przy budynkach należących np do PSM. Czy PSM moze coś z tym zrobić?
Powinno być jak w Japonii -nie masz miejsca parkingowego nie możesz mieć samochodu .
No tak, generować wykluczenie komunikacyjne..
Japonia, piata gospodarka na świecie generuje wykluczenie? A może dzięki swoim działaniom jest o piętnaście miejsc wyżej od Polski?
Jestem osobą, która nie może jeździć komunikacja, więc jak mam inaczej się poruszać jak nie autem ?
Masz chorobę lokomocyjną?
No, no, no niezła komuna się tu wkrada z zakazem posiadania auta. Generalnie dopóki nie będzie na sztywno wymogu, że muszą być 2 miejsca parkingowe na mieszkanie (minimum), nie będzie lepiej. Tak są skonstruowane przepisy i starostwo przy pozwoleniu na budowę nie ma nic do gadania. Prawda jest taka, że bez auta ani rusz, zwłaszcza przy dzieciach. Mądre miasto powinno życie ułatwiać, czyli… robić parkingi przy osiedlach. W Pabianicach o to łatwo, bo jest dużo terenu, choćby ruder do wyburzenia. Tylko te osiedla nie mają wtedy prawa się ogradzać (tu już można wywrzeć nacisk). Wtedy wtopiłyby się w tkankę miasta,… Czytaj więcej »
Komuna komuna ale sam przyznajesz ,że dobrze i przemyślanie planowali przestrzeń mieszkalną .Wielokrotnie już wypowiadałyśmy się w tym temacie ,kiedyś były dwa samochody w bloku teraz większość rodzin ma po dwa .Nic nie jest z gumy dodatkowo doszedł fakt wydzierżawiania parkingów np.przez spółdzielnie .
Przyznaję ale co to zmienia? Auta są i będą, obecnie inaczej się nie da. Przestrzeń nie jest z gumy, ale kto broni budować parkingi? Nie muszą być pod blokiem, mogą być i 500 metrów dalej, trudno. Innej opcji nie ma.
Każdy czas niesie ze sobą nowe wyzwania .Trzeba to jakos pogodzić nie można jednak zabierać terenów zielonych ,które są teraz wartością dodaną .
Mój sąsiad ma chyba 5 aut (tracę rachubę) i wszystkie te klamoty trzyma pod blokiem, mieszkańcy nowego osiedla po drugiej stronie Roweckiego parkują pod naszymi blokami. Po 21 szanse na zaparkowanie są znikome
Nie ma co psioczyć na komunę. Zaprojektowali osiedla na których po 50 latach nadal udaje się urywać trawniki pod nowe miejsca dla samochodów. Prawdą jest też że niemal każdy mieszkaniec osiedla ma co najwyżej 15 minut z buta do szkoły, przedszkola, sklepu czy na plac zabaw. Dziś nikt tego nie uwzględnia a zieleń i przestrzeń nie ma żadnego znaczenia dla projektanta.
Projektant zaprojektuje wszystko to czego życzy sobie inwestor .A inwestor oczekuje zysku , dlatego wyciska się z małych przestrzeni wszystko co możliwe .
Moje dzieci mają 37 minut do szkoły. Info w związku z tym?
A dlaczego deweloper ma budować miejsca parkingowe? Buduje to co uważa, że się sprzeda i on zarobi. Ludzie widocznie tego potrzebują. Jeżeli będą potrzebować mieszkań z miejscami parkingowymi to takie będą kupować i takich oczekiwać. Nie uszczęśliwiajmy nikogo na siłę. Jak deweloper zostanie kilka razy z niesprzedanymi mieszkaniami, do których nie ma miejsc parkingowych to i miejsca się w przyszłości znajdą.
A to może niech deweloper pomyśli o parkingu ,a nie miasto .
Jeżeli teren należy do dewelopera to oczywiście on powinien myśleć o parkingu. Jeżeli teren jest miejski to miasto. Miasto ma poza tym prawo w pewnym momencie planować przestrzeń miejską i kreować ją poprzez odpowiednie przepisy. Oczywiście musi to być świadome miasto i myśleć o mieszkańcach, a nie o własnej kieszeni.
Wszystko jednak ostatecznie sprowadza się do obywatela, który kupi lub nie mieszkanie w danym miejscu. Dlatego najważniejsza jest świadomość i edukacja mieszkańców. O co niestety tym trudniej, im bardziej opresyjne władze. Na każdym szczeblu :-). Każda woli ciemnogród, którym trzeba się „opiekować” za nie WIELKĄ opłatą.
A ja proponuję wprowadzić zakaz parkowania i dla zasady przez 2 najbliższe tygodnie prowadzić kontrolę i wystawiać mandaty. Ludzie kupują mieszkania bez zapewnionych miejsc parkingowych lub ich nie kupują że wzgledu na kwotę. A później efekt taki że z budżetu domaga się budowy drogi, parkingów i całej infrastruktury.
Wprowadzić zakaz i niech chodzą z buta cwaniaki.
Deweloper cwaniak a mieszkaniec jeszcze większy.
Są już takie miejsca ,że chodnik nie jest dla pieszych tylko miejscem parkingowym . .Jestesmy mistrzami parkowania zmieścimy się nawet na kartce A4.
A dlaczego miasto a pośrednio ja mam opłacać powstanie miejsc parkingowych dla mieszkańców (często) zamkniętych i odizolowanych od pospólstwa nowych osiedli developerskich???? kupując mieszkanie mogła się ta osoba zapoznać z planem zagospodarowania i od razu wskazać swoje wątpliwości. Developer kupuje po taniości działkę, dzieli dla uzyskania optymalnego zarobku a później weź mu zapewnij warunki! jeszcze czego. Nie dość że miasto sprzedając działkę często właśnie odbiera „dzikie” miejsca parkingowe wywalczone przez mieszkańców już istniejących bloków. To jeszcze dochodzą nowe potrzeby na te miejsca od nowych mieszkańców. A miasto tylko czeka aż jakiś zdesperowany kierowca zdecyduje się na wykupienie własnej nie taniej… Czytaj więcej »
W jakim miejscu mieszkanie kupiliście, takie warunki macie. Mnie miasto miejsc parkingowych nie budowało i ja nie mam zamiaru wam budować. Trzeba było kupić gdzie indziej.
Ale sa takie miejsca gdzie ludzie mieli zaparkować swoje samochody a na wskutek różnych decyzji miejsca te zostały zabrane dla przykładu :jeden z najstarszych bloków na osiedlu Bugaj -11 klatkowy blok przy Roweckiego tam był ogromny parking ,który został sprzedany albo wydzierżawiony i skończyło się trzeba płacić .
A wy macie problem z tymi budowniczymi.Nie zapewni miejsc parkingowych czy innych garaży to poprostu nie kupisz tam mieszkania. Czy to takie trudno zrozumieć. Nie sprzedane mieszkania to ich problem nie mój.
Ten problem jest od dawna między ulicami:Warszawska,3 maja,P. Skargi.Miasto pozwoliło wybudować 3 nowe bloki,ale garaży i miejsc na auta deweloperzy zrobili tylko w 50%…I jest wojna starych mieszkańców z nowymi o parkingi.To samo dotyczy psów, brak zieleni przy nowych blokach powoduje, że nowi „psiarze” wpychają się na trawniki przy starych osiedlach.Efekt-Za dużo szczekających,srających kundli.Hałas i znowu konflikt.Super