Licznik pabianickiego sztabu WOŚP pokazał ponad 160 tysięcy złotych. To rewelacyjny wynik.
Mieszkańcy naszego miasta otworzyli serca i portfele. Podczas 25. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy do puszek wolontariuszy (i na konto w banku) wpadło 160 688 złotych. W ubiegłym roku stan konta wskazał 117 200 złotych.
Zliczone pieniądze z 250 puszek i 4 terminali płatniczych. Najwięcej pieniędzy wpadło do specjalnej, dużej puszki, która była na scenie podczas niedzielnego finału. Wolontariusze doliczyli się w niej 10 455,13 zł. Tam wpadło m.in. 3 800 zł za pabianickie serduszko i 1100 zł za zegar WOŚP. Średnia na jednego wolontariusza to 624,91 zł.
Padł też rekord w płatnościach kartą. Z terminali płatniczych doliczono się 5959,80 zł. W zeszłym roku było 2315,45 złotych.
Więcej informacji na temat pabianickiego WOŚP.
A policji i Państwowej Straży Pożarnej nie było. Tylko OSP, Straż Miejska i prywatne firmy ochroniarskie.
Nikt z tych służb nie chce się pisiorom narażać. W San Escobar jest jednak lepiej …
Przecież w Pabianicach nie rządzi PIS to może narażają się Panu prezydentowi
Od kiedy państwowe służby mają zajmować się prywatną imprezą?? Ludzie nie życzą sobie, żeby za podatki służby pilnowały takie imprezy, szczególnie kiedy wszyscy inni biorą za to pieniądze, zespoły muzyczne, pokazy sztucznych ognii itp
Najbardziej rozbawiła mnie sytuacja na 25 finale pabianickim WOSP jak osoba reprezentująca PCM Pabianice słynny pabianicki łapówkarz opowiadał o transparentnosci działania WOŚP, gdzie i ile przekazali i co zostało zakupione. Wychodzi na to gdyby ludzie sami zrzucili by sie na sprzęt to w siedem lat uzbierali by kwotę która WOŚP przekazał przez 25 lat do Pabianic.