Strona główna Aktualności Komunikacja MZK notuje rekordową sprzedaż biletów

MZK notuje rekordową sprzedaż biletów

7
Urząd Miejski w Pabianicach udostępnił statystyki dotyczące przejazdów biletowanych we wrześniu 2019 roku. Wynik wygląda imponująco i daje jasny komunikat, że mieszkańcy coraz częściej podróżują komunikacją miejską.

Jeździmy coraz więcej

Zarejestrowana we wrześniu liczba odpłatnych (biletowanych) przejazdów autobusami jest rekordowa. W stosunku do września ubiegłego roku odnotowano o 45 tys. przejazdów biletowanych więcej (wzrost o 14%), a porównując dane z rokiem 2016 mamy o blisko 83 tys. przejazdów więcej (29%).
Urzędnicy twierdzą, że to zasługa nowoczesnych autobusów. 

Odkąd po Pabianicach jeździ komplet 18 nowych autobusów hybrydowych, stale rośnie liczba pasażerów komunikacji miejskiej. Latem pasażerowie docenili klimatyzację w nowych pojazdach – czytamy w komunikacie. 

Liczba odpłatnych przejazdów była również wyższa w wakacje. W lipcu podróżowało o 10% więcej pasażerów niż rok temu (o 21 tys. przejazdów więcej) i o 26% więcej niż trzy lata (blisko 48 tys. przejazdów więcej).

Okazuj się, że liczba pasażerów korzystająca z usług MZK może być znacznie wyższa. Statystyki sprzedanych biletów rosną, mimo że od lutego właściciele samochodów osobowych posiadający Kartę Pabianiczanina mogą jeździć autobusami za darmo, i to z osobami towarzyszącymi. Faktyczny wzrost liczby pasażerów jest więc jeszcze większy, bo pasażerowie jadący „na dowód” nie wliczają się do statystyki.

Korzystamy z biletomatów

We wrześniu w automatach pasażerowie kupili prawie 27 tys. biletów. Dla porównania, w pierwszym miesiącu funkcjonowania biletomatów sprzedało się w nich niecałe 5 tys. biletów, a po pół roku – nieco ponad 19 tys.

Zdecydowanie najwięcej kupujemy w automatach biletów na pabianickie autobusy, co stanowi 94% ogółu sprzedaży. 5% to bilety łódzkie, 1% – łaskie i ŁKA. Zdecydowaną większość (98,6%) stanowią bilety papierowe. Bilety okresowe kodowane na Migawkach wybrały we wrześniu w biletomatach 374 osoby (1,4%). Wartość sprzedanych Migawek stanowi 28% sumy wrześniowych transakcji w biletomatach. 

Nieco bardziej popularne są biletomaty stacjonarne na przystankach – kupujemy tam 56% biletów. W automatach mobilnych, zainstalowanych w autobusach sprzedało się 44% biletów. Z biletomatów stacjonarnych najwięcej biletów, bo co trzeci, kupujemy przy SDH. Blisko co czwarty bilet (24%) sprzedaje się na przystanku Roweckiego/Gryzla. Zbliżonym zainteresowaniem (odpowiednio 18% i 16%) cieszą się automaty na przystankach Kilińskiego/Zamkowa i przy dworcu kolejowym. Niemal co dziesiąty bilet sprzedaje się w biletomacie przy szpitalu. 30% transakcji w biletomatach to płatności gotówkowe,  70% – bezgotówkowe.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
7 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Fajnie by było gdyby MZK przedłużyło linie 265 do Dłutowa, bo jest problem z dojazdem, szczególnie uczniów do szkół.

MZK samo sobie linii nie przedłuży, Dłutów to inna gmina, więc pojawia się kwestia finansowania takiego rozwiązania.

Ciekawe kiedy kierowcy przestaną sprzedawać bilety? To wydłuża czas podróży! W Łodzi jakoś biletu u kierowcy nie kupisz. A u nas co chwila ktoś podchodzi do kierowcy po bilet. Zanim pasażer wyciągnie pieniądze, zanim kierowca wyda resztę i znów za chwilę następny. Na następnym przystanku historia się powtarza. I autobus zamiast jechać stoi sobie na przystanku i łapie opóźnienie. Więc po co te biletomaty były kupowane, skoro i tak kierowcy sprzedają bilety?

Kierowcy mogą przestać sprzedawać bilety jak zostaną zakupione biletomaty obsługujące płatność kartą i gotówką. Obecnie gdyby wycofano możliwość zakupu biletów u kierowcy jak to zrobiono w Łodzi to kanary miałyby większy zysk, bo nie przewidziano sytuacji w wyniku której pasażer ma tylko gotówkę i nie może kupić biletu bo w pojeździe jest biletomat obsługujący płatności wyłącznie kartą.
Gdy podjęto decyzję o zakupie tych biletomatów należało zdecydować o zakupie biletomatów obsługujących płatność zarówno kartą jak i gotówką. Ten producent tj Mera systemy ma takie biletomaty w swojej ofercie.

W Łodzi, w Warszawie i w kilkunastu innych miastach w Polsce są identyczne biletomaty jak u nas i kierowcy biletów nie sprzedają. Więc jak widać można. Oczywiście zgadzam się z tym, że w autobusie też powinien być biletomat przyjmujący gotówkę. Skoro jednak ktoś pomyślał, że biletomaty mają być jak w innych miastach, to niech ten ktoś wprowadzi zasady jak w innych miastach i niech w końcu kierowcy przestaną sprzedawać bilety. To co się dzieje to paranoja. Autobus stoi, kierowca jak jakiś kioskarz wydaje resztę i tak co chwila. To tylko wydłuża czas przejazdu i powoduje opóźnienia.

Jakie to trudne do przewidzenia, społeczeństwo się nam starzeje, więc będzie coraz więcej emerytów jeździć po zakupy i do przychodni.

Moze jestvto tez zasluga karty p-ce/ jazda autobusem za 1,30 wydaje sie uczciwa ceną