Karetka transportu medycznego wjechała w Opla Vectrę. Do zderzenia doszło na wiadukcie w Petrykozach.
Kierujący Oplem wyjechał z drogi technicznej prosto pod ambulans jadący od strony Piątkowiska. Uderzenie było na tyle silne, że osobówka obróciła się o 180 stopni, a karetka zdewastowała bariery energochłonne. Obyło się bez poszkodowanych. Sprawca kolizji został ukarany mandatem karnym. Do zdarzenia doszło około godz. 18.00.
REKLAMA
100% racji. Tez bym sie tam raz naciął oczywiscie z powou predkosci…
Z tego „artykułu” nie wynika, kto jest sprawcą. Chyba policja nie wykazała się takim brakiem wyobraźni i logiki, że ukarała kierowcę vectry? Tam rzeczywiście widoczność przy wyjeździe jest poniżej 80m, więc wystarczy, że ktoś jedzie po wiadukcie 80-tką, to wyjeżdżający jest w stanie go zobaczyć dopiero, gdy już jest na wiadukcie, na kolizyjnym kursie. Jeśli tam nie będzie „leżących policjantów”, albo chociaż lustra, to takich kolizji będzie więcej.
Artykuł nie mówi kto jest sprawcą
Zbyszku, po pierwsze – nie wiadomo ile jechała karetka. Po drugie nie wiadomo czy kierowca Opla nie zagapił się albo zlekceważył znak STOP.
Tam nie ma możliwości zagapienia się czy zlekceważenia znaku STOP, naprawdę. Jest stromy podjazd, ostre zakręty i bardzo mała widoczność. Wyjeżdżam tam codziennie i to skrzyżowanie jest bez wątpienia jednym z najcięższych w okolicy. Ludzie po wiadukcie gnają z prędkością znacznie wyższą niż te 50, które tam obowiązuje. Odkąd zrobiło się jasno i nie widać pasa świateł z daleka, to zatrzymując się na stopie ściszam radio i otwieram okno, bo już kilka razy miałem taką sytuację, że w ostatniej chwili musiałem albo zrezygnować z wyjazdu albo dodać dużo gazu, bo jakiś rajdowiec w głębokim poważaniu ma znak ograniczenia prędkości. Vectra… Czytaj więcej »
Gdyby tu była dyskusja na temat winy i kary, to pewnie miałbyś rację. Ale czy analiza przyczyn i temat poprawy bezpieczeństwa na tym skrzyżowaniu to jałowa dyskusja? Z tym się nie zgadzam.