Strona główna Aktualności Z miasta Centrum w kwiatach. Ile to kosztuje?

Centrum w kwiatach. Ile to kosztuje?

14
Ulica Zamkowa i Warszawska po remoncie przyozdobione są kolorowymi kwiatami, jednak by rośliny cieszyły oko mieszkańców, trzeba o nie systematycznie dbać. Ile to kosztuje? 

Konstrukcje kwietnikowe zdobią miasto od 1 czerwca do 16 października i w tym czasie wybrana przez urząd miejski firma ma o nie dbać. Do zaopiekowania jest 15 konstrukcji kaskadowych, 42 kwietniki wiszące na latarniach, 12 metrowych skrzynek z kwiatami, 4 donice na mostku przy parku Słowackiego, 54 betonowe gazony o wymiarach 60 na 30 centymetrów.

Każdą z roślin trzeba regularnie podlewać. Podlewanie odbywa się codziennie w godzinach wieczornych (między godz. 18.00 – 21.00) lub we wczesnych godzinach rannych (maksymalnie do godz. 9.00) z wyjątkiem dni, w których wystąpią opady atmosferyczne oraz z wyłączeniem niedzieli i świąt. Niedopuszczalne jest podlewanie roślin przy pełnym słońcu w okresie upałów. Zakres zadania obejmuje również sprzątanie terenu (zamiatanie) wokół i pod kwietnikami z osypującej się ziemi, kwiatów i liści. Przy każdym podlaniu nasadzeń należy użyć środka zasilającego dostosowanego do gatunku posadzonych roślin.

W ramach usługi wybrana firma zobowiązana jest do obrywania przekwitniętych kwiatostanów i pielenia oraz  usunięcia nasadzeń po zakończonym sezonie oraz zdemontowanie i wywiezienie kwietników do magazynu.

Usługa ta kosztuje 22 500 złotych za cały okres umowy, co daje około 195 złotych dziennie (nie licząc niedziel i świąt). W tej cenie zleceniobiorca musi zapewnić wodę oraz nawozy.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
14 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Widziałem nieraz firmę, dają rade

Niedawno wyglądały jakby chyba mszyce weszły, ale fajnie odrosły

Ciekawe z godzinami podlewania. Bo jadąc do pracy po 11 widuje codziennie auto ze zbiornikiem wodnym na pace, jak podlewają rośliny

No właśnie, bo ja chodząc wcześnie rano, nie widziałam nigdy.

No i teraz, gdy sobie policzycie paliwo na samochód, tankowanie wody do mauzera i spędzone na tym godziny – 195 złotych dziennie. Za obsługę miasta. Jak za darmo. Bez kitu. Normalna dniówka w dzisiejszych czasach to 220-250 złotych. Szacun.

Ta kwota jest nieprawdopodobnie niska. Za okres prawie 5 miesięcy 22 500,00 zł to wychodzi 5.000 brutto (4.630 netto) za miesiąc. Przejazd samochodu od Łaskiej do Warszawskiej średnio 3-4x w tygodniu (bo opadów było jak na lekarstwo) plus dojazd, plus wynagrodzenie pracownika (najniższy koszt dla pracodawcy ok. 4.300 zł), plus woda i nawozy. Niemożliwe… Chyba, że ta sama firma sprzedała kwiaty i gazony i tam ukryła wynagrodzenie. Panie redaktorze proszę o info, ile kosztowały kwiaty, donice i gazony. Będzie pełen obraz.

Ja nie uważam, żeby to była nieprawdopodobnie niska kwota, bo sam na rękę nie zarabiam 4600, tylko 3600. Jak wspomniał redaktor, również myślę, że mowa tu o jednoosobowej dział. gosp., a już na pewno nie uważam, żeby podlanie kwiatków wzdłuż kilku ulic miało zająć komuś 8 godzin (nawet w teorii przewidziano na to 3 godziny wieczorem, między 18-21). Bez przesady też, że facet codziennie odrywa uschnięte listki i czyta wiersze roślinom – raczej rozrobi sobie nawóz w domu, lunie wodą i fajrant, w końcu hodowla kwiatków to nie uprawa ziemniaków na Marsie. Zamiata pewnie co drugi albo trzeci dzień, bo… Czytaj więcej »

Zgadzam się z Tobą z każdym wyrazem . Jak do tej pory nie było w Pabianicach żadnych ekstremalnych zachowań pogody , więc i kwiaty pięknie wyglądają . Oby tak do jesieni/

Centrum miasta w kwiatach. I pięknie. Za to w Parku Wolności jedynie kilka gazonów. A park powinien tonąć w kwiatach, i to takich posadzonych w gruncie: rododendronów, azalii, róż, peoni, gladioli, hortensji. Do tego krzewy ozdobne: forsycje, berberysy, tawuły japońskie, trawy ozdobne, itp.
Uporządkowany teren, przycięte drzewa, samosiejki dębów oddane leśnictwu. Wiem, mnóstwo pracy, ale przecież to jest do zrobienia. Myślę, że wielu wolontariuszy zgłosiłoby się do pracy.
I możemy mieć park jak marzenie!

Zawsze można zapytać (chociaż pytanie zostałoby pewnie bez echa) ile kosztuje utrzymanie przynajmniej jednej części Afloparku przy Partyzanckiej. 😉

Stawka podejrzana, albo ktos robi pod stołem, albo sobie rozpisał i zaklepuje

A może po prostu ktoś ma kwiaciarnię i to jest jego dodatkowy dochód lub jest emerytem i sobie dorabia do emeryturki. Dzięki tej inicjatywie Pabianice wyglądają bosko na tych zdjęciach!