„Zieloni” zremisowali w Rzgowie z niepokonanymi u siebie w tym sezonie rezerwami Zawiszy. Z przebiegu meczu dla Włókniarza ten remis to jednak strata dwóch punktów.
Zawisza II Rzgów – Włókniarz Pabianice 1:1 (0:0)
Bramki: 1:0 – Marcin Rutkowski 60. min (rzut karny), 1:1 – Damian Madaj 67. min.
W szeregach „zielonych” zabrakło dziś przeżywającego kolejną już młodość 40-letniego Grzegorza Gorącego i było to widoczne w poczynaniach Włókniarza. Z kolei w rezerwach Zawiszy zagrało dziś trzech pabianiczan. Kapitanem był wychowanek Włókniarza – Marcin Rutkowski, bramki strzegł Krystian Wawrzyński, a na prawej pomocy wybiegł Marcin Kaczmarkiewicz.
Pierwsi zdobyć bramkę mogli pabianiczanie. W pole karne Zawiszy wbiegł Jakub Dobroszek, ale jego strzał na raty obronił Wawrzyński. W odpowiedzi w dogodnej sytuacji już kilkanaście sekund później jeden z rywali wysoko przeniósł piłkę nad poprzeczką. To było jedyne realne zagrożenie w tej połowie ze strony Zawiszy.
Po kwadransie po dobrym prostopadłym podaniu Mateusza Kosmali sam na sam z bramkarzem mógł znaleźć się Tomasz Sęczek, ale źle przyjął futbolówkę. Cztery minuty później ten sam zawodnik ładnie uwolnił się spod opieki rywala i po podaniu od Dobroszka stanął oko w oko z Wawrzyńskim. Niestety „Sęku” uderzył obok słupka. Ostatnim ofensywnym akcentem w pierwszej połowie był niecelny strzał Damiana Madaja, który zamykał na dalszym słupku dośrodkowanie Patryka Sumery.
Drugą połowę rozpoczęła seria okazji Włókniarza. Już w 47. min po akcji Dobroszka i Krzysztofa Rudzkiego w ostatniej chwili Sumerę uprzedził wybiegający z bramki Wawrzyński. Trzy minuty później po podaniu Dobroszka strzał Sumery końcami placów na rzut rożny zbił „Krycha” ratując swoich kolegów.
Niespodziewanie to Zawisza po godzinie objął prowadzenie. Fatalnie w polu karnym zachował się wprowadzony minutę wcześniej Damian Froncala, który podał do rywala. Próbujący naprawić błąd partnera Kacper Kosmala sfaulował przeciwnika, który „dodał” sporo od siebie padając w teatralnym stylu, a sędzia odgwizdał rzut karny. Pewnym egzekutorem „jedenastki” okazał się były zawodnik Włókniarza – Marcin Rutkowski i „zieloni” musieli gonić wynik.
Już po trzech minutach ponownie partnerów ratował Wawrzyński, który sparował nad poprzeczkę piłkę wygarniętą Sumerze przez jednego z obrońców. Chwilę później w dogodnej sytuacji skiksował Sęczek, ale w 67. min pabianiczanie dopięli swego. Dośrodkowanie z rzutu rożnego głową przedłużył Piotr Maślakiewicz, a piłkę z bliska do siatki wpakował Madaj.
Do końca meczu Włókniarz dążył do zdobycia zwycięskiej bramki, a Zawisza wyczekiwał ostatniego gwizdka. Warte odnotowanie okazje to obroniony strzał Dobroszka po indywidualnej akcji w 72. min i niecelny strzał Mateusza Kosmali z minuty 84.
Ostatecznie po niezbyt porywającym widowisku oba zespoły podzieliły się punktami, z czego szczególnie zadowoleni powinni być gospodarze, którzy dzięki temu nadal pozostają niepokonani w tym sezonie na swoim boisku.
Włókniarz: Włodarczewski – Jach (57. min, Froncala), Maślakiewicz, K. Kosmala, Stępiński – Dobroszek, M. Kosmala (89. min, Stokłos), Rudzki, Sęczek (76. min, Owczarek), Madaj – Sumera (64. min, Rydzewski).
Żółta kartka: Madaj.