Spółdzielnia Społem Pabianice zakończyła miniony rok z zyskiem. Taki wynik finansowy okupiony był jednak zmniejszeniem kosztów, w tym zatrudnienia, bowiem zmalały przychody ze sprzedaży.
Bilans finansowy za 2024 rok
Zysk netto wyniósł 1 056 252,45 zł przy spadku przychodów z 48 485 712,30 zł w 2023 roku do 47 702 703,26 zł w 2024. Dodatni bilans finansowy udało się uzyskać dzięki obniżeniu kosztów z działalności. Dla przykładu, spółdzielnia skutecznie ograniczyła zwroty pieczywa i wyrobów cukierniczych, zmniejszając je o 261 010,38 zł w porównaniu z rokiem 2023. Wprowadzono np. obniżkę o 50% na ceny pieczywa na godzinę przed zamknięciem sklepów.
Zredukowano również zatrudnienie o 10 osób ze 155 do 145.
Tak podzielono zysk za 2024 rok:
- 636 252,45 zł – na podwyższenie funduszu zasobowego,
- 300 000,00 zł – na wypłatę dywidendy,
- 20 000,00 zł – na fundusz specjalny pod nadzorem Rady Nadzorczej,
- 100 000,00 zł – na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych.
Niewykorzystane powierzchnie handlowe
Działalność związana z wynajmem i dzierżawą przyniosła Spółdzielni przychód na poziomie 2 mln zł, co stanowi ważne źródło stabilnych wpływów finansowych. Jednak spółdzielnia nadal posiada część powierzchni niewynajętych. Można śmiało stwierdzić, że Społem „traci” miesięcznie kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie z tytułu niewynajętych powierzchni handlowych. Na jednym z portali ogłoszeniowych widoczne jest ogłoszenie dotyczące wynajęcia 300 m² na parterze SDH-u. To lokal, gdzie kiedyś działał Rossman. Cena wynajmu to 16 000 złotych. Do wynajęcie jest jeszcze 120 metrów po aptece i ogrom powierzchni na pierwszym piętrze. Wolne są też lokale przy ul. Tkackiej i św. Jana. Te powierzchnie mogłyby generować przychód, ale od lat stoją puste.
Plany na 2025 rok
W 2025 roku Społem Pabianice planuje poprawę rotacji i jakości sprzedaży, rozwój oferty piekarni oraz dalsze ograniczanie zwrotów pieczywa. Spółdzielnia chce modernizować sklepy i urządzenia chłodnicze, wynajmować wolne lokale oraz utrzymać dodatni wynik finansowy mimo trudnych warunków rynkowych.
Niestety, modernizacja przy tak niskich dochodach może być trudna. W marcu tego roku, Grzegorz Barys, kierownik ds. administracyjno-technicznych, mówił o potrzebie wymiany pieca w piekarni przy ulicy Konstantynowskiej. Taka inwestycja to koszt około 5 mln złotych. Spółdzielnia mogłaby skorzystać z kapitału własnego, który wynosi prawie 8 mln złotych.
Są to jednak środki służący stabilizacji działalności i zabezpieczeniu płynności finansowej w sytuacjach trudnych dla rynku.
Taka jest spółdzielnia Społem w Pabianicach
Na koniec 2024 roku Spółdzielnia Społem Pabianice liczyła 197 członków. Prowadziła działalność handlową w 10 sklepach ogólnospożywczych, zarówno samoobsługowych, jak i tradycyjnych, działających na terenie Pabianic. W minionym roku Społem zatrudniało 145 pracowników.
Najwięcej przychodów Spółdzielnia generuje ze sprzedaży towarów spożywczych, w tym produktów świeżych, takich jak nabiał, wędliny, pieczywo, warzywa i owoce, które stanowią 54,9% obrotów handlowych. Głównym źródłem przychodów jest pieczywo. Wartość sprzedaży do sieci obcej wyniosła 14 851 668,21 zł, natomiast przekazanie pieczywa do sieci własnej wyniosło 3 026 847,13zł.
