Strona główna Na sygnale Wypadki Wypadek na Karniszewickiej. Winna 20-latka

Wypadek na Karniszewickiej. Winna 20-latka

12

Młoda kobieta kierująca Oplem Corsą nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu i uderzyła w bok Toyoty Yaris.

Do wypadku doszło na skrzyżowaniu Karniszewickiej i Wiązowej około 16.30. 20-letnia kierująca Oplem nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu wyjeżdżając z ulicy wiązowej.

W wyniku wypadku ranne zostały dwie osoby podróżujące Toyotą – 56-letni kierujący i 52-letnia pasażerka. Toyota skosiła jeszcze ogrodzenie pobliskiej posesji. Droga była nieprzejezdna.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
12 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Redakcjo,
Wypadek czy kolizja??

Z pewnością wypadek, przyjechała karetka.

To ze przyjechała karetka nie stanowi o tym że dane zdarzenie jest wypadkiem

A co stanowi?

Wypadek, to zdarzenie mające miejsce w ruchu lądowym, spowodowane poprzez nieumyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa obowiązujących w tym ruchu, którego skutkiem jest śmierć jednego z uczestników lub obrażenia ciała powodujące naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwające dłużej niż 7 dni

A jakaś podstawa prawna?

uszkodzenie ciała trwające ponad 7 dni. tylko dlaczego od razu idioci ze straży blokują całą drogę

To już pytanie do rzecznika straży pozarnej

jakbyś nie był idiotą to byś zrozumiał

BABY NA TORY

W ustawie prawo o ruchu drogowym nie ma takiego czegoś jak „kolizja”. Zawsze jest wypadek z tą różnicą, że albo są poszkodowane osoby albo nie.

„Kolizja drogowa – zdarzenie drogowe, które pociągnęło za sobą wyłącznie straty materialne, a w wyniku którego osoby w nim uczestniczące nie ponoszą śmierci ani nie doznają urazów. POJĘCIE TO NIE FUNKCJONUJE NA GRUNCIE PRAWA POLSKIEGO.”