Strona główna Na sygnale Kryminalne Karetka okradziona na parkingu strzeżonym

Karetka okradziona na parkingu strzeżonym

1

Ambulans pogotowia weterynaryjnego R-VET stał się celem złodziei. Wybita szyba, skradziony sprzęt i problemy z ubezpieczycielem to powody, przez które karetka dla zwierząt od miesiąca nie jeździ do swoich pacjentów. 

Do włamania i  kradzieży doszło w październiku na jednym z łódzkich, strzeżonych parkingów. Wtedy dyżur nocny miał weterynarz przychodni Podaj Łapę mieszkający w Łodzi. Złodzieje przez wybite okno zabrali m.in. gps, radio, kamery cofania.

– Na szczęście sprzęt medyczny, który wozimy w karetce zabieramy na noc – mówi Jakub Butkiewicz, weterynarz z pabianickiej Przychodni Podaj Łapę, której własnością jest karetka R-VET.

Ambulans dla zwierzaków od miesiąca nie może wyjeżdżać do pacjentów. Ubezpieczyciel zaproponował właścicielom pojazdu jedynie 200 zł odszkodowania. Ale to nie jedyny problem. Do jazdy niezbędna jest kamera cofania, której jeszcze nie udało się zainstalować.

– Mam nadzieję, że w przeciągu dwóch tygodni karetka będzie już sprawna – dodaje Jakub Butkiewicz.

Póki co weterynarze do swoich pacjentów jeżdżą prywatnymi samochodami.

 

 

 

fot. R-VET Pogotowie Weterynaryjne

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

W łodzi to norma, mnie też ukradli CB i kamerę.