Dziś o godzinie 9:15 do na policję zgłosił się 40-letni mężczyzna, który poinformował dyżurnego o znalezieniu portfela. Jak relacjonował, kilkanaście minut wcześniej zauważył zgubę na drodze w Szynkielewie, tuż przed marketem.
W portfelu znajdowało się 1400 złotych w gotówce, dokumenty oraz karty płatnicze, należące – jak szybko ustalili funkcjonariusze – do młodego łodzianina.
Dyżurny pabianickiej komendy niezwłocznie, na podstawie dokumentów, odnalazł prawdopodobny adres właściciela i skontaktował się z policjantami w Łodzi. W tym samym czasie z komendą połączyła się kobieta zaniepokojona losem członka rodziny, który zgubił portfel. Policjant natychmiast połączył oba wątki i przekazał rodzinie, że zguba jest już bezpieczna i czeka w komendzie na odbiór.
Właściciel portfela przyjechał do Pabianic niemal natychmiast. Jak się okazało, po zrobieniu zakupów przez roztargnienie odłożył portfel na dach samochodu i odjechał. Portfel spadł na drogę, ale szczęśliwie trafił w uczciwe ręce.
23-latek dokładnie sprawdził zawartość portfela i potwierdził, że nic nie zginęło.
Masz miękkie serce, musisz mieć twarda d…e. Znalazłem portwelik pewnej studentki . Tylko dokumenty tzw dowód osobisty, legitymację studencką i 20 zlotych. Odwiozłem pod adres. Studentki nie bylo, była mamusia która zamiast podziękować oskarżyła mnie o kradzież 5000 zlotych które córka miała przy sobie. Chciała dzwonić po policję ale na szczęście dziewczyna przyjechała do domu i uwolniła mnie od kajdanek. Od starej wiedzmy nawet słowo przepraszam nie padło. Teraz obejdę szerokim łukiem i tyle. Ludzie sami uczą zachowań.
To musiało być w Ksawerowie