Strażacy zostali wezwani do zadymienia w jednym z mieszkań w bloku przy ul. Wajsówny 8.
O godz. 18.32 4 zastępy w tym drabina mechaniczna wyjechały na Bugaj. Dym wydobywał się z mieszkania na trzecim piętrze, a na ulicy czuć było zapach spalenizny.
W środku nie było lokatorów, dlatego strażacy wyważyli drzwi do pomieszczenia. Palił się garnek pozostawiony na włączonej kuchence gazowej. Pożar został ugaszony, a strażacy oddymili klatkę schodową. Działania trwały niecałą godzinę.
REKLAMA
Do garnka tyle samo zastępów zadysponowano co na Marywilską👍🏻🤦🏻♂️🤣
Ty się orientujesz, że są procedury, których straż pożarna musi się trzymać, czy tylko chciałeś zabłysnąć w internecie?
Nie płaci ze swojej kieszeni to wysyła co się da, niech chłopcy sobie wpiszą godziny 🤦🏻♂️
Ty naprawdę jesteś, tak tępy, czy tylko udajesz. Jeśli dyżurny otrzymuje ze 112 zgłoszenie o pożarze mieszkania/ domu, to według procedur wysyła pluton do akcji, bo na dobrą sprawę osoba zgłaszająca nie musi, być znawcą pożarnictwa, a dyżurny nie jest jasnowidzem, aby bawić się w zgadywanki. Lepiej wysłać pluton i później ewentualnie zawrócić do jednostki np. drabinę, niż miałby mieć niewystarczającą ilość zastępów i na szybko wołać OSP…
Dzwoni debil
Dzwoni debil
Jeśli dostaje dyż info że ma pożar mieszkania to wysyła ilość adekwatna do zgłoszenia czyli to co miał na miejscu a nie wyśle 1 i będzie czekał czy sprzęt i środki ma adekwatne do zgłoszenia.
Super że weszli pomogli i skończyło się tylko na oddymieniu a nie np przelaniu pionu choć jeśli wl nie ma UB od NW to zapłaci odświeżenie u sąsiadów a u siebie czeka przymusowe malowanie plus remont kuchni i wymiana garderoby pościeli itd ale to taniej niż spalenie mieszkania
Co robisz z czasem zaoszczędzonym na „wl,UB I NW”, Stefan?
Ale wajsówny to nie Bugaj? 😅
Jaką kuuuu trzeba być, dobrze, że głowy nie zapomnieli wychodząc z domu, chociaż co z tego, jak echo hula we łbie ¯\_(ツ)_/¯ I niech mi tylko jakaś inna melepeta napisze, że może się zdarzyć. Co? Zapomnieć o garach na gazie? Może dzieciaka zostawić w aucie latem, z zamkniętymi oknami? To nie są pomyłki, to są DEBILIZMY, które bezpośrednio zagrażają zdrowiu i życiu nie wspominając o majątku osób trzecich. Zapomnieć to można kupić ziemniaki na obiad, albo jak się pisze żółć. ELO
Ożenisz się ze mną?😍😍😍😍😍
No hej, wiesz co, ja to taki mniej dostępny, jak chcesz to jakiś Lewityn, spacer, pogawędka o słowie Bożym i dopiero wtedy możemy zacząć myśleć o dzieciach xD