Strona główna Aktualności Z miasta Zapuszczone studzienki to jeden z powodów zalewania miasta

Zapuszczone studzienki to jeden z powodów zalewania miasta

19

Wystarczą większe opady, by niektóre ulice Pabianic zamieniały się w potoki. Nie byłoby takich skutków deszczu, gdyby wszystkie kratki kanalizacyjne odbierały wodę. Tymczasem jest z tym różnie…

Według zapewnień Andrzeja Różańskiego, naczelnika wydziału infrastruktury technicznej i komunikacji w magistracie, drożność wpustów jest systematycznie sprawdzana. Z jakim efektem?

Zdjęcie pokrytej piachem i liśćmi kratki w ulicy Dąbrowskiego przesłał nam czytelnik. Oprócz tej na odcinku od Ostatniej do Kochanowskiego zapchane są jeszcze dwie. To droga, której właścicielem jest miasto. Na ulicach innych zarządców też nie wszystkie odprowadzają wodę tak, jak powinny.

W Pabianicach są 2103 wpusty. Utrzymanie większości z nich, gdyż 1592 leży w gestii magistratu, 323 należą do powiatu, 111- do zarządcy dróg wojewódzkich, a 77 – do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

– Nie jesteśmy odpowiedzialni za wszystkie wpusty, a jedynie te na naszych ulicach – mówi Andrzej Różański. – Usługę ich czyszczenia wykonuje dla nas Zakład Wodociągów i Kanalizacji. W dni robocze, w godzinach pracy urzędu, zlecamy je my, później oraz w dni wolne od pracy dyspozycję udrożnienia wpustu może wydać straż miejska.

Powodem niedrożności kratek są przede wszystkim liście, których nie ma kto zgarniać. Dzisiaj odbył się przegląd wpustów właśnie pod tym kątem.

 

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
19 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Oj tam, sie ZWiK-u czepiacie. Wybory idą, będą mieli pełne ręce roboty z wożeniem reklam wyborczych. Nie mają czasu na takie pierdoły jak studzienki

O! A właśnie , może ktoś wie kiedy to będą ponowne wybory do zarządu rady w Zwiku i na jakich zasadach się odbywają? Może czas wywalić klikę? i dać ludzi odpowiedzialnych? Takich co to się „wodą” zajmą a nie ….

O dokładnie, ulica Dąbrowskiego! Sam dzisiaj zwróciłem uwagę na to, że studzienka przy zbiegu ulic Dąbrowskiego i Pomorskiej istnieje tylko wirtualnie – zawalona piaskiem w potęgę na spływie z górki. 🙁 Ostatnio krążyła tutaj zamiatarka, ale widać szczotki nie oczyściły prawidłowo szczelin kraty odpływowej.

Bo szczotki jej nie oczyszczą. Ten brud zbierał się przez lata i trzeba go udrożnić za pomocą ludzkich rąk. Swoją drogą jestem ciekawy jak jest drożność rury pod tą studzienką.

Kiedyś cyklicznie czyszczono studzienki Starem i Jelczem „WUKO”. Teraz technika poszła do przodu, można to zrobić jednym wozem, lecz jak jest – każdy widzi. A gdy nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze…

W ZWiKu nie ma niestety dobrego gospodarza. Za to prywata i nepotyzm pełną gębą.

Zapraszam naczelnika czy innego „ynrzyniera” na Odrodzenia przy Ludowej. Jedna ze studzienek jest tak „zamaskowana”, że już nie mogę jej zlokalizować a nad drugą (pomijam, że również „zamaskowana”) od roku czy dwóch stoi czarne autko. Czy dzielni chłopcy ze Straży Miejskiej, specjaliści od psich kup, ruszą dupska i przejdą się po mieście? Panie Różański gadasz pan głupoty o systematycznym sprawdzaniu stanu studzienek, chyba że przy domach kolegów z Magistratu albo radnych kolesiowskiej koalicji. Studzienki na Odrodzenia przy Ludowej są zasypane od niepamiętnych czasów (jeszcze przed niedzielnym kataklizmem). Odklej pan cztery litery od wygodnego fotela i rusz się pan na miasto… Czytaj więcej »

Niech się PAN nie kompromituje panie Różański.kiedyś ulice były zamiatane,a teraz miasto zakupiło dmuchawy.Miejscy pracownicy zdmuchują miejskie liście w miejskie kratki ściekowe.Przy okazji kurza tym ustrojstwem strasznie.Czy miasto zwraca koszty mycia samochodów,które brudzą Wasi pracownicy?!

Pabianice Mackiewicza. Tak właśnie wygląda rzeczywistość. Brud, syf i „nic nie mogę prezydent”. Piękne banery tu nic nie pomogą. Polityka w krótkich spodenkach tak właśnie wygląda !

A dziś pod urzędem 4 pracowników zwik siedziało cały dzień i wodę z sokiem ludziom dawali (nikt nie brał bo kranówki ludzie nie piją) a gdyby tak tych 4 ludzi puścić w miasto i nich szukają zapchanych studzienek ? Za trudne do POmyślenia ?

To już Rąsia zaczyna działać? Kawkę lub cukierki zaraz będzie dawał

Widać że miasto na gospodarza. Grzesiu już pudełko spakowane?

Też nie przesadzajmy, gdzieś były przedstawione wyliczenia ile wody jest w stanie przyjąć kanalizacja i przy takiej ulewie jak w niedzielę 29.07 nie było po prostu fizycznej możliwości, żeby kanalizacja wyrobiła. Woda musiała trochę postać i niestety przez to przelewała się w miejsca, w których nie powinna się znaleźć. Bardzo ciekawie wyglądały studzienki znajdujące się na końcu ciągów – powstawały tam wesołe gejzery, ale nie tak wesołe jak zespół o tej samej nazwie.

Nie zapchana kanalizacja,bo ta zapchana nie zbiera wcale wody.A tak jak na zdjęciach,kratki wyglądają w większej części miasta.

Co?

Dzisiaj ekipa ZWiK oczyściła kratki przy ulicy Dąbrowskiego (przynajmniej w rejonie ulicy Pomorskiej).

Niech sie jeszcze wezmą za reszte miasta 🙂

Na ulicy Sempołowskiej na wysokości nr 5 też jest zapchana kratka kanalizacyjna a to jest niedaleko Bardowskiego gdzie była powódź.

bez zdjęcia do gazety tego nie oczyszczą 😉