Ważnym obszarem działalności jest również produkcja pieczywa i wyrobów cukierniczych w piekarni, dostarczanych zarówno do własnej sieci sklepów, jak i do odbiorców zewnętrznych. Dodatkowym źródłem dochodów są przychody z wynajmu lokali i powierzchni użytkowych oraz reklamowych należących do Spółdzielni.sdh
Wzór funkcjonowania kolektywu
Budynek świetnie usytuowany z potencjałem ale brak dużego parkingu /to bardzo ważne dla dzisiejszego społeczeństw /.Fasada do całkowitej zmiany środek tracą myszką ,zaklejone okna nie zachęcają kiedyś w witrynach była jaka aranżacja .Oczywiscie to olbrzymi koszt by zmienić mu zewnętrzny „sztych „ ale w takiej wersji to wegetacja .
Degradacja tego budynku przebiega od lat w postępie geometrycznym . W 25 roku Pabianiczanie przyzwyczajeni do zakupów w pięknych galeriach i innych sklepach zwyczajnie nie chcą wchodzić do tego kompleksu z lat 70 XX wieku . Właścicielom nic nie daje do przemyślenia fakt braku chętnych do wynajmowania tam powierzchni . Trwają w tym odurzeniu , a może mają jakieś plany , lecz te są ŚCIŚLE TAJNE specjalnego znaczenia ……….
Wiem ,żyje w tym mieście wiele lat
Polecam zerknąć jak odnowiono stary klocek dawnej Oazy w Lasku
Na którym to portalu można znaleźć ogłoszenie o wynajmie powierzchni 300m kw w sdh-u? Chętnie bym spojrzał na ogłoszenie.
Moim zdaniem przyczyną z powodu której jest cała masa pustej przestrzeni niewynajętej od lat jest wysoki koszt wynajmu. Znalazłem w internecie na portalu olx jakąś powierzchnię 550m kw za 16 tys zł. do wynajęcia. Skoro 550mkw kosztuje 16 tys złotych to jeden m kw kosztuje 29zł za m kw. Zatem Społem powinno wycienić powierzchnię po Rossmanie na około 8700zł za te 300m kw. Jeśli dobrze policzyłem.
na otodom, a cena powierzchni zależy od wielu czynników.
Kreatywna księgowość 🙂
ja zawsze lubię wpaść do Społem można sobie przypomnieć jak to była za komuny kiedyś
I tak jak za komuny kiedyś zachowują się dziś ekspedientki w sklepie przy Moniuszki.
Dziwne są te sklepy śmierdzące komuną ale przepraszam bułki pabianickie znane są w całej okolicy. Nie znam takiej drugiej piekarni, która potrafi upiec tak dobre bułki. Świeże są obłędne. Te wszystkie marketowe są obrzydliwe mrożone i podgrzewane napowietrzone. Są sprzedawane w workach, na których jest skład i jest napisane, że jest w nich smalec… Może by tam artykuł zrobić w piekarni. Ja te bułki pamiętam z dzieciństwa i moje dziecko je uwielbia. Taka Piekarnicza wypowiedź 😀
Zgadzam się. Co więcej, jak wyjeżdżam do rodziny w odległy zakątek Polski – a znają to pieczywo, bo próbowali, będąc w Pabianicach – to zawsze muszę im przed przyjazdem kupić kilkanaście sztuk, bo tam nie ma czegoś takiego! Te bułki są fenomenem. Dla tych bułek Społem w Pabianicach musi po prostu przetrwać!
Trzeba wspierać się lokalnie !Ale potwierdzam bułki są rewelacyjne a i chlebek staropolski godny polecenia 🙄
W SDH nie tylko pieczywo zasługuje na pochwałę, w dziale z ladą chłodniczą można dostać świetny zakwas na barszcz (nalewany, najlepiej przyjść z własnym słoikiem lub butelką) oraz fenomenalne wiśnie w żelu i powidła na pączki.
Nie wiem co miałoby tam być, żeby ten budynek odniósł sukces. Ludzie już nie jeżdżą do „centrum na zakupy”. Większe markety mają kilkaset metrów od domu/mieszkania.