Strona główna Aktualności Komunikacja Wygodniej i oszczędniej. Tak się sprawują pierwsze hybrydy

Wygodniej i oszczędniej. Tak się sprawują pierwsze hybrydy

16
Dokładnie jedenaście miesięcy minie jutro od dnia, kiedy na ulice naszego miasta wyjechały dwa pierwsze autobusy hybrydowe, które miasto kupiło dzięki pieniądzom z Unii Europejskiej. Zapytaliśmy Miejski Zakład Komunikacyjny, jak się sprawują. 

1 grudnia ubiegłego roku Solaris o numerze bocznym 851 wyruszył z zajezdni jako „szóstka”, a ten z numerem 852 – na linii 263. Przez niespełna rok przejechały odpowiednio 49 tys. 289 km oraz 49 tys. 268 km. Kursowały w tym czasie na wszystkich obsługiwanych przez MZK trasach, a za kierownicą jednego i drugiego siedzieli wszyscy kierowcy.

Na szczęście obyło się bez poważnych awarii. W ramach normalnej pracy eksploatacyjnej zdarzały się natomiast drobne usterki, jak awarie biletomatów, zacinające się drzwi, przepalone diody czy zakłócenia w pracy monitoringu.

Hybryda spala około trzydziestu litrów oleju napędowego na 100 kilometrów, mniej niż zwykły autobus, co przekłada się na pieniądze.

– Zakładając, że średni przebieg w skali roku wynosi 60 tysięcy kilometrów, a różnica w zużyciu paliwa między autobusem z napędem tradycyjnym i hybrydowym wynosi około 5 litrów na 100 kilometrów, można przyjąć, że jeden autobus pozwala zaoszczędzić około 3 tys. litrów. W skali roku to od 10 do 11 tys. zł – wyjaśnia Danuta Muszczak, kierownik działu eksploatacji w Miejskim Zakładzie Komunikacyjnym.

Solarisy są wyposażone w biletomaty. W tym o numerze 851 sprzedano 3768 biletów za 7358 zł, a w tym drugim – 4047 za 8425 zł.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
16 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Kiedy kierowcy przestaną sprzedawać bilety? Co przystanek ktoś wsiada i kupuje, nawet gdy wsiada przy sdh gdzie jest biletomat! Przez to tylko dodatkowe opóźnienia! Po co były te biletomaty skoro u kierowców nadal są?

Ostatnio kobitka awanturę robiła bo kierowca nie miał wydać z 50zl!

Ludzie czy wy jesteście poj**ani i nie umiecie czytać ze za odliczoną kwotę?

Druga sprawa, ktoś wsiada i kupuje bilet i rzuca kierowcy drobne (żółtymi) a kierowca zaczyna liczyć, przez co ponownie są opóźnienia!

Czy ludzie są tak złośliwi czy nie umieją uszanować tego ze ktoś spieszy się na pociąg do pracy?

Święte słowa! To nie może tak wyglądać. Kupuję bilet miesięczny i oczekuję punktualnego dotarcia do celu. A tu zawsze jakieś opóźnienia bo kierowca bawi się w sprzedawcę biletów! Codziennie jeżdżę 1 z dworca. Ludzie stoją oparci o biletomat, wsiadają i idą po bilet do kierowcy! To samo pod SDH. Autobus podjeżdża pod przystanek i kolejka po bilety do kierowcy! Kiedy to się skończy?! Może redakcja zapyta w MZK? Tak jak kolega napisał powyżej – ludzie się drą, że kierowca nie ma wydać albo rzucą drobniutkie pieniążki. Prawie nikt nie płaci odliczonej kwoty. Kierowca liczy zamiast jechać. Po 4 przystankach czasami… Czytaj więcej »

Wystarczyło zakupić biletomaty obsługujące płatność zarówno kartami jak i monetami i problemu by nie było. Ludzie idą do kierowcy kupić bilet bo tylko tam będąc w autobusie mogą zakupić go za gotówkę.

Kolego w Łodzi są biletomaty w wielu pojazdach tylko na kartę, a kierowcy biletów nie maja i jakoś żyją!

W Łodzi, jak i w większości miast w Polsce są tylko biletomaty na kartę i kierowcy biletów nie sprzedają, a u nas musi być wioska. Poza tym są biletomaty stacjonarne przyjmujące gotówkę, są kioski. Jest gdzie kupić bilet. To nie pustynia. Także nie trzeba kupować biletu w autobusie.

Kolego Obserwatorze – dzisiaj większość ludzi korzysta z kart płatniczych chętniej niż z gotówki. Kto ma kaprys i musi kupować bilety za gotówkę, niech robi to w kiosku lub biletomacie stacjonarnym. W Łodzi są biletomaty tylko na kartę i jakoś nikt nie narzeka. Wybieram komunikację miejską zamiast auta i oczekuję punktualności. Ludzie biletomaty nie gryzą! A dzięki nim będziemy wszyscy dojeżdżali do pracy punktualniej.

Czyli biorąc pod uwagę cene za autobus hybrydowy a zwykły to wychodzi że to się nie opłaca, jedyny plus tylko taki że teoretycznie te są bardziej ekologiczne.

Jak większość eko pomysłów. Ale teraz taka moda.

W końcu ktoś to zauważył że taki zakup wcale nie jest eko bo pamiętać trzeba że za 10 lat jak wytrzymają to recykling takich baterii będzie dużo poważniejszy niż zwykłego autobusu . Dlatego autobusy powinny być w pełni elektryczne a wszelkie hybrydy i 5 litrów oszczędności to pic na wodę .

Utylizacja baterii przecież nie jest czysta, energia z węgla i baterii więcej niż w hybrydzie. Wydobycie pierwiastków potrzebnych do produkcji baterii bardzo zanieczyszcza środowisko. Tylko wodór, biopaliwa lub CNG a elektrycznymi meleksami woźcie się po polu golfowym. Odbiegając od tematu to podejrzewam że w ogólnym rozrachunku emisji CO2 i NOx (produkcja, eksploatacja, koszt infrastruktury, utylizacja) to stary Ikarus byłby bardziej ekologiczny mimo większej emisji spalin. Ogólnie jest moda na Eko a właściwie „eko”, kiedyś UE dotowała diesle bo były „eko” teraz elektryczne są „eko” a założę się że po paru samoistnych zwarciach instalacji elektrycznej w tych pojazdach, bądź po narastającym… Czytaj więcej »

Hybryda spala około trzydziestu litrów
oleju napędowego na 100 kilometrów,

Zielona czysta Eko technologia

Albo ktoś po Twoim komentarzu wyedytowal artykuł albo robisz panią lekkich obyczajów z logiki. Obecna wersja artykułu jasno mówi że spalają 30l mniej nic inne pojazdy.

Tam jest przecinek.

Autobusy na tory!
Tylko tramwaj! 🙂

A może trolejbusy ?
Elektrycznie
Po asfalcie
Bez torów

To co teraz obserwujemy
To masowy zakup ” przestarzałych ”
Technologii w odświeżony wydaniu .
Dla nas to łyk zachodu i nowoczesności
A na zachodzie nikt tego bierze pod uwagę
Jeszcze kilka skoków technologii przed nami zanim dogonimy zachód .
Narazie musimy zakupić gole F16
które USA chciały przeznaczyć na złom
za grube $$$
żeby USA miały kasę na wyposazenie w najnowocześniejsze mysliwce własną armię USA .