Strona główna Aktualności Z miasta Powietrze coraz gorsze. 60 dni w trującym pyle

Powietrze coraz gorsze. 60 dni w trującym pyle

8

Te liczby nie nastrajają optymizmem. Mimo rozmaitych działań mających poprawić jakość powietrza w Pabianicach, przekraczanie dopuszczalnego poziomu stężenia pyłu PM10 wcale nie jest sporadyczne. W ubiegłym roku takim mocno zanieczyszczonym powietrzem oddychaliśmy aż dwa miesiące!

Alarmu smogowego wprawdzie nie ogłaszano, ale do tego, czego mieszkańcy by oczekiwali, jest jeszcze daleka droga. W punkcie pomiarowym przy ul. Kilińskiego pomiary wykazały, iż od stycznia do grudnia dni, w których normy zostały przekroczone było 54. Te przeprowadzone w innej części miasta – przy ul. Konstantynowskiej – wypadły jeszcze gorzej (60 dni).

W porównaniu z 2017 rokiem nie widać poprawy. Przeciwnie – dni, kiedy w powietrzu było zbyt dużo pyłu, punkt przy ul. Kilińskiego odnotował wtedy 36, a ten przy ul. Konstantynowskiej – 50.

– Głównym źródło zanieczyszczenia powietrza pyłem PM10 jest tzw. niska emisja z sektora gospodarki mieszkaniowej (według badań Krajowego Ośrodka Dofinansowania i Zarządzania Emisjami stanowi aż 52%, podczas gdy np. przemysł – 17%, a transport drogowy – 10% – przyp. red.). Chodzi o spalanie złej jakości paliwa lub odpadów – wyjaśniała Agnieszka Pietrowska, naczelnik wydziału ochrony środowiska w pabianickim magistracie na dzisiejszym spotkaniu, poświęconym walce ze smogiem.

Jakie działania przeciwko niemu już podjęto? Pabianice przystąpiły do realizacji PONE, czyli Programu Ograniczania Niskiej Emisji, w ramach którego z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska można otrzymać dotację na likwidację starego pieca węglowego i przejście na inne, bardziej ekologiczne źródło ciepła (np. piec na biomasę, przyłączenie do sieci gazowej lub cieplnej).

W pierwszej edycji miasto pozyskało dofinansowanie w wysokości 1 mln 483,5 tys. zł, a inwestycje zostały przeprowadzone na 181 nieruchomościach (22 właścicieli zrezygnowało). Do drugiej, której realizacja powinna zakończyć się 31 lipca, zgłosiły się 83, a dotacja na ten cel wyniosła prawie 809 tys. zł.

Mapa przedstawia, jak wygląda wymiana pieców w poszczególnych częściach miasta.
– Najwięcej pieców wymienili mieszkańcy Zatorza i Klimkowizny (40,88) oraz osiedla Piaski (23,76%), a najchętniej, biorąc pod uwagę cały program, wybierano kotły gazowe i na biomasę – dodaje naczelnik. – Chętni do zmiany sposoby ogrzewania są nadal, ale jedyne, co możemy teraz zrobić, to wpisywać ich na listy rezerwowe.

Proekologicznych działań, dzięki którym powietrze ma być czystsze, podejmuje się więcej. To m.in. termomodernizacje obiektów użyteczności publicznej (m.in. instalowanie wentylacji mechanicznych w placówkach oświatowych), przebudowy i wymiany sieci cieplnej oraz podłączanie do niej budynków, rozwój sieci gazowej, a także…  zakup  autobusów hybrydowych. Te, w porównaniu z najstarszymi pojazdami MZK, emitują 17,5-krotnie mniej tlenków azotów, 8,5-krotnie mniej węglowodorów oraz 2,5-krotnie mniej tlenków węgla.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
8 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Proszę panią z magistratu o odpowiedź jakiej jakości jest paliwo i jakie są normy spalin oraz ile ich uchodzi podczas użytkowania tych dmuchaw do liści, jakimi pracownicy odgarniają (przesypują w inne miejsce) śnieg z chodników. Robiąc przy tym mnogo hałasu. Dawniej przy większych śniegach to się szuflą ogarniało.

Kiedyś to kurła było, śnieg topiliśmy na wodę a jak ogrzewanie w blokach nie działało to otwieraliśmy lodówki by cieplej było.

jeszcze dawniej to chodziło się w śniegu po pas , a jeszcze dawniej to mieszkało się w jaskiniach itd., tylko wzmożona kontrola i odpowiedzialność mieszkańców w kwestii palenia w piecach. Warto przejść się wieczorem w strefach domów jednorodzinnych i starych kamienic ZDM.

Walka ze smogiem. Byłem w gazowni z zapytaniem o przyłączenie mojej ulicy do sieci gazowej. Odpowiedź – jak znajdzie Pan min. 7 chętnych i zaplacicie po ok. 10 tyś zł to gazownia nas przyłączy do sieci gazowej. Tak niestety w Polsce wygląda walka że smogiem.

Powyprowadzaja się na zadupia i wielkie zdziwienie że kałuże są, gazu nie ma, kanalizacja nie doprowadzona, traktor hałasuje…

Nie wiem czy zauważyłeś, że tematem jest SMOG, a nie czy mieszkasz na zadupiu jak ja, czy w super dzielnicy jak Ty.

Na Armii Krajowej jest tak smierdzaco że nie da się wyjść na spacer

Niestety tak to wygląda. Podłączenie bloków i kamienic ROM zrobiłoby rewolucję, ale miasto nie zainwestuje w to pieniędzy, ponieważ to mało zauważalne. Wina za nowotwory rozmywa się na różne przyczyny, a jeszcze wielu myśli kategoriami „zawsze się paliło w piecach i było dobrze a teraz wymyślają”. Zrobienie asfaltu, chodnika itp. jest widoczne i przynosi więcej głosów, więc póki większość nie zacznie myśleć inaczej to będziemy się truli. Ja zimą staram się żeby dzieci po 15stej nie wychodziły „na powietrze”…