Koparki wybierające namuł z dna zbiorników pracują już tylko na drugim stawie. Nie można wejść na mostek.
Pabianiczanie są mocno ciekawi postępu prac w Lewitynie. A sporo się dzieje, bo śmierdzący namuł z dna zbiorników został prawie całkowicie wybrany. Zburzono też tzw. basen i trybunę. Wyregulowana została linia brzegowa w drugim zbiorniku, który wydaje się teraz nieco większy. Wcześniej brzeg był porośnięty roślinnością. Od ponad tygodnia nie można wejść na mostek i tym samym dostać się na zachodnią część obiektu.
REKLAMA
Niestety projekt tego nie przewiduje. Jedyna nadzieja jest taka, że w tytule inwestycji jest wpisane, że to jest I Etap. więc może będą następne.
Jest tam taki pan chyba szef tych co teraz prowadzą roboty najczęściej siedzi w swojej Toyocie Land Cruiser i bardzo nie lubi jak się tam robi zdjęcia.
w takim razie dzisiaj wszyscy do Lewego robić zdjęcia.