W największym pabianickim hipermarkecie wprowadzono system kolejkowy. Część klientów jest niezadowolona.
Podobny system wprowadzono w wielu innych sklepach tej sieci oraz np. na Dworcu Centralnym w Warszawie. Jak to działa? Wszyscy ustawiają się w jednej kolejce, a na monitorze co chwila pojawiają się podpowiedzi, która kasa się zwalnia. Informację słychać również z głośnika.
Część klientów jest niezadowolona z takiego rozwiązania, ale kasjerki bardzo go sobie chwalą. – Rozładowuje niepotrzebny tłum przy jednej kasie. Teraz wszystko idzie sprawniej – mówiła jedna z kasjerek.
W sklepie przy Popławskiej bardzo często klienci musieli odstać swoje w kolejce, ale czasami był to skutek malej ilości pracujących kas. Może teraz uda się to bardziej kontrolować.
Lepsze by były kasy samoobsługowe!powinniśmy iść do przodu jak inne kraje już dawno.No cóż, dobrze ze kartek znów nie wprowadzili by przyspieszyć czekanie w kolejkach.
Nie w Polsce…
jeden batonik kup sobie w sklepiku osiedlowym:)
widać, że do większych miast nie wyjeżdżasz. Taki system obsługi klienta jest np. w Krakowie. Kolejka długa na 30m, ale ani na chwilę się nie zatrzymuje. Nie łazisz po sklepie wzdłuż całej linii kas w poszukiwaniu najkrótszej kolejki, tylko uczciwie czekasz z innymi w kolejce do wolnej kasy. Towar rozładowywany na taśmę jest w tym samym czasie kiedy poprzedni klient płaci za swoje zakupy.
To nie lepiej było zatrudnić więcej kasjerów i kasjerek na zmianie i dać pracownikom zarobić? Wtedy nie byłoby kolejek do kas i wszystko by szło sprawnie. Nie wiem po co tyle kas w tym sklepie skoro czynne są 3 lub 4 góra jednocześnie.
w okresach przedświątecznych wszystkie kasy są czynne, w inne dni zwykły rachunek ekonomiczny nie pozwala na taką rozrzutność
Wszystko zależy od ilości czynnych kas. Żaden system podejść nie zmieni ilości oczekujących. To bajka i gadżeciarstwo.
błąd, wszystko zależy od klientów tzn tempa pakowania swoich zakupów do siatek