W południe doszło w Pabianicach do wypadku z udziałem dwóch aut osobowych. Kierująca jednym z nich kobieta została przewieziona do szpitala. Policjanci ustalili, że to ona ponosi odpowiedzialność za kraksę.
47-latka siedząca za kierownicą Nissana Micry (na pabianickiej rejestracji) wyjeżdżając z podporządkowanej ul. Żwirki i Wigury na ul. Konstantynowską, z zamiarem „przecięcia” jej i dalszej jazdy prosto, nie ustąpiła pierwszeństwa 51-letniemu kierowcy Daihatsu (tablica z numerami kaliskimi). Mężczyzna jechał od strony ul. Warszawskiej w kierunku ul. Partyzanckiej i, jak mówił, nie miał szans, aby w porę zahamować i uniknąć zderzenia.
Sprawczyni podróżowała sama. Strażacy założyli jej kołnierz ortopedyczny. Do czasu przyjazdu pogotowia pozostawała w pojeździe, później ratownicy medyczni zabrali ją na noszach do karetki.
W drugim aucie oprócz kierowcy było jeszcze dwoje pasażerów – kobieta i mężczyzna. Żadnej z tych osób nic się nie stało.
Oboje kierujący byli trzeźwi.
BABY NA TORY
To co, kolejne rondo i poduszki?
Koniecznie turbinowe!
Ja proponuję skrzyżowanie bezkolizyjne!