Dziś, 1 marca, około godziny 14.00 na ulicy Łódzkiej w Konstantynowie Łódzkim doszło do poważnego zdarzenia drogowego z udziałem samochodu osobowego i rowerzysty. W wyniku wypadku poszkodowany został 39-letni mężczyzna kierujący jednośladem.
Z wstępnych ustaleń policji wynika, że rowerzysta, poruszając się w kierunku Konstantynowa Łódzkiego, nagle zjechał z prawego pasa na lewy, co doprowadziło do zderzenia z nadjeżdżającym z przeciwka samochodem marki Ford. Pojazdem kierował 29-letni mieszkaniec Konstantynowa Łódzkiego. Badanie alkomatem wykazało, że był on trzeźwy. Posiadał wymagane uprawnienia do kierowania pojazdem.
Ranny rowerzysta został przewieziony do jednego z łódzkich szpitali. Jego stan zdrowia nie jest obecnie znany. Na miejscu zdarzenia nadal pracują policjanci, którzy ustalają dokładne okoliczności i przyczyny wypadku.
Może jakieś zasłabnięcie? Zawał?
no tak, tych to do Łodzi wiozą
Wprowadzić obowiązek instalowania lusterek na rowerach i składka OC obowiazkowa!
I dla pieszych. Zakaz wyjścia z domu i łapanki na ulicach. Kara za wyjście na ulicę bez OC -5000 zł.
Sprowadzanie tak ważnej kwestii jak obowiązkowe OC na rower do absurdu jest skrajnie nieodpowiedzialne.
Obowiązkowe OC na rower to absurd. Zgadzam się.
Rozumiem brak umiejętności czytania ze zrozumieniem. W woli przypomnienia,obowiązkowe ubezpieczenie jak i tablice rejestracyjne to konieczność. Wiem, że to się może nie podobać, lecz wspólne dobro i bezpieczeństwo jest ważniejsze.. ważniejsze niż czyjeś widzi miś.
Przecież więcej wypadków jest z pieszymi. Suma szkód również jest większa, niż powodowana przez rowerzystów. Wspólne dobro jest ważniejsze. Nadajemy pieszym numery i wymagamy obowiązkowego ubezpieczenia. Zgadzasz się?
~ Hoebells , a czemu nie OC dla rowerzystów ?, w końcu poruszają się po drogach publicznych i tak samo mogą spowodować kolizję, uszkodzić auto lub ranić pieszego…. wiem ,że czarną robotę dla całej masy spoko rowerzystów robią bezmózgi , które myślą że jadąc rowerem maja wszędzie pierwszeństwo, w du…ie mają przepisy, jest ich mniej, ale to o nich się pisze i czyta najczęściej, wychowajcie ich sami lub ponoście konsekwencje ich zachowania na drodze.
A czemu nie OC dla pieszych? Przecież to, co napisałeś ma też zastosowanie do pieszych.
Ja mam OC od lat wykupione jako dodatek do polisy na dom. Więc dlaczego piesi i rowerzyści mają go nie mieć. Jakiś czas temu rowerzysta na chodniku wjechał w mojego kolegę. Połamał go. Kolego długo się rehabilitował. Równie dobrze pieszy mógł wejść na ścieżkę i wskutek tego połamałby się rowerzysta. I nadal uważasz, że OC dla rowerzysty i pieszego to absurdalny pomysł?
Oczywiście, że obowiązkowe OC dla pieszych. Przekonałaś mnie.
Tylko:
Jak widzisz kontrolę nad przestrzeganiem obowiązku? Policja ma sprawdzać w systemie, jak w przypadku samochodu? Jakie kary za brak OC, jak zmusić do płacenia? Obowiązkowe dla wszystkich mieszkańców Polski, czy tylko tych, co wychodzą na ulicę? Jak spadł ze schodów, połamał nogi i leży pół roku, to musi mieć, czy nie? A jak ktoś jest przejazdem to też, czy nie musi? Jak kogoś nie stać, to jakaś kara, czy państwo mu wykupi? Niemowlak w wózku też musi mieć, czy dopiero jak stanie na nogach? A jak raczkuje?
Przydała by się również obowiązkowa tablica rejestracyjna (oc też obowiązkowe) to osobniki na 2 kołach nie czuli by się tak bezkarnie …
Czy jako pieszy też mam posiadać tablicę rejestracyjną? Z tego co widzę powyżej jestem dużym zagrożeniem dla bezbronnych kierowców. Kwestia tylko czy zainstalować w/w tablicę na czole czy dupie.
Miesiąc temu potrącił mnie samochód na przejściu dla pieszych, przy zbiegu ulic 20. Stycznia i Grota – Roweckiego. Jechałem na rowerze, przejście było z czerwonym pasem. Uderzenie było silne, jednak jakoś udało mi się pozbierać i nie zauważyłem u siebie poważniejszych obrażeń. Jedynie rower był nieco uszkodzony. Obyło się bez policji i pogotowia. Dzisiaj, po miesiącu, odczuwam jeszcze lekki ból prawego barku i obojczyka. Pani prowadzącej auto powiedziałem żeby się nie przejmowała, bo to raczej ja zawiniłem. Ewidentnie zbyt szybko wjechałem na przejście i biedaczka nie zdążyła zareagować. Pośpiech okazał się złym doradcą. Tak że ludzie, uważajcie na siebie.
Właśnie pani kierując pojazdem zaoszczędziła co najmniej 10000 i jeszcze więcej nerwów.
Słabo znam się na przepisach,ale tak czułem, że to mogłoby pójść na konto tej pani. A to byłoby dla niej niesprawiedliwe, bo winowajcą byłem ja. Ale już nie o to chodzi. Chodzi o to, by ludzie jeżdżący na rowerach czy hulajnogach zachowywali wzmożoną ostrożność. Ja tym razem miałem szczęście,ale w takich sytuacjach kierujący rowerem rzadko wychodzi bez szwanku
Winowajcą jest ten, który nie ustąpił pierwszeństwa w myśl obowiązujących przepisów. Nie ten, który czuje, albo uważa, że przepisy są niesprawiedliwe.
Ważne jest, żeby każdy zachowywał wymaganą ostrożność i przestrzegał przepisów, wtedy wszyscy wychodziliby bez szwanku.
Skoro na temat okoliczności tego zdarzenia wiesz więcej niż ja, to nie wypada mi polemizować. A że nie do końca masz rację, najlepiej świadczą przypadki Cimoszewicza i Najsztuba. Zwłaszcza ten drugi , gdzie sąd nie był w stanie ustalić z jaką prędkością staruszka (!) wtargnęła na przejście dla pieszych.
„… tak czułem, że to mogłoby pójść na konto tej pani. A to byłoby dla niej niesprawiedliwe, bo winowajcą byłem ja.”
Mój wywód dotyczył wyłącznie tego, co napisałeś. Całą resztę sobie nadinterpretowałeś.
A ty, jak zwykle problemy z czytaniem i bzdury piszesz. „ Law „ nie wypowiada się na temat twego zdarzenia, tylko przepisów. I ma rację : … „ Ważne jest, żeby każdy zachowywał wymaganą ostrożność i przestrzegał przepisów, wtedy wszyscy wychodziliby bez szwanku „ . A orzeczenia sądów, to już insza, inszość !
I kolejne głupoty, jeśli już Najsztub. To nie sędzia ustalał . Od tego są ekspertyzy i biegli, a w tej sprawie biegły nie znał nawet faktów !
Zrobiłeś jej prezent na urodziny
Może kolizja a nie wypadek?
Dlaczego piszą o stanie trzeźwości kierowcy auta a nie o stanie trzeźwości rowerzysty ??
Aaaa pewnie nie był w stanie dmuchnąć w alkomat i za kilka dni bedzie aktualizacja artykułu czy rowerzysta był trzeźwy
Dokładnie
Coś jak „Bandyci napadli na przechodnia. Przechodzień był trzeźwy i wcześniej nie notowany”
Z komentarzy na znanym portalu wynika, że rowerzysta był reanimowany. Więc tak, nie był w stanie dmuchnąć.
Czy można być w Konstantynowie Łódzkim i jednocześnie poruszać się w stronę Konstantynowa Łódzkiego?
Oczywiście że tak, bo jak np jadę ulicą Rzgowską w Pabianicach to jadę albo w stronę Rzgowa albo Pabianic. Nie wyobrażam sobie, że ktoś mówi czy pisze, że jedzie w stronę Łasku.
Panie Redaktorze… „polska trudny język jest”. Niech Pan nie idzie dalej w tę stronę:)
To tak jak z kobietą. Być w niej i poruszać sie w jej kierunku 🙂
To zdarzenie miało miejsce w pobliżu granicy Konstantynowa i Łodzi. To takie „przedmieścia” stąd można się tutaj poruszać w kierunku Łodzi lub w kierunku Konstantynowa
Rowerzysta zapewne też miał uprawnienia określane jako,, mam go w du.. pie. Jednak w tym przypadku nie pomogły.
Zapewne? Skąd wiesz?
Rowerzyści maja w du…e przepisy zakazy nakazy
Świat do nich należy
BEZMÓZGI
Co innego kierowcy samochodów! Sama śmietanka. Creme de la creme.
Jaksę puknęli? :/
Brałem udział w reanimacji tego chłopaka, na pewno dostał zawał serca w trakcie jazdy na rowerze. Dlatego upadł na ulicę na nadjeżdżający samochód. Leżał na ulicy bez życia. Przemyślcie co niektórzy wasze złote myśli i porady.
Przemyśleli i doszli.do wniosku, że:
– to nie zawał, bo rowerzysta pojechał do szpitala do Łodzi
– nie miał lusterek i OC
– nie miał tablicy rejestracyjnej
– był tak pijany, że nie mógł dmuchać w
alkomat
– miał w du**e innych
– miał też tam nakazy i zakazy
– jest bezmózgim
Takie mamy społeczeństwo. Idealne w każdym calu. Wszyscy wszystko robią najlepiej i wiedzą, co powinni robić inni. Creme de la creme.