Strona główna Aktualności Wydaliśmy 100 mln zł na alkohol. Mocne trunki królują

Wydaliśmy 100 mln zł na alkohol. Mocne trunki królują

5
Piwo, wino czy wódka? Po który z tych trunków pabianiczanie sięgają najchętniej? Patrząc na obroty ze sprzedaży alkoholu w naszym mieście jedno nie ulega wątpliwości: spośród wszystkich najmniejsze dochody przynosi wino. Chociaż i w tym przypadku mówimy o milionach…

Napoje wyskokowe są powszechnie dostępne – miejsc w Pabianicach, gdzie można je kupić jest 128, przy czym warto podkreślić, że wspomniana liczba odnosi się tylko do placówek handlowych (są to sklepy, markety i stacje benzynowe). Serwujących „procenty” lokali gastronomicznych mamy 59.

Jeśli chodzi o te pierwsze, w zasadzie wszędzie kupimy każdy rodzaj alkoholu – od najsłabszych po naprawdę mocne. Aż 124 placówki handlowe mają w swojej ofercie pełen asortyment. Trzy sklepy sprzedają wyłącznie piwo, a jeden – tylko wino.

Trochę inaczej wygląda sprawa z lokalami gastronomicznymi – nie w każdym znajdzie się mocne trunki. 15 jest jedynie z piwem, a 10 – z piwem i winem. Natomiast 34 proponują klientom również wódkę i inny alkohol powyżej 18% (taki zalicza się do mocnych).

W ubiegłym roku wydział spraw społecznych i gospodarczych Urzędu Miejskiego w Pabianicach wydał 154 koncesje, w tym 120 placówkom handlowym i 34 lokalom gastronomicznym. Od początku bieżącego – 42, po 21 dla jednych i drugich.

To dużo czy mało? W porównaniu z ich liczbą kilkanaście czy nawet jeszcze kilka lat temu, kiedy oscylowała ona w okolicach 250 placówek, widoczny jest wyraźny spadek. Poza tym tegoroczne zezwolenia na sprzedaż są w większości kontynuacją poprzednich.

– O nowe koncesje wystąpiły tylko dwie placówki handlowe i trzy lokale gastronomiczne. Z drugiej strony od stycznia szesnaście placówek, przede wszystkim handlowych, zrezygnowało z zezwoleń – mówi Ewa Smuga, zastępca naczelnika wydziału.

Barierą w ubieganiu się o koncesję nie są raczej powody finansowe. Przedsiębiorcy, którzy chcą zacząć sprzedawać alkohol muszą przed jej wydaniem uregulować opłatę. Na sprzedaż piwa i innych trunków do 4,5% wynosi ona 525 zł, taka sama stawka jest też na napoje mające od 4,5% do 18%. W przypadku mocnych (powyżej 18%) to 2100 zł. Wszystkie dotyczą pierwszego roku posiadania zezwolenia. W kolejnych latach wysokość opłaty zależy od tego, jak kształtowała się sprzedaż.

Jak wyglądają obroty ze sprzedaży alkoholu? W skali całych Pabianic to grube miliony. Wystarczy spojrzeć na kwoty za ubiegły rok (przedsiębiorcy mają obowiązek złożyć oświadczenie o wartości tej sprzedaży, niewypełnienie obowiązku skutkuje wygaśnięciem zezwolenia).

Na piwo i inne słabe trunki (do 4,5%) wydaliśmy 26 mln 388 tys. zł na wino i alkohol mający maksymalnie 18% – „tylko” 8 mln 634 tys. . Przy tej kwocie wrażenie mogą zrobić pieniądze, które „poszły” na wódkę i inne mocne trunki.

Było to 65 mln 921 tys. zł. Z drugiej strony nie zapominajmy, że na te liczby składają się nie tylko ilość sprzedanego alkoholu, ale i jego cena, która raczej nie maleje – zaznacza zastępca naczelnika.

Biorąc pod uwagę dane statystyczne, dorosły pabianiczanin na alkohol wydał w ubiegłym roku 1900 złotych.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
5 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Źle się dzieję. Ale każdy chce sie rozluźnić

Obywatelu, piłeś, nie jedź, nie piłeś, wypij! 😉

500+ wraca do budżetu w postać podatku i tak się kręci ten pijacki proceder

Równie dobrze można napisać, że zasiłki i cały socjal wraca do budżetu przez alkohol. Zresztą w dziwnym towarzystwie sie obracasz. Ja i kilku moich znajomych też dostajemy 500 plus i dziwnym trafem alkoholu za to nie kupujemy.

Tylko trawkę, a reszta u buka… 😉