Strona główna Na sygnale Wypadki Wracał z polowania. Zginął

Wracał z polowania. Zginął

6

Policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Łasku wyjaśniają okoliczności tragicznego wypadku, do jakiego doszło 5 maja 2015 roku w godzinach rannych.

W miejscowości Babice (gmina Lutomiersk) 60-letni mieszkaniec Aleksandrowa Łódzkiego wracając Land Roverem z polowania z niewyjaśnionych przyczyn zjechał na lewe pobocze i uderzył w przydrożne drzewo.

– Działania straży polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, wydobyciu poszkodowanego z pojazdu, usuwając sprzętem hydraulicznym drzwi kierowcy. Strażacy pomogli zespołowi ratownictwa medycznego przetransportować poszkodowanego do karetki. Dodatkowo odłączono akumulator i usunięto z jezdni rozlane płyny eksploatacyjne z pojazdu – piszą na swoim fanpage’u strażacy z OSP Lutomiersk.

– Cała tragedia rozegrała się na oczach jadącego za nim innego myśliwego, który natychmiast na miejsce wezwał służby ratownicze. Zakleszczoną w pojeździe ofiarę uwalniali strażacy. Mimo podjętej przez lekarzy akcji reanimacyjnej, mężczyzny nie udało się uratować – mówi kom. Joanna Szczęsna z KPP w Pabianicach.

Na miejscu pracowali strażacy z OSP Lutomiersk, OSP Kazimierz, JRG Pabianice, pogotowie oraz policja. Policjanci pod nadzorem prokuratora prowadzili oględziny miejsca zdarzenia oraz zabezpieczali ślady kryminalistyczne, mogące pomóc w ustaleniu okoliczności tragicznego wypadku.

Foto: Policja / OSP Lutomiersk.

REKLAMA
6 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments

Trzeba wyciąć tam drzewa, to nie wydarzy się kolejna tragedia. Z drugiej strony myślałem, że Land Rover jest bezpiecznym autem.

tragedią są pijaczyny za kółkiem… akurat w tym przypadku NA SZCZĘŚCIE sam się skasował. Trochę mi szkoda drzewa…

trzeba wyciąć kierowców, to nie wydarzy się kolejna tragedia „myśliwy bronku” w tyłek pchany.

Nic w przyrodzie nie ginie. Zabijał dla przyjemności i przyroda zrobiła co należy.
A przepraszam myśliwi nie zabijają tylko grzybków szukają z dwururką 🙂
Jeszcze należało by sprawdzić promile bo myśliwi lubią herbatkę 🙂

No i dobrze!

Ani mysliwych ani pijanych kierowcow mi nigdy nie bylo, nie jest, ani nie bedzie zal.

Ludzie, serio? Człowiek zginął, a Wy się cieszycie? Gdzie Wasza empatia?