Strona główna Aktualności Zmiany na pływalni. Czy jest lepiej?

Zmiany na pływalni. Czy jest lepiej?

9
Dzisiaj przed godz. 17 kolejek nie było.

Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji wprowadził nowy system obsługi klienta. Wśród pabianiczan pojawiły się głosy oburzenia, że zmiana spowodowała chaos i kolejki do kas na pływalnię. – To przejściowe problemy, które wkrótce znikną zupełnie – zapewnia Piotr Adamski, dyrektor MOSiR-u.

Niektórzy klienci basenu twierdzą, że kupno pojedynczego biletu czy „ściągnięcie” pieniędzy z karnetu trwa wyraźnie dłużej niż dotychczas. I że w konsekwencji w godzinach, kiedy na pływalnię przychodzi najwięcej ludzi nie sposób uniknąć stania w kolejce.

– Niedawno zajmowało to chwilę, teraz nawet 3 -4 minuty. A w nowym systemie klientów obsługują dwie osoby, podczas gdy wcześniej była tylko jedna. Są też dwa komputery. Prawie jak centrum badawcze NASA – ironizuje mężczyzna w średnim wieku. – I może nawet byłoby to śmieszne, gdyby nie fakt, że jeśli chcesz popływać, najpierw musisz swoje odstać.

Od jednej z mieszkanek usłyszeliśmy, iż jeśli sytuacja się nie poprawi, zacznie jeździć na pływalnie w okolicach Pabianic. Ma ją m.in. Konstantynów Łódzki i Tuszyn, a w Łodzi można wybierać spośród kilku takich obiektów.

– To nie jest daleko, a przynajmniej nie będę musiała stać do kasy – stwierdza pabianiczanka.

Jak przyznaje Piotr Adamski, dyrektor MOSiR-u, w pierwszych dniach działania nowego systemu były z nim problemy. I kolejki. Jego wprowadzenie okazało się jednak konieczne, bo poprzedni, mocno przestarzały, nie generował wielu danych. Inne pływalnie w regionie korzystają już z nowych systemów. Pabianicka stanowiła pod tym względem niechlubny wyjątek.

– Wejście na basen rzeczywiście trochę się wydłużyło, gdyż wymaga przeprowadzenia na komputerze pewnych operacji, których pracownicy muszą się nauczyć. A to zawsze wymaga czasu. Jest już jednak wyraźnie lepiej niż na początku miesiąca i myślę, że za tydzień wszystko będzie działało tak poprawnie, jak życzyliby sobie tego nasi klienci – mówi dyrektor.
REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
9 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Największym minusem tej pływalni jest ilość ludzi pływających w jednym czasie. 4-5 osób na jednym torze. Nie da się normalnie pływać. Gdyby jeszcze Ci „Pływacy” dobierali się pod kątem tego co chcą robić i jak szybko pływać… Niestety na każdym z torów jest tak że znajdzie się ktoś kto więcej stoi w miejscu niż pływa – tacy mogli by zająć dwa tory a resztę udostępnić tym co na prawdę pływają. Tutaj na prawdę przydałaby się druga pływalnia. Kolejny aspekt… Skoro jest tyle ludzi i pływalnia zarabia, w końcu mogłaby zainwestować w szatnie, prysznice, szafki kodowane, częstsze ścieranie podłogi w szatniach… Czytaj więcej »

Druga pływalnia jasne, że jest konieczna … jeden taki nawet obiecał, że zrobi … ale POszło w zapomnienie …

Poszło w zapomnienie przez PiS. Nie dali zrobic, bo to nie był ich pomysł więc trzeba było zablokować tak dla zasady.

poza tym że jest duże obłożenie pływalni to może w końcu odgórnie ustalić kiedy są nauki pływania bo każdy instruktor zabiera 1 tor a jest ich średnio 2 na każdą godz to jak mają inni korzystać z pływalni? ja rozumiem że dzieci trzeba uczyć ale tak do południa szkoły popołudniu prywatne lekcje to w końcu kiedy jest czas dla zwykłych mieszkańców? i jeszcze saunę wył o 20 jakby nie można było o 21…

to dziecko uczące się nie jest ” zwykłym mieszkańcem”, od kiedy to jesteś lepszy/a od dziecka uczącego się pływać, które płaci tak samo jak ty za wstęp?

To pan instruktor który zabiera jeden tor dla siebie na prywatną lekcje dodatkowo za niego płaci. Kupując bilet na pływalnie wykupuje dostęp do całej niecki basenu, a nie tylko do części która jest akurat wolna. Niech panowie prowadzący prywatne lekcję płacą za wynajęcie torów, a w tym czasie bilet dla chcącego popływać „zwyczajnego” człowieka będzie tańszy.

przede wszystkim to parę lat temu p. Biegajło na konferencji (na promoku można sprawdzić jak pływalnia po remoncie była oddawana) mówiła, że za suszenie włosów nie będziemy płacić. I jak zwykle niektórych osób słowa nic nie warte.

Po kilku latach wróciłem…Wykupiłem karnet na kilka wejść. A co tam. Nawet miałem przez chwilę własny tor, do czasu kiedy nie wlazł do niego pewien osiłek, który najwyraźniej musiał wypływać swoje 10 km i miał wszystko i wszystkich w du… . Poszedł krytym kraulem jak burza, po czym przy wymijaniu walną mnie ręka w głowę tak że zrobiło mi się ciemno w oczach. Ale jak wspomniałem miał wszystko i wszystkich w du.. . Więc nawet się nie zatrzymał. Od tej pory jeżdżę na inne ładniejsze, czystsze i bezpieczniejsze baseny.

A po co dwie osoby w kasie ? Twożymy kolejne zbędne etaty?