Policjanci zatrzymali 47-latka. Mężczyzna kierował autem, choć miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Łodzianin podróżował z 9-letnim synem.
Do zdarzenia doszło 28 września 2024 roku. O godzinie 14.50 policjanci otrzymali informację, z której wynikało, że od strony Lutomierska w kierunku Konstantynowa Łódzkiego jedzie Suzuki. Jadąca za nim 28-latka zorientowała się, ze kierowca może być nietrzeźwy. Kobieta cały czas obserwowała zachowanie kierującego, który ostatecznie zaparkował swój samochód na ulicy Maratońskiej w Łodzi.
Tam też mężczyzna został zatrzymany przez policję. 47-latek przyznał się do kierowania pojazdem jednakże twierdził, że jest trzeźwy. Badanie alkomatem wykazało jednak, że łodzianin miał w organizmie 2 promile alkoholu. Nie dość, że „jechał na podwójnym gazie” to jeszcze przewoził swojego małoletniego syna. 9-latek trafił pod opiekę babci, a jego nieodpowiedzialny tata stracił prawo jazdy.
Za popełnione przestępstwo grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności, grzywna, obowiązek wpłaty na Fundusz Pomocy Poszkodowanym i Pomocy Postpenitencjarnej oraz zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
dobrze ze nie doprowadzil do wypadku
Lata praktyki..
Że kierowca nie kierowca???
To kto był pijany?
Autor artykułu😉