Pechowy złodziej podczas przejażdżki kradzionym autem złapał gumę. Wpadł w ręce stróżów prawa podczas wymiany koła.
15 maja przed godziną 23:00 dyżurny otrzymał zgłoszenie o kradzieży zaparkowanego przy ul. Piotra Skargi Forda. – Z relacji zgłaszającej wynikało, że znajomy podczas sprzeczki zabrał kluczyki od samochodu i bez jej zgody odjechał w nieznanym kierunku – informuje kom. Joanna Szczęsna, rzecznik prasowy pabianickiej policji.
Patrole policyjne otrzymały od dyżurnego komunikat o kradzieży. Chwilę później okazało się, że złodziej nie odjechał zbyt daleko, bo kilka przecznic dalej złapał gumę. Podczas wymiany koła został namierzony przez patrol operacyjny.
23-letni pabianiczanin nie miał wymaganych uprawnień do kierowania pojazdem. Miał za to ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Za co grozi ma te dwa lata? Chyba z przywlaszczenie mienia małej wartości, bo na pewno nie za jazdę po pijaku. Był poza pojazdem wymieniał kolo. Pojazd nie był w ruchu.
A jak auto dotarło tam gdzie stało ? przetoczył je ?
no moze i nim jechal ale nie zostal zatrzymany podczas kierowania pod wplywem alkoholu a podczas wymiany kola… to sluchaj… pod domem zmieniasz kolo i pijesz piwo, zatrzymuje sie policja i twierdzi ze wczesniej autem jechales i odbieraja ci prawko za jazde pod wplywem alkoholu … normalne to chyba nie jest
A to wogole on jechał autem? Czy wymieniał tylko kolo po pijaku. To już tak nie wolno? Masakra
jakaś laska niemądra że kluczyki mu dała a może czego innego chciał żeby dała nie dostał to wziął kluczyki i tak zamiast przelecieć to się przejechał
Szkoda tylko, że nikt nie wie jak było na prawdę!!! Ile było ludzi koło tego auta podczas wymiany koła…. i pozdro rihanna (masz rację) prawie.
Są świadkowie a Ty prawdy nie znasz…. Dziwne coś.
tak się sklada ze wiem o kogo chodzi i wiem jak było naprawdę. policja zrobila wymazy z siedzenia i kierownicy i jest udowodnione ze koles jechal autem po pijaku… ona mu nie dala kluczykow tylko sam je wyciagnal ze stacyjki podczas klotni z nia. dwa lata to dostanie minimum. i dobrze, mogl nie ruszac cudzego mienia. wg niektórych auto to kradzież malej wartości to niezle xd i było z nim pare osob w tym aucie i sa tez świadkowie liczni:) może i chciał przelecieć ale niestety wystarczylo pomyslec glowa a nie czym innym i wtedy byłoby ok