Rozstrzygnięty został przetarg na odbiór i zagospodarowanie odpadów z terenu Pabianic. Jak tłumaczą urzędnicy, mimo że po przetargu opłata za wywóz śmieci wzrosła, mieszkańcy nie zapłacą więcej.
Jedyny oferent, firma Eko – Region z Bełchatowa, wyliczył usługę na 51 963 120 zł. Za poprzedni okres miasto zapłaciło – 48 889 656 zł. Umowa będzie obowiązywać przez 30 miesięcy, do lutego 2027 roku.
Obejmie obsługę nieruchomości, wyposażenie w pojemniki do zbiórki odpadów, obsługę PSZOK-u przy ul. Warzywnej, zagospodarowanie zużytych baterii i leków, obsługę zbiórki odpadów wielkogabarytowych oraz poświątecznych choinek, ponadto współorganizowanie akcji edukacyjnych dla mieszkańców.
W ramach realizacji umowy – biorąc pod uwagę dane z deklaracji śmieciowych oraz ilość śmieci – przyjęto do zagospodarowania maksymalnie 48 600 ton odpadów komunalnych, czyli średnio 1620 ton miesięcznie.
Dlaczego cena utrzymała się na tym samym poziomie?
– Uszczelnienie systemu gospodarki odpadami komunalnymi spowodowało, że wysokość wpływów zaczęła pokrywać koszty jego funkcjonowania. Na dziś system jest zbilansowany, co po przeliczeniu pozwoliło utrzymać stawkę w niezmienionej wysokości 34 zł na osobę – wyjaśnia Aneta Klimek, rzecznik prasowy prezydenta Pabianic.
Nie rozumiem czemu u nas wszyscy sprzeciwiają się pomysłowi utworzenia miejskiej spalarni odpadów. Opłaty za odbiór śmieci by zmalały, a miasto miałoby dodatkową energię elektryczną z utylizacji. Do tego obecne spalarnie mają nowoczesne filtry które wychwytują wszystkie zanieczyszczenia, więc odpada problem smrodu i trucia powietrza. Same pozytywy.
Bo Pabianice lubią komuś płacić, zamiast ściągać opłaty od innych. Wybudują wtedy jak będzie to już nieopłacalne.
Bo się boją a dzięki temu było by tez dodatkowe źródło ciepła/energii dla miasta lub basenów.
Jedna mafia, jakimś trafem zawsze tylko eko-region startuje do przetargu – ustawione i mają monopol.
Kolejna rzecz to czemu opłata jest taka sama za każdego mieszkańca, Pierwszy lokator powinien mieć normalną stawkę a każdy następny np 30% stawki. A liczą tak jakby każdy produkował tyle samo.
Najlepiej bylo by ważyć kosze przy odbiorze.
Wtedy było by uczciwie.
Nawet sobie nie żartuj. Już z góry zrzucają chemtrialsy. Jeszcze tego brakowało, żeby z dołu sypali.
A gdzie lokalizacja takowej??bo widzi mi się że nikt nie będzie chciał w swojej okolicy takiej spalarni..?
Bo mamy Prezydenta bez wyobraźni, który zajmuje się tylko lansem.
chodzi o to abyś to ty miał na podwórku 7 koszy i pregole wielkości garażu. segregował, mył i układał śmieci u siebie. a ni tylko podjadą i zbiorą gotową surówkę od darmowej siły roboczej 🙂
Bo pomimo tych „nowoczesnych filtrów” to nadal jest spalanie śmieci. Nie takie, jak w domowym piecu, ale spalanie. Problem smrodu i trucia powietrza jest zredukowany, ale nie odpada.
We Wiedniu spalarnia śmieci od wielu lat jest bez mała w jego centrum. Jakoś nie słyszałem o protestach wiedeńczyków z tego tytułu. W międzyczasie technologia fultrowania tez z pewnością poszła do przodu. Dziwię się tym komentarzom ignorantów, wiecznym malkontentom, którym wszystko musi być na nie.
I w dodatku pewnie była tania?
Jak we Wiedniu, to musiała być tania. I zdrowa. I żadnych protestów nie było, bo jacek o nich nie słyszał. Czego nie rozumiesz?
3 miliardy zł i spalarnia jak marzenie gotowa: https://www.copenhill.dk/en
Lepiej do lasu
Cena moze nie wzrośnie, ale pewnie beda znowu rzadziej odbierac odpady.
dalibyście sobie już spokój z tymi pseudo śmiesznymi przetargami na śmieci. wiadomo od lat że w okolicy są dwie firmy jedna wzięła ten teren, druga tamten teren i nie będzie inaczej i żaden przetarg tego nie zmieni. a firmy szczęśliwe tylko sobie pomiędzy sobą kwoty ustalą pod przetarg. To jakby robić przetarg na dostawę wody dla miasta – hmmm a może by warto? 🙂
Bo to zmowa którą trudno udowodnić….więcej nie dopiszę bo to już ty napisałeś.
Inflacja niska (prawie w celu), paliwo ma spadać w dół, brak kryzysów na świecie, które mogą wpłynąć na cenę odbioru odpadów, mimo to śmieci poszły do góry, więc ja to nie wiem już o co chodzi. Zaraz pewnie ktoś powie że najniższa poszła do góry i to pewnie będzie powodem, ale wydaje mi się, że to powinno się pokryć z niską inflacją oraz paliwem, które ma po wakacjach spadać, mimo to śmieci znowu droższe ( chodzi o przetarg, nie o cenę dla mieszkańca).
Nie wiesz już o co chodzi, ale wydaje ci się. Słowa – klucze.
Jak zawsze merytoryczny komentarz, ile wnosi w dyskusję, może rozmyje temat-słowa klucze, powiedział woźny.
Nie ma o czym dyskutować, jeśli wydaje ci sie, że notowana teraz niska inflacja nie powinna powodować zmiany cen między teraźniejszym, a poprzednim przetargiem, który był kilka lat temu. Miałeś rację, nie wiesz o co chodzi.
Sąsiad stałe narzeka na ceny śmieci. Jednak przynajmniej raz w tygodniu przywozi worek, czasem dwa odpadów z działki. Ja tyle wiem co zauważyłem a ile takich worków było naprawdę tego nie dojdziemy.
A może jest taki miły i działkowy kolegom też pomaga zapełniają nasz śmietnik.
Z Bogiem sprawa jeśli to są śmieci z działki, a przywozi je spółdzielca mieszkający w PSM. Jak jest na działce to nie produkuje śmieci na miejscu. Jakoś to można wytłumaczyć. Lepsi są ci jaśniepaństwo z budynków jednorodzinnych co to mówią, że nigdy by w blokach nie zamieszkali. Ale swoje śmieci to do pergol PSM „podrzucają”. Chociaż i tak lepiej, że nie do lasu.