Strona główna Aktualności Z miasta Ratowali kota. Zwierzę zakleszczyło się pod autem

Ratowali kota. Zwierzę zakleszczyło się pod autem

8
fot. straż miejska
Dzięki reakcji przypadkowej osoby udało się uratować kota, który wszedł pod samochód, a później nie mógł się stamtąd wydostać. 

W niedzielę około godz. 12.10 do komendy przy ul. Narutowicza zadzwonił mieszkaniec, który przechodząc koło jednego z aut zaparkowanych przy ul. Trębackiej usłyszał rozpaczliwe miauczenie. Na miejsce został skierowany patrol straży miejskiej. Tam okazało się, że zwierzę zakleszczyło się pod pojazdem (Mitsubishi), zaczepiając obrożą o jeden z jego elementów.

Aby je wydostać, należało zdemontować koło (nastąpiło to w obecności właściciela auta). Kotu nic się nie stało. Trafił do schroniska dla zwierząt. I tam też nadal przebywa.

– To półroczna kotka. Jest zadbana, ma obrożę, a więc i zapewne właściciela. Liczymy, że ten się do nas odezwie i odbierze „zgubę” – mówi Anna Kusiak, kierowniczka przytuliska.
fot. straż miejska
REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
8 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

bravo

Super! Dzięki strażnicy!

Co za debil bez wyobraźni założył kotu obrożę?!?

Taki który dba by kota nie oblały pchły lub kleszcze.

To odpowiedz sobie na pytanie co jest bardziej niebezpieczne – pchły i kleszcze, czy możliwość uduszenia się. Poza tym na pchły i kleszcze są inne sposoby, obroża to najgłupszy z możliwych w tym przypadku.

Nie tylko, czasami są to obroże z dzwoneczkiem, aby kot nie miał możliwości łapania np. ptaków.

Last edited 3 lat temu by Aerospace

Kot nie powinien być wypuszczany na zewnątrz, a w obroży to tylko w domu. Na pchły są krople.

A może jak się zgubi to łatwiej znaleźć właściciela? Niestety nie każdy kotek w domu usiedzi. Może to nie być zawsze bezpieczne ale ma też dobre strony.