Strona główna Sport Piłka nożna Włókniarz pomógł Włókniarzowi (ZDJĘCIA)

Włókniarz pomógł Włókniarzowi (ZDJĘCIA)

0

Włókniarz Pabianice uległ u siebie z imiennikiem z Konstantynowa Łódzkiego. Rywale dzięki dzisiejszej wygranej wciąż mają szansę na utrzymanie w lidze.
Włókniarz Pabianice – Włókniarz Konstantynów Łódzki 1:2 (0:0)
Bramka dla Włókniarza P.: Patryk Sumera 66. min

Pabianiczanie już zapewnili sobie utrzymanie w lidze, a rywale do końca muszą walczyć o ligowy byt. Mimo tego w pierwszej połowie to tylko gospodarze zagrażali bramce, a goście na mecz przyjechali z zaledwie jednym rezerwowym.

Zaczęło się leniwie. Dopiero po kwadransie mogliśmy obserwować pierwszą dogodną okazję bramkową, ale Grzegorz Gorący uderzał niecelnie po ładnym przerzucie Jakuba Dobroszka. Minutę później dla odmiany to Dobroszek z bliska spudłował po dograniu Mateusza Kosmali. Cztery minuty później w wyłożoną na linię pola karnego piłkę nie trafił zaś wspomniany Kosmala. Ostatnia warta odnotowania w pierwszej połowie akcja miała miejsce w 29. min gdy indywidualnie przedarł się Jakub Dobroszek, ale uderzył wprost w bramkarza, a dobitka była bardzo niecelna.

Minutę po wznowieniu gry w dogodnej okazji znalazł się Piotr Owczarek, ale zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału, a poprawka Gorącego została zablokowana. Sześć minut później Owczarek znów stanął przed okazją do zdobycia gola, ale tym razem trafił w słupek. W 65. min bliski szczęścia był zaś Jakub Dobroszek, lecz piłka po rykoszecie minimalnie minęła słupek.

Wreszcie w 66. min z dystansu przymierzył Patryk Sumera i strzałem przy słupku otworzył wynik spotkania. Niespodziewanie trzy minuty później rywale doprowadzili do wyrównania. Jeden z zawodników z Konstantynowa w pozornie niegroźnej sytuacji oddał strzał w samo okienko bramki, piłka odbiła się jeszcze od słupka i poprzeczki i wylądowała w siatce. Było 1:1. Po kolejnych siedmiu minutach pabianiczanie dostali drugi cios. Po wyrzucie z autu wyraźnie zaspał grający tego dnia nietypowo na stoperze Sebastian Stępiński, który przepuścił rzuconą za plecy futbolówkę, gdzie dopadł do niej napastnik rywali i z bliska pokonał Rzeźniczaka.

Włókniarz był bliski odpowiedzi niemal natychmiast, bo minutę po golu na 1:2 z rzutu wolnego w poprzeczkę huknął Mateusz Kosmala, ale była to pierwsza i ostatnia szansa na wyrównanie. Do końca spotkania konstantynowianie dzielnie się bronili i dowieźli niezwykle cenną dla siebie wygraną do końca. Tym samym „Kanzas” w ciągu tygodnia dwukrotnie pokonał zespoły z Pabianic (w ubiegłą sobotę wygrał 3:1 z PTC) i na kolejkę przed końcem sezonu pozostaje w grze o utrzymanie.

Włókniarz P.: Rzeźniczak – Stokłos (63. min, Polewczak), K. Kosmala, Stępiński, Froncala – Dobroszek, Rudzki (71. min, Rydzewski), M. Kosmala (86. min, Kowalski), Gorący – Owczarek, Sumera.

Za tydzień Włókniarz Pabianice zakończy sezon wyjazdowym meczem z Górnikiem Łęczyca.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments