Placówka w Drzewocinach, która spłonęła we wtorkowym pożarze, działała nielegalnie. W Pożarze zginęła kobieta.
– Ta jednostka działała na zasadzie komercyjnej, ale jednak bezprawnie. Prowadziliśmy w urzędzie wojewódzkim postępowanie administracyjne z donosu obywatelskiego. Ono trwało bardzo długo, bo właściciel z nami nie współpracował. Teraz, po śmierci tej osoby, trzeba spodziewać się zarzutów prokuratorskich. Chodzi o nieumyślne spowodowanie śmierci – powiedział wojewoda w rozmowie z dziennikarzem Radia Łódź.
Budynek najprawdopodobniej nie przeszedł też kontroli przeciwpożarowej.
REKLAMA
No to będzie grube zadośćuczynienie dla rodziny zmarłej osoby.
Chciwość przesłania zdrowy rozsądek.
Dla rodziny? Teraz rodzina a tak to koło u wozu bo stary człowiek śmierdzi i przeszkadza młodym. Ech rodzina to zabrzmiało dumnie.
Młodym? Rodzina, ludzie którzy wcześniej się nią opiekowali (a od 2 lat była osobą leżącą) maja po ponad 50 lat, sami nie jedno przeżyli i ledwo chodzą a musieli jeszcze zarobić na utrzymanie swojej rodziny i opłacenie opieki dla matki. Mimo iż była tam nie zapomnieli o jej istnieniu i w miarę możliwości ją odwiedzali.
Człowieku zastanów się czasem zanim coś powiesz/napiszesz o czym nie masz zielonego pojęcia.
O jezusie bo użyłem młodym dobra starzy przeszkadzają swoim dzieciom i tyle tak może być? A wnukom to już całkowicie.
Zastanawiam się i stwierdzam że ~70% starców w takich domach znalazło się tylko dlatego że nie pasują do mieszkania ew. domu.