Ponad rok po szaleńczym pościgu ulicami Pabianic 22-letni kierowca Mercedesa AMG E63 wciąż pozostaje nieuchwytny. Choć prokuratura postawiła mu zarzuty za wielokrotne łamanie przepisów i niezatrzymanie się do kontroli, sprawa została zawieszona – młody pirat drogowy skutecznie unika wymiaru sprawiedliwości.
27 kwietnia 2024 roku w Pabianicach policjanci podjęli pościg za czarnym Mercedesem AMG E63 na brytyjskich numerach rejestracyjnych. Auto było od dłuższego czasu poszukiwane, ponieważ jego kierowca wielokrotnie naruszał przepisy ruchu drogowego, często w sposób rażący.
Z fotoradarów w Woli Zaradzyńskiej wynika, że w okresie dwóch miesięcy samochód rejestrowano kilkanaście razy. 23 kwietnia Mercedes pędził 224 km/h w miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie do 50 km/h. Wcześniej odnotowano także prędkości: 148 km/h, 144 km/h, 118 km/h i 91 km/h w terenie zabudowanym.
Podczas pościgu kierujący – 22-letni mężczyzna – został zatrzymany na ul. Grota Roweckiego, gdzie doprowadził do zderzenia z innym autem. Z Mercedesa wybiegły wtedy cztery osoby: kierowca oraz troje pasażerów w wieku 13, 14 i 19 lat. Wszyscy narodowości romskiej.
22-latek został oskarżony o niewykonanie polecenia zatrzymania pojazdu mechanicznego przez funkcjonariuszy policji, co zgodnie z kodeksem karnym zagrożone jest karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Jak poinformowała Prokuratura Okręgowa w Łodzi, sprawa pozostaje zawieszona od 28 lutego 2025 roku z powodu niemożności ujęcia podejrzanego.
