Niemal 150 mieszkańców zdecydowało się oznakować w tegorocznym sezonie rowerowym swoje jednoślady. Strażnicy miejscy, którzy to wykonywali, zakończyli trwającą od kwietnia akcję.
Wczoraj pabianiczanie mieli okazję skorzystać z możliwości bezpłatnego oznakowania roweru po raz ostatni. Aby stało się inaczej, w październiku musiałaby być wyjątkowo ładna pogoda.
– Znakowanie jednośladów rozpoczęliśmy wiosną, a wyniki pokazują, że akcja była potrzebna – mówi Krzysztof Maniewski ze straży miejskiej. – Polegała na tym, że każdemu jednośladowi nadawaliśmy numer, grawerując go na ramie. Następnie wprowadzaliśmy numer do bazy danych. Po co? Gdyby komuś skradziono oznakowany rower, ale zostałby on odzyskany, natychmiast trafiłby do właściciela.
Ci, chcąc znaleźć się w rejestrze, musieli przed wygrawerowaniem numeru okazać dowód osobisty oraz dowód zakupu jednośladu.
REKLAMA
