Mieszkańcy północno-wschodniej części miasta skarżą się na watahę dzików, która grasuje po osiedlowych uliczkach. Do urzędników wpłynęła już petycja z prośbą o pilną interwencję. 

Wataha około 20-30 dzików zadomowiła się w rejonie ulicy Warszawskiej (nr około 172), Nastrojowej, Zaradzyńskiej.

– W ostatnim czasie zaobserwowaliśmy wzmożoną aktywność tych zwierząt. Pomimo tego iż na ogół unikają kontaktu z ludźmi to spowodowały uszkodzenia ogrodzeń i ogrodów. Powodują też duże zagrożenie w ruchu drogowym, zwłaszcza po zmroku – argumentują mieszkańcy w piśmie przekazanym do Starostwa Powiatowego w Pabianicach.

 

Sprawa została poruszona również podczas środowej sesji rady miejskiej. Tematem zainteresował się m.in. radny Waldemar Flajszer. Pytał, jakie rozwiązania tej sytuacji może zapewnić urząd miejski. Odpowiedział mu prezydent Pabianic, który zaznaczył, że zna temat, a miasto działa w tej sprawie.

 

– Temat jest poważny. Wydaje się, że w tym momencie jest luka prawna, co można w tym temacie zrobić. Trwają konsultacje z leśnikami, łowczymi i powiatem dotyczące możliwości odłowu i dyslokacji bądź unieszkodliwienia tych dzików. Jednak większość z tych zwierząt jest już w fazie rozrodczej, w związku z tym poza sytuacją odstraszania może być problem z innymi rozwiązaniami – mówił Grzegorz Mackiewicz, prezydent Pabianic. – Pod względem finansowym i technicznym jesteśmy gotowi na odłów, ale staramy się uzyskać zgody od wszystkich możliwych jednostek.

W miastach dziki są najczęściej odławiane i wywożone, a ich odstrzał jest ostatecznością. Może on być przeprowadzony tylko wtedy, gdy zwierzęta stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla ludzi, a inne metody ich usunięcia zawiodły.

REKLAMA
Subskrybuj
Powiadom o
20 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze

Trzeba odstrzelić, tak jak na Rypułtowickiej. Zniszczą wszystkie uprawy i przednie zderzaki w przejeżdżających samochodach

Idą jak radni pisu na spęd z Nawrockim w remizie

to nie są dziki

przecież w tej okolicy (warszawska 172) nie ma lasu, skąd się wzięły?

A skąd się wzięły dziki na plaży w Świnoujściu? przecież tam tylko plaża i woda….trochę wyobraźni i trochę podstawowej wiedzy przyrodniczej życzę.

jak byłem w świnoujściu to się szło lasem i z niego wychodziło na plażę więc nie wiem gdzie ty byłeś?

Jeżeli ten pas o szerokości kilkunastu metrów traktujesz jak las to trzeba mówić iż Ksawerów oraz jego pogranicze wraz z Warszawską również jest terenem leśnym bo w nim drzew i krzaków nie brakuje.

Trochę wyobraźni. Dziki przypłynęły na arce Noego i wykonały lądowanie w Zachodniopomorskiem.

Last edited 2 miesięcy temu by Fantazja jest od tego

ruską łodzią z Kuby przypłynęły

Za szpitalem w okolicach ul. Zagajnikowej też są!

Na Żeromskkego takie śpią. Za Impresją.

Dawny szpital na Żeromskiego to pustostan. Jak ty.

Robię dziś zupę myśliwska z dzika.

I jak zwykle, jeden urzędas pyta drugiego urzędasa a ten kolejnego. Śmieszne to państewko, na które idzie wuj kasy od nas :/ |Najważniejsze, że urzędasy mają kase 🙂

Rejon między Warszawską a Partyzancką od strony Ksawerowa to habitat dzików o czym Prezydent dobrze wie od kilku lat.W odpowiedzi na list mieszkańców napisał,że ze względu na dobrostan tych zwierząt nie ma możliwości rozwiązania problemu.Tak więc trzeba czekać,aż same się wyniosą albo może wsiądą w tramwaj i wyjadą do Łodzi,na razie robią rekonesans,ryjąc teren wokół przystanków.To tyle w temacie.

Tak wygląda prawo, regulacje i przepisy w państwie prawa. A że temat dotyczy zwierząt (również „w fazie rozrodczej”), to wiele przepisów się zazębia. Jak chcesz szybkich rozwiązań, to zamieszkaj w Rosji albo Korei Północnej, gdzie sprawę załatwia się „telefonem z góry” bez oparcia w przepisach albo każdy sobie ją załatwia „po swojemu”, bo „góra” ma to gdzieś.

Dzika łatwo pomylić z teściową

Zostawcie biedne dziki w spokoju! Nie mają się jak bronić! W końcu walczyliście by nie było odstrzałów !

kto walczył?

Na dziki dobrze działa piwo. Kiedyś nalałem do wiader 5l browaru i cała wataha spała do rana jak trupy