Strona główna Sport Piłka nożna Mecz pełen kontrowersji

Mecz pełen kontrowersji

0

Fioletowi w 6. kolejce okręgówki pojechali do Aleksandrowa. Emocji nie brakowało, bowiem w meczu padło 9 bramek oraz podyktowano 4 rzuty karne. Negatywnym bohaterem pojedynku był niestety arbiter.

Sokół II Aleksandrów Łódzki – PTC Pabianice 5:4 (3:2)

Rezerwy Sokoła zostały wzmocnione kilkoma zawodnikami pierwszej drużyny. Mecz rozpoczął się z 18 minutowym opóźnieniem, bowiem gospodarze nie przygotowali linii na murawie. Gdy już jednak zaczęliśmy grać, to pabianiczanie nie przestraszyli się rywali i już w pierwszej minucie strzelili gola na 0:1. W roli głównej wystąpił Piotr Szynka, który sam wyłuskał piłkę i popędził na bramkę przeciwników. Nasza radość nie trwała jednak długo, gdyż po trzech minutach mieliśmy remis. Zawodnik gospodarzy znalazł się w sytuacji 1 na 1 i ograł Wawrzyńskiego. W 11. minucie ponownie ucieszyła się fioletowa część publiczności. Mateusz Żabolicki posłał prostopadłe podanie do Kacpra Stańczyka i ten z zimną krwią wpakował piłkę do siatki. To pierwsze jego trafienie w barwach PTC.

Mecz nadal był bardzo zacięty i w 24. minucie Sokół ponownie doprowadził do wyrównania. Zawodnik z Aleksandrowa wpadł w pole karne i był wypychany przez Radka Wawrzeniaka. Sędzia uznał, że nie była to walka bark w bark i wskazał na wapno. Piłkarz gospodarzy podszedł do piłki i trafił bez najmniejszych problemów. Decyzja sędziego była jednak co najmniej dziwna. W 40. minucie PTC mogło wyjść na prowadzenie, ale Żabolicki w stuprocentowej sytuacji uderzył obok słupka. Szybko się to na nas zemściło i w 43. minucie arbiter podyktował drugi rzut karny dla Sokoła. Nie wiadomo jednak dlaczego, bowiem piłkarz gospodarzy potknął się w naszym polu karnym o swoje własne nogi. Niestety, prośby i tłumaczenia na nic się nie zdały i druga jedenastka została zamieniona na gola. Do przerwy było zatem 3:2.

W drugiej połowie Sokół pozostał w gazie i w 50. minucie podwyższył na 4:2. Wszystko za sprawą pięknego strzału z rzutu wolnego, z dystansu 20 metrów. Piłka po uderzeniu zawodnika gospodarzy trafiła w samo okienko naszej bramki. Fioletowi nadal się nie poddawali. Ciągle brakowało jednak skuteczności, lub po prostu boiskowego szczęścia. W 67. minucie sędzia podyktował trzeci rzut karny dla Aleksandrowa. Arbiter dopatrzył się faulu Piotra Szynki na zawodniku gospodarzy. Problem w tym, że nasz piłkarz interweniując trafił w piłkę, a nie w nogi rywala. Sędzia nie chciał tego słuchać i przeciwnicy strzelili na 5:2. Fioletowi nie składali jednak broni i w 71. minucie trafili na 5:3. Autorem bramki był Rafał Cukierski.

Później nadarzały się kolejne sytuacje, które niestety nie były przez nas wykańczane. W doliczonym czasie gry sędzia dojrzał w końcu faul na będącym w polu karnym Szynce i podyktował jedenastkę dla drużyny z Pabianic. Szkoda, że arbiter nie podjął takiej decyzji wcześniej, gdy zawodnicy znad Dobrzynki byli nokautowani w szesnastce Sokoła. Karnego na gola zamienił Cukierski. W doliczonym czasie gry dwukrotnie mógł wyrównać Szynka, ale mecz ostatecznie zakończył się zwycięstwem gospodarzy. W składzie PTC nie zobaczyliśmy kontuzjowanego Dariusza Dolewki i zatrzymanego w pracy Marcina Kaczmarkiewicza. Kolejna szansa na ligowe punkty już w sobotę. Fioletowi o 16:00 zagrają u siebie z LKS-em Sarnów.

Skład: Wawrzyński, Drewniak, Sikorski, Wawrzeniak, Stuchała (61. Boratyński), Bielak (79. Stolarek), Kaźmierczak (53. Cukierski), Hiler, Stańczyk (70. Ślęzak), Szynka, Żabolicki.

Bramki dla PTC: 1. Piotr Szynka (0:1), 11. Kacper Stańczyk (1:2), 71. Rafał Cukierski (5:3), 91. Rafał Cukierski (k.) (5:4).

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments