Strona główna Blog Strona 1193

Ciepło popłynie do bloków

0

Pabianicka Spółdzielnia Mieszkaniowa zleciła włączenia ogrzewania swoich budynkach. 

Jak informuje Sławomir Urbańczyk z PSM, w poniedziałek 18 września rozpoczynają się czynności związane z włączeniem centralnego ogrzewania. Ciepło w ciągu najbliższych dni powinno sukcesywnie docierać do bloków PSM.

Już w sobotę prezes pabianickiej ciepłowni deklarował gotowość do sezonu grzewczego.

Wypadek na Wileńskiej: 3 osoby poszkodowane

0

Kierujący Volkswagenem Polo nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu kierującemu Fiatem Seicento. 

Chwilę po godz. 10.00, starszy pan kierujący Polo, wyjechał z ul. Toruńskiej prosto pod Fiata jadącego ul. Wileńską. W wyniku wypadku poszkodowane zostały dwie osoby podróżujące Fiatem oraz sprawca wypadku. Na miejsce przyjechały dwie karetki pogotowia. Jest też policja i straż pożarna. Ruch odbywa się wahadło.

Co dalej z Zamkową 4?

4

Kolejny właściciel dyskoteki przy Zamkowej 4 zamknął interes nie informując stałych bywalców o swoich działaniach.

Sahara Music Club został otwarty pod koniec 2015 roku jako Shisha Club Sahara Pabianice.

– Chcemy stworzyć nową jakość w Pabianicach. Zapewniam, że w klubie będzie selekcja prowadzona przez profesjonalną ochronę z doświadczeniem z najlepszych łódzkich lokali – zapewniał współwłaściciel nowej dyskoteki.

Sahara powstała na zgliszczach Starej Tkalni, której zarządcy dosłownie uciekli z Pabianic. Nie poinformowali nawet zespołu, który miał występować w kubie, że zamykają. Manager zespołu Long&Junior dowiedział się od nas.

Opinie o Saharze były w większości pozytywne, choć klub dorobił się kilkunastu nieprzychylnych recenzji:

 

Niestety, właściciele Sahary nie poinformowali swoich gości, że zamykają klub. 24 lipca zapewniali, że we wrześniu znowu będą imprezy, Tak się jednak nie stało. Telefon kontaktowy do klubu nie odpowiada od 2 miesięcy.

Zamkowa 4 ma barwną historię związaną z lokalami rozrywkowymi. Istniały tam takie dyskoteki Halloween, Sin City, Ósemka.

Prezes ciepłowni: jesteśmy gotowi

3
Florian Wlaźlak

Florian Wlaźlak, prezes Zakładów Energetyki Cieplnej, zapewnia, że ciepłownia jest gotowa do sezonu grzewczego.

Wrzesień nas nie rozpieszcza. Dziś temperatura nie przekroczyła 14 stopni. Nie lepiej będzie w przyszłym tygodniu. Meteorolodzy zapowiadają temperatury w granicach 12-17 stopni Celsjusza. W mieszkaniach robi się zimno, jest problem z suszeniem ubrań.  Teraz wszystko zależy od zarządców nieruchomości.

– My jesteśmy gotowi i czekamy na zlecenia – mówi Wlaźlak.

Kiedy będziemy mieli gorące kaloryfery? Może już w tym tygodniu. – Zdarzało się, że sezon grzewczy startował nawet 12 września – wspomina prezes.

Szczypiorniści poczekają na drugą ligę

0

Pabiks w przyszły weekend miał zainaugurować rozgrywki w sezonie 2017/2018. Stanie się to jednak później niż zakładano.

TS Siemiatycze, które miało być naszym rywalem w pierwszej kolejce zmagań poprosiło bowiem o przełożenie meczu na połowę października. Oznacza to, że sezon rozpoczniemy od drugiej kolejki pojedynkiem z KS Szczypiorniak Dąbrowa Białostocka.

Pabianiczanie wykorzystają jednak przerwę na poprawę swoich umiejętności i zagrają sparing z Anilaną Łódź.

Pabianiczanki zwyciężają w memoriale

2

Nasze koszykarki po ostatnim świetnym sezonie zasłużyły solidny na odpoczynek. Pora jednak szykować się do nadchodzącej kampanii.

Pabianiczanki w celu przygotowań pojechały na V. Memoriał im. Andrzeja Nowakowskiego rozgrywany w Aleksandrowie Łódzkim. Nasz zespół wystąpił w gronie drużyn u18 i rywalizował z Ukmerges Vilkmerge (Litwa), Pomarańczarnią MUKS Poznań i UKS-em Basketem SMS-em Aleksandrowem Łódzkim. PTK z kompletem trzech zwycięstw drugi raz z rzędu zdobyło puchar im. Andrzeja Nowakowskiego.

Zmagania rozpoczęły się w piątek 15 września i na pierwszy ogień mierzyliśmy się z gospodyniami turnieju. Początek w naszym wykonaniu wyglądał dosyć słabo i to rywalki prowadziły. Pod koniec pierwszej kwarty dziewczęta zdołały jednak znaleźć swój rytm i wygrać pierwszą partię 14:21. Reszta meczu szła już po naszej myśli i ostatecznie zwyciężyliśmy wynikiem 40:69.

UKS Baket SMS Aleksandów Łódzki – PTK Pabianice 40:69 (14:21, 13:14; 7:17, 6:17)

Drugiego dnia memoriału PTK mierzyło się z ekipą z Litwy. Od początku wszystko układało się tak jak należy. Narzuciliśmy Litwinkom swój styl gry i stosując twardą obronę wyprowadzaliśmy dużo szybkich ataków. Postawa naszych koszykarek różniła się znacząco od tej z dnia poprzedniego. Dużo więcej nam wychodziło, graliśmy na wyższej skuteczności.

Ukmerges Vilkmerge – PTK Pabianice 37:97 (7:27, 15:21; 8:25, 7:21)

Ostatniego dnia przyszedł czas na mecz z Pomarańczarnią MUKS-em Poznań. Początek w wykonaniu naszej drużyny był bardzo chaotyczny. Graliśmy bardzo słabo w obronie i pierwsza połowa padła łupem rywalek. Po przerwie pabianiczanki wyszły jednak na parkiet bardzo zmotywowane. Odrobiły stratę i do końca meczu nie oddały prowadzenia. Komplet zwycięstw pozwolił nam na triumf w memoriale.

PTK Pabianice – MUKS Pomarańczarnia Poznań 77:60 (19:17, 13:17; 20:11, 22:15)

Kilka naszych zawodniczek otrzymało wyróżnienia. MVP turnieju została Justyna Rudzka, do najlepszej piątki turnieju wybrano Julie Piestrzyńską i Darię Kowalczyk, natomiast najlepszą w drużynie została Ewa Kielar.

Podopieczne Sylwii Wlaźlak na memoriale wystąpiły w składzie: Martyna Dolewa, Weronika Dolewa, Ewa Kielar, Patrycja KirszDaria Kowalczyk, Julia Pawłowska, Kasia Pęcina, Julia Piestrzyńska, Justyna Rudzka.

 

Fioletowi odprawili gości z kwitkiem (ZDJĘCIA)

0
Rafał Cukierski - najlepszy strzelec PTC w rundzie jesiennej

PTC po ostatniej wpadce w Aleksandrowie Łódzkim chciało wrócić na zwycięską ścieżkę. Ostatecznie przy asyście koni udało się pogonić gości i zgarnąć trzy punkty.

PTC Pabianice – LKS Sarnów 3:1 (2:0)

Rywale to królowie remisów. W sześciu kolejkach aż trzy razy podzielili się punktami. Pabianiczanie musieli zatem być skuteczni pod bramką, by nie dać LKS-owi nadziei na wywiezienie choćby jednego oczka. Fioletowi szybko jednak zaatakowali i nie dali dojść przyjezdnym do głosu. W 2. minucie bliski szczęścia był Żabolicki. Niestety, przy próbie loba przeniósł piłkę nad poprzeczką. Po kilku dobrych próbach PTC w 7. minucie strzeliło gola na 1:0. W roli głównej wystąpił Rafał Cukierski, który wyszedł sam na sam z bramkarzem i wpakował piłkę do siatki Sarnowa. Na drugiego gola nie musieliśmy długo czekać. Fioletowi poszli za ciosem i po dziesięciu minutach podwyższyli na 2:0. Strzelcem drugiej bramki był ponownie Cukierski, który wykorzystał świetne dogranie od Marcina Kaczmarkiewicza. Być może trochę magii do gry fioletowych wniosła obecność trenera żeńskiej drużyny Radomira Znojka, który na trybunach pojawił się z dwoma rumakami. Do końca pierwszej połowy każda ze stron wypracowała sobie jeszcze po jednej dogodnej sytuacji. Najpierw Żabolicki trafił w nogi golkipera, potem strzał gości z pola karnego szczęśliwie minął naszą bramkę.

Po przerwie PTC dalej przeważało. W 53. minucie świetną okazję do podwyższenia miał Paweł Drewniak. Najpierw jednak trafił w bramkarza, a potem dobijając posłał futbolówkę obok słupka. Kilka minut później Żabolicki znalazł się w sytuacji sam na sam, ale ponownie trafił w nogi golkipera. Niewykorzystane sytuacje zemściły się na na w 70. minucie meczu. Piłkarz LKS-u zdecydował się na strzał z 25. metrów i trafił w samo okienko naszej bramki. Krystian Wawrzyński wyciągnął się jak struna, ale nie miał żadnych szans na interwencję. Po golu kontaktowym zrobiło się trochę nerwowo. Fioletowi zdołali jednak opanować sytuację i w 76. minucie strzelili na 3:1. Tym razem Cukierski wystąpił w roli asystenta, posyłając piłkę do Mateusza Żabolickiego. Żaba opanował trudną piłkę i półwolejem skierował piłkę do siatki. Do końcowego gwizdka kontrolowaliśmy przebieg spotkania. W 95. minucie z boiska wyleciał jeden z gości, po czym sędzia zakończył mecz.

PTC znajduje się na 6. miejscu w lidze. Jednak strata do trzeciego miejsca to zaledwie dwa punkty. Szansa na kolejne zwycięstwo już w sobotę. Pabianiczanie pojadą do Parzęczewa na mecz z Orłem. Początek tego spotkania o 15:00.

Skład: Wawrzyński, Drewniak, Sikorski (69. Ślęzak), Wawrzeniak, Stuchała, Bielak, Dolewka (58. Kaźmierczak), Kaczmarkiewicz (89. Gręda), Cukierski, Boratyński (65. Stańczyk), Żabolicki.

Bramki dla PTC: 7. Rafał Cukierski (1:0), 18. Rafał Cukierski (2:0), 76. Mateusz Żabolicki (3:1).

Gol Jakuba nie wystarczył

0
Jakub Rozwandowicz

Pabianiczanin grający w III-ligowej Lechii Tomaszów Mazowiecki strzelił pierwszą bramkę w meczu i dał prowadzenie swojej ekipie.

Niestety, drużyna Rozwandowicza nie poszła za ciosem. Zamiast tego gospodarz Pelikan Łowicz zdobył cztery gole i zgarnął trzy punkty. Tomaszów Mazowiecki zajmuje jednak drugie miejsce w lidze i ma tyle samo punktów, co przodujący Widzew Łódź. W Lechii wystąpili też wychowanek Włókniarza Łukasz Bocian, były zawodnik zielonych Artur Golański i były piłkarz PTC Krystian Kolasa.

Zieloni górą w derbach powiatu (ZDJĘCIA Z WYJAZDU)

0

Pabianiczanie w 7. kolejce ligowej udali się do Konstantynowa Łódzkiego, by zmierzyć się z tamtejszym Włókniarzem. W drugiej połowie przycisnęli i przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę.

KKS Włókniarz Konstantynów Łódzki – Włókniarz Pabianice 1:3 (1:1)

Nasi piłkarze po ostatnim dobrym pojedynku z Górnikiem Łęczyca mieli nadzieję na trzy punkty. Rywale zgromadzili w tym sezonie zaledwie jedno oczko i byli dla nas łakomym kąskiem.

Chwilę po gwizdku przed świetną szansą bramkową stanął Leonow. Niestety, jego strzał minimalnie minął słupek. W 9. minucie meczu doszło do niebezpiecznego zderzenia dwóch zawodników. W jego wyniku urazu stawu skokowego doznał Dawid Acela. Po chwili wrócił on na boisko, ale okazało się że nie będzie w stanie dokończyć meczu. Na placu gry zameldował się zatem Bartosz Jarych. W 21. minucie sędzia dopatrzył się faulu konstantynowianina na Tomaszu Sęczku i podyktował dla nas rzut karny. Do jedenastki podszedł sam poszkodowany i zdobył gola na 0:1. Kilka minut później mieliśmy doskonałą sytuację, by podwyższyć na 0:2. Na posterunku stał jednak Szulc, który wygrał pojedynek 1 na 1 z Leonowem. Gospodarze zaczęli nas jednak coraz bardziej naciskać. W 41. minucie uśmiechnęło się do nich szczęście i zdobyli bramkę na 1:1. Pięknym strzałem z dystansu w krótki róg popisał się Michał Bartosik. Jego niesygnalizowane uderzenie kompletnie zaskoczyło Rzeźniczaka. W samej końcówce pierwszej połowy konstantynowianie byli blisko szczęścia wykonując rzut wolny. Na nasze szczęście dośrodkowanie z rzutu wolnego minęło wszystkich piłkarzy znajdujących się w polu karnym.

Na drugą połowę zieloni wyszli trochę zaspani. Gospodarze zwietrzyli swoją szansę i przeprowadzili składną akcję. Dwukrotnie uderzali na naszą bramkę, ale na posterunku był Rzeźniczak. Po chwili sytuacja na boisku odwróciła się o 180 stopni i to my zaatakowaliśmy. Najpierw jednak talentem błysnął Szulc, a po chwili dobitkę z linii bramkowej zdążył wybić jeden z obrońców Konstantynowa. Obie drużny stwarzały sobie sytuacje, ale brakowało im skuteczności. W 64. minucie sam na sam z Rzeźniczakiem wyszedł Michał Bartosik, ale skórę ponownie uratował nam Rzeźniczak. Dobijał jeszcze Workiert, ale szczęśliwie trafił w jednego z naszych piłkarzy. Po chwili „Rzeźnik” ponownie musiał interweniować po trudnym strzale z rzutu wolnego.

W 72. minucie szczęście uśmiechnęło się jednak do zielonych. Jeden z obrońców gospodarzy popełnił fatalny błąd i dał sobie odebrać piłkę. Bartosz Jarych stanął oko w oko z Szulcem i strzelił na 1:2. Co więcej, poszliśmy za ciosem i po trzech minutach było już 1:3. Genialnie z dystansu uderzył bowiem Bartłomiej Wołynkiewcz. Piłka po jego strzale wpadła bramkarzowi Konstantynowa za kołnierz. W końcówce zdobyliśmy jeszcze czwartą bramkę, ale sędzia liniowy zasygnalizował spalonego. Oznacza to, że druga wygrana w sezonie stała się faktem.

Kolejne ligowe starcie w najbliższą niedzielę. Pabianiczanie pojadą na mecz z ŁKS-em II Łódź. Początek starcia o 17:00.

Składy:

KKS Włókniarz Konstantynów Łódzki: Szulc, Stępień, Różycki, Zawistowski, Rogoś, Wlazło (79. Knol), Bartosik (94. Glapski), Rozwora, Bachanek (79. Głowiński), Workiert, Wojtas (65. Sessou).

Włókniarz Pabianice: Rzeźniczak, Klimek, Maślakiewicz, Kosmala, Acela (16. Jarych, 94. Włodarczewski), Bieliński (46. Wołynkiewicz), Potrzebowski, Rudzki, Sęczek, Gorący, Leonow.

Bramki: 21. Tomasz Sęczek (k.) (0:1), 41. Michał Bartosik (1:1), 72. Bartosz Jarych (1:2), 75. Bartłomiej Wołynkiewicz (1:3).

Rockmaster, czyli 4 godziny rocka na Lewitynie

2
&inni

W sobotę odbył się festiwal Rockmaster. Było naprawdę głośno!

W sobotę, na dużej scenie zbudowanej na koncert jubileuszowy Proletaryatu zaprezentowało się osiem zespołów. Były kapele z całej Polski i zróżnicowane stylistycznie. Can’t Explain z Ostrołęki jako jedyny wykonywał utwory instrumentalne. Z Konina  przyjechał Karen’s Diet, który urozmaicił przegląd kobiecym głosem na wokalu. Była też mocna reprezentacja z naszego miasta.

Zespół &inni istnieje od 2009, jednak do występów wrócili w tym roku, w nowym, 4-osobowym składzie. Grają „wszystko od mocnego rock’a do punk’u”. W składzie znaleźli się muzycy z różnych pabianickich formacji, które powstawały na przestrzeni lat: Kordian Borowczyk z Korozji teraz gra na basie, na wokalu jest Paweł Śniady, który ponad 10 lat temu swoją przygodę z muzyką zaczynał w zespole Kark. Na gitarze gra Szymon Kędzierski, techniczny Proletaryatu, który z brał udział w Rockmaster 2 lata temu z zespołem Caryatid.

Najmocniejszym akcentem był występ pabianickiego Grenade. To czteroosobowa kapela grająca thrash metal. Na swoim koncie mają już występy z Proletaryatem, dzisiejszą gwiazdą wieczoru.

Grenade

Zagrał też laureat imprezy sprzed dwóch lat (3. miejsce), czyli duet 10.000 osób. Niewiele mówiący o sobie zespół założony przez ojca z synem gra „garażowego rock’a”.
Zagrał też rockowy Wydział Diagnostyki:

Każda grupa miała 30 minut na prezentację. Ich występy oceniło jury złożone ze znanych artystów: „Gumy” z zespołu Moskwa, „Kobry” z Kobranocki, Sebastiana Riedla – lidera zespołu Cree, oraz Stefana Machela – współzałożyciela TSA. Zwyciężył zespół Headboat z Łodzi i Głowna, który zgarnął 2 tys. złotych. Wyróżnieni zostali także Shima, 10 000 osób oraz &inni (nagroda po 1 tys. złotych). Imprezę organizował Miejski Ośrodek Kultury.

Po przeglądzie rozpoczął się długo oczekiwany koncert pabianickiej sławy – Proletaryatu, świętującego 30-lecie powstania.

 

współpraca: Karolina Lipińska