Ulica Zamkowa i Warszawska po remoncie przyozdobione są kolorowymi kwiatami, jednak by rośliny cieszyły oko mieszkańców, trzeba o nie systematycznie dbać. Ile to kosztuje?
Konstrukcje kwietnikowe zdobią miasto od 1 czerwca do 16 października i w tym czasie wybrana przez urząd miejski firma ma o nie dbać. Do zaopiekowania jest 15 konstrukcji kaskadowych, 42 kwietniki wiszące na latarniach, 12 metrowych skrzynek z kwiatami, 4 donice na mostku przy parku Słowackiego, 54 betonowe gazony o wymiarach 60 na 30 centymetrów.
Każdą z roślin trzeba regularnie podlewać. Podlewanie odbywa się codziennie w godzinach wieczornych (między godz. 18.00 – 21.00) lub we wczesnych godzinach rannych (maksymalnie do godz. 9.00) z wyjątkiem dni, w których wystąpią opady atmosferyczne oraz z wyłączeniem niedzieli i świąt. Niedopuszczalne jest podlewanie roślin przy pełnym słońcu w okresie upałów. Zakres zadania obejmuje również sprzątanie terenu (zamiatanie) wokół i pod kwietnikami z osypującej się ziemi, kwiatów i liści. Przy każdym podlaniu nasadzeń należy użyć środka zasilającego dostosowanego do gatunku posadzonych roślin.
W ramach usługi wybrana firma zobowiązana jest do obrywania przekwitniętych kwiatostanów i pielenia oraz usunięcia nasadzeń po zakończonym sezonie oraz zdemontowanie i wywiezienie kwietników do magazynu.
Usługa ta kosztuje 22 500 złotych za cały okres umowy, co daje około 195 złotych dziennie (nie licząc niedziel i świąt). W tej cenie zleceniobiorca musi zapewnić wodę oraz nawozy.
Widziałem nieraz firmę, dają rade
Niedawno wyglądały jakby chyba mszyce weszły, ale fajnie odrosły
Ciekawe z godzinami podlewania. Bo jadąc do pracy po 11 widuje codziennie auto ze zbiornikiem wodnym na pace, jak podlewają rośliny
No właśnie, bo ja chodząc wcześnie rano, nie widziałam nigdy.
No i teraz, gdy sobie policzycie paliwo na samochód, tankowanie wody do mauzera i spędzone na tym godziny – 195 złotych dziennie. Za obsługę miasta. Jak za darmo. Bez kitu. Normalna dniówka w dzisiejszych czasach to 220-250 złotych. Szacun.
Jeśli jest dużo deszczowych to dniówka będzie wyższa, ale nie sposób to obliczyć
Ta kwota jest nieprawdopodobnie niska. Za okres prawie 5 miesięcy 22 500,00 zł to wychodzi 5.000 brutto (4.630 netto) za miesiąc. Przejazd samochodu od Łaskiej do Warszawskiej średnio 3-4x w tygodniu (bo opadów było jak na lekarstwo) plus dojazd, plus wynagrodzenie pracownika (najniższy koszt dla pracodawcy ok. 4.300 zł), plus woda i nawozy. Niemożliwe… Chyba, że ta sama firma sprzedała kwiaty i gazony i tam ukryła wynagrodzenie. Panie redaktorze proszę o info, ile kosztowały kwiaty, donice i gazony. Będzie pełen obraz.
Wydaje mi się, że właściciel firmy, bo jest to jednoosobowa działalność robi to samodzielnie. Firma nie figuruje w rejestrze VAT, więc jest to zapewne kwota netto.
Ja nie uważam, żeby to była nieprawdopodobnie niska kwota, bo sam na rękę nie zarabiam 4600, tylko 3600. Jak wspomniał redaktor, również myślę, że mowa tu o jednoosobowej dział. gosp., a już na pewno nie uważam, żeby podlanie kwiatków wzdłuż kilku ulic miało zająć komuś 8 godzin (nawet w teorii przewidziano na to 3 godziny wieczorem, między 18-21). Bez przesady też, że facet codziennie odrywa uschnięte listki i czyta wiersze roślinom – raczej rozrobi sobie nawóz w domu, lunie wodą i fajrant, w końcu hodowla kwiatków to nie uprawa ziemniaków na Marsie. Zamiata pewnie co drugi albo trzeci dzień, bo… Czytaj więcej »
Zgadzam się z Tobą z każdym wyrazem . Jak do tej pory nie było w Pabianicach żadnych ekstremalnych zachowań pogody , więc i kwiaty pięknie wyglądają . Oby tak do jesieni/
Centrum miasta w kwiatach. I pięknie. Za to w Parku Wolności jedynie kilka gazonów. A park powinien tonąć w kwiatach, i to takich posadzonych w gruncie: rododendronów, azalii, róż, peoni, gladioli, hortensji. Do tego krzewy ozdobne: forsycje, berberysy, tawuły japońskie, trawy ozdobne, itp.
Uporządkowany teren, przycięte drzewa, samosiejki dębów oddane leśnictwu. Wiem, mnóstwo pracy, ale przecież to jest do zrobienia. Myślę, że wielu wolontariuszy zgłosiłoby się do pracy.
I możemy mieć park jak marzenie!
Zawsze można zapytać (chociaż pytanie zostałoby pewnie bez echa) ile kosztuje utrzymanie przynajmniej jednej części Afloparku przy Partyzanckiej. 😉
Stawka podejrzana, albo ktos robi pod stołem, albo sobie rozpisał i zaklepuje
A może po prostu ktoś ma kwiaciarnię i to jest jego dodatkowy dochód lub jest emerytem i sobie dorabia do emeryturki. Dzięki tej inicjatywie Pabianice wyglądają bosko na tych zdjęciach